wtorek, 2 grudnia 2008
Autosugestia, skuteczna samopomoc
Weźmy prosty przykład: chętnie jecie Państwo jakąś potrawę. Ale może się zdarzyć, że się
przejecie i będzie Państwa bolał żołądek. Gdy zostanie wam zaproponowana ta sama potrawa, nie
będziecie Państwo mieli na nią apetytu (a nawet nie będziecie chcieli jej jeść). Albo proszę sobie
wyobrazić, że macie Państwo ważne plany: chcecie uczyć się języka obcego, mając nadzieję na
znalezienie za granicą lepszego stanowiska pracy. Postanowiliście uczyć się języka w pobliskiej
szkole, ale podczas zapisywania się na kurs stwierdziliście, że uczy tam nauczyciel, którego znacie,
ale z jakiegoś powodu nie chcecie go spotkać. Przy ponownym zgłoszeniu napotykacie różne
trudności, np. szkoła nie prowadzi w tym roku kursu tego języka. W następnym roku zaś
wydarzenia w rodzinie przeszkadzają wam w rozpoczęciu nauki. Rok później pracodawca
przesuwa Państwa na inne miejsce pracy i nie macie czasu na naukę. Po kilku takich
przypadkowych trudnościach stracicie odwagę i wasz plan upada. Tym samym zrezygnujecie
Państwo z szansy zrobienia kariery zawodowej.
Następujący eksperyment przetestuje działanie autosugestii: proszę wziąć deskę (np. 5 metrów dł. i
10 cm szer.). Proszę ją położyć na ziemi i przejść po niej z jednego końca na drugi. Zrobicie to
Państwo bez wysiłku. Teraz proszę położyć deskę na krzesłach lub skrzynkach tak, żeby
znajdowała się ok. 0,5 m nad ziemią. Idąc po niej poczujecie się może trochę nieswojo, ale
prawdopodobnie nie będzie to większym problemem. Trzeciej części eksperymentu proszę raczej
nie przeprowadzać. Proszę sobie wyobrazić, że kładziecie Państwo deskę między oknami dwóch
20-piętrowych budynków. Tym razem z pewnością nie prze-szlibyście po desce. Możemy założyć,
że zadanie to jest niewykonalne, ponieważ wasze wyobrażenia sugerowałyby strach przed
upadkiem.
Traumatyczne zdarzenia z Państwa przeszłości i różne inne psychologiczne fakty mogą decydująco
oddziaływać na przyszłe życie, pozostawiając trwałe ślady w umyśle, które stają się czasami
źródłem poważnych psychicznych zakłóceń. Jako przykład może służyć przypadek pana F., który
był wyśmienitym pilotem wojskowym. Podczas lotu trzy maszyny wpadły w gwałtowną burzę. Mała
ilość paliwa uniemożliwiała lot drogą okrężną, co spowodowało, że po rozpatrzeniu alternatyw pan
F. wydał rozkaz lotu przez burzę. Stawała się ona coraz bardziej gwałtowna; dwa samoloty uległy
uszkodzeniu i rozbiły się. Tylko jego maszyna z trudem ukończyła lot. To szokujące wydarzenie
odstręczyło go do końca życia od latania. Wzbrania się nawet przed lataniem jako pasażer.
L. M. LeCron przytacza w swojej książce Samohipnoza inny interesujący przykład. Pan G. stracił
nagle mowę. Mógł tylko mówić cichym, zachrypniętym szeptem. Nie istniała organiczna przyczyna
tego zakłócenia; jego lekarz stwierdził, że ten stan ma podłoże psychologiczne. Okazało się, że
przedsiębiorstwo pana G. rozrastało się szybko dzięki znacznym sumom pożyczonym na ten cel.
Sprzedaż wyrobów firmy wzrastała szybko i widoki na przyszłość były bardzo dobre. Ale klienci
ociągali się z zapłatą i doszło do tego, że pan G. nie mógł spłacić swoich zobowiązań.
Jednak jego przedsiębiorstwo miało doskonałe podstawy i brak pieniędzy był naturalnie
przejściowy. Jednakże wierzyciele, nie znający dokładnie sytuacji, zamęczali go żądaniami zapłaty,
uciekając się nawet do gróźb. Ponieważ swoje żądania zgłaszali najczęściej telefonicznie, choroba
była mu na rękę: utrata głosu powodowała, że mógł w dalszym ciągu kierować swoim
przedsiębiorstwem, ale nie telefonować – i przez to uniknął nieprzyjemnych wyjaśnień. Stan pana
G. wrócił do normy, gdy (za radą swego lekarza) przedstawił swoim głównym wierzycielom pełne
sprawozdanie o sytuacji finansowej, a oni zgodzili się przedłużyć czas kredytowania.
Jestem pewny, że Państwo nie uwierzycie, iż każdy człowiek z chrypką ma kłopoty finansowe. Oba
przykłady pokazują, że czysto psychologiczne fakty mogą w znacznej mierze wywrzeć wpływ na
przyszłe reakcje, a nawet na całą przyszłość człowieka. Profilaktyka lub usunięcie psychogennych
przyczyn choroby, w szczególności śladów traumatycznych, i leczenie symptomów, które ją
wywołują, należą do zakresu psychoterapii i psychosomatyki. Temat jest zbyt obszerny, abyśmy
mogli go tu omówić. Dla nas istotne jest następujące twierdzenie: jeśli coś na naszym umyśle
odciska szkodliwe piętno, i tym samym wpływa negatywnie na nasze życie, musi naturalnie być
także możliwe działanie odwrotne – a mianowicie: sztuczne, tzn. świadome i dobrowolne
wytworzenie pozytywnych cech w umyśle, które będą działać korzystnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz