poniedziałek, 24 listopada 2008
Cechy i zjawiska hipnozy
Charakterystyczną cechą hipnozy wydaje się selektywna koncentracja uwagi: intensyfikacja i zawężenie jej rozpiętości. Zobaczymy teraz, że wprowadzenie hipnozy rzeczywiście tego dokona.
Podczas zwykłej hipnozy klinicznej prosi się pacjenta, żeby coś intensywnie oglądał (zazwyczaj błyszczący przedmiot lub światło), a hipnotyzer opisuje mu monotonnym głosem uczucia, które towarzyszą głębokiemu relaksowi lub są typowe dla stanu snu: ciężar ciała, zmęczenie, senność, zapomnienie o otoczeniu. Dzięki jego wyobraźni pacjent przyjmuje te uczucia i poddaje się im. Ta sytuacja prowadzi do skupienia jego uwagi na oglądanym przedmiocie i głosie hipnotyzera.
Wszystko inne pozostaje poza świadomością pacjenta. Uczucia zmęczenia i senności “usypiają" te części mózgu, które są odpowiedzialne za odczuwanie cielesne i ruch. Części odpowiedzialne za pp zostają zablokowane przez sugestię izolacji i zapomnienia o otoczeniu.
Wreszcie pozostają czujne tylko te części mózgu, które odpowiedzialne są za widzenie przedmiotu i słuchanie głosu hipnotyzera. Reszta “śpi"; odbiór innych bodźców zmysłowych z otoczenia i ciała jest zablokowany. Oczywiście – bodźce dochodzą do organów zmysłowych, ale w drodze do mózgu są one osłabiane. W dalszym procesie ulegają zmęczeniu oczy. Intensywne przyglądanie się przedmiotowi męczy oczy i tę część mózgu, która funkcjonalnie odpowiada za widzenie przedmiotu; później pacjent zamyka oczy i nawet ta część mózgu “usypia" – pozostaje tylko kontakt z hipnotyzerem. Dokładniej mówiąc, pozostaje nie tylko czujny, ale staje się także bardziej żywy.
Następstwem tego jest skupienie uwagi pacjenta na głosie i sygnałach hipnotyzera – reszta zostaje całkowicie zapomniana. To jest ten słynny hipnotyczny raport.
Od początku stanu hipnozy uwagę pacjenta kieruje się jedynie na głos hipnotyzera i na te przedmioty, które hipnotyzer mu przedstawia. Może on w związku z tym “budzić" selektywnie
określone części mózgu pacjenta, aktywizować je chwilowo, znowu usypiać, a później może je znowu uaktywniać.
Jeśli hipnotyzer zasugeruje, że się nie powinno czuć bólu w zranionej nodze – usypia on głębiej część mózgu odpowiedzialną za uczucie bólu. Noga jest w dalszym ciągu zraniona, ból jeszcze
jest, ale świadome przeżywanie bólu jest zahamowane; bodźce bólu są zablokowane, ponieważ odpowiadająca część mózgu nie przyjmuje ich. Możemy także powiedzieć, że hipnotyzer kazał
zapomnieć o bólu na jakiś czas.
Dalsza sugestia może spowodować, że pacjent nie widzi osoby, która przed nim stoi. Zahamowana została aktywność tych elementów systemu nerwowego, które odpowiadają za widzenie danej osoby. Inaczej mówiąc, uczyniono mózg niewrażliwym na to właśnie określone postrzeganie.
Pacjentowi może zostać przekazana przeciwna sugestia – mianowicie, że słyszy i widzi nie istniejące rzeczy, np. na stole przed nim – czerwoną różę. Taka sugestia czyni szczególnie czujne te systemy funkcyjne w mózgu, które są odpowiedzialne za widzenie róży. Mózg staje się nadwrażliwy na dokładnie to określone postrzeganie; nadaktywność prowadzi później do
przeżywania sugerowanych halucynacji.
Wzmożona sugestybilność (wrażliwość na sugestię) w stanie hipnozy daje się wytłumaczyć tak samo. Słowa hipnotyzera tworzą jądro czujnej uwagi, która obejmuje sugerowaną treść umysłu.
Jednocześnie są “uśpione" te części mózgu, które odpowiadają za logiczne myślenie i racjonalną kontrolę. Sugerowana treść dominuje w umyśle i inne myśli, które mogłyby jej pochodzenie i prawidłowość podważyć, są stłumione.
W hipnozie nie jest łatwo znaleźć coś, czego nie ma na jawie (ewentualnie w nieznacznym wymiarze). Wzmożona sugestybilność zdarza się również na jawie, a więc bez hipnozy. Spotykamy się z tym w życiu codziennym: na dziecko wpływają sugestywnie rodzice i nauczyciele, na nastolatków ich rówieśnicy, na wszystkich ludzi – polityczna propaganda i reklama. Reklama jest przykładem wyrafinowanego, podstępnego wpływu, który przenika do wnętrza umysłu. Jak często słyszeliśmy, że określona pasta do zębów (lub inny wyrób) ma takie i inne właściwości? Mówi się nam, że musimy kupić tę właśnie markę, dowiadujemy się również, że jej potrzebujemy, że jej chcemy i nasza przyszłość od niej zależy, tylko tę powinniśmy wybrać. Czytamy o tym w prasie, słyszymy w radiu i widzimy w telewizji. Stałe powtarzanie zwraca naszą uwagę coraz bardziej na wychwalaną markę, aż podświadomość zostanie nasycona zaletami towaru, a inne cechy zostaną
powoli odsunięte w niepamięć i zapomnienie.
Najczęściej nasza wiedza fachowa nie wystarcza do oceny zalet i wad konkurujących ze sobą towarów (jest to równoznaczne z zahamowaniem krytycznej kontroli). W konsekwencji – podczas
zakupów bierzemy automatycznie z półki ten towar, który jest nam najbardziej znany (np. ten, który jest najbardziej i najefektowniej reklamowany). Można nawet powiedzieć, że “zahipnotyzowano" nas reklamą. Gdy zamiast pasty do zębów reklamowany jest polityk, będziemy mieli tę samą wersję
tego procesu. Tak dużo słyszymy o jego doskonałych umiejętnościach i dużych osiągnięciach.
Informacji o innych kandydatach nie mamy (kandydaci polityczni są tak samo zachwalani, jak pasta do zębów). Wiadomo, że podczas wyborów często głosujemy nie na najlepszych, lecz na tych, którzy są najmniej źli: “on nie może być zły, jeśli chwali go tylu ludzi". A więc głosujemy na niego.
A inne cechy hipnozy – jak pojawiają się na jawie? Raport hipnotyczny – przy czym cała uwaga skierowana jest na dominującą osobę – obserwuje się podczas politycznego zgromadzenia. To zjawisko może się zdarzyć podczas interesującego wykładu, który rzeczywiście pasjonuje
słuchaczy. Zahamowania ruchu – pamiętamy przykład, w którym nie można było poruszyć ręką – zdarza się, gdy zamieramy ze strachu lub jesteśmy w szoku.
Brak wrażliwości na ból wydaje się typowym zjawiskiem dla hipnozy, aczkolwiek występuje również
w codziennym życiu. Motywacja czyni cuda. W określonych, wymagających poświęceń sytuacjach można wytrzymać duży ból. Można to zaobserwować u dzieci, które rywalizują w grupie w znoszeniu bólu i wyznaczają kuszące nagrody dla zwycięzcy. Inny sposób (bliski hipnozy) polega np. na odwróceniu uwagi dziecka przez dentystę (o czym już mówiliśmy).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz