środa, 19 maja 2010
Myśli, impulsy inteligencji - umysł ludzki, ośrodek inteligencji
Püblikacja, którą właśnie czytasz jest, niczym innym jak potokiem myśli wypływających z mego umysłu i poprzez twe zmysły wpływających do twego umysłu. Rozejrzyj się wokół, a wszędzie postrzeżesz przejawy myśli. To z myśli wywodzi się krzesło, na którym siedzisz, podobnie jak mieszkanie czy dom, w którym mieszkasz, łóżko, w którym śpisz, odzież, którą nosisz, samochód, którym jeździsz, wszystko, czym się odżywiasz, i praca, którą wykonujesz. Jest to fakt oczywisty i naprawdę nie podlegający dyskusji. Cokolwiek postrzegamy wokół siebie, a co wykonał człowiek - autostrady, samochody, odrzutowce, statki kosmiczne, komputery, powieści grozy, czy galaretki - wszystko to jest niczym innym jak przejawem myśli, czasem twoich, w ogromnej zaś większości myśli ludzi tobie nieznanych - niemniej jednak myśli. Maharishi Mahesh Yogi, autorytet w dziedzinie świadomości i wielki jej interpretator, nazywa myśli „impulsami twórczej inteligencji". Impulsy te, w sposób naturalny i w nieograniczonej ilości, powstają w umyśle, i dlatego jest on ośrodkiem twórczej inteligencji. Gdy myśli, czyli impulsy twórczej inteligencji są w wystarczającym stopniu zorganizowane, z łatwością prowadzą do działania twórczego, z działania zaś biorą się te właśnie zewnętrzne przejawy w postaci książek, przedmiotów i zdrowych organizmów.
Droga wiodąca od świadomości do rzeczy wytworzonych jest przez cały czas w sferze naszego doświadczenia; po prostu nie zwracamy na nią świadomie uwagi. Gdy jednak uwagę na nią skierujemy, wtedy otwiera się przed nami szersze spojrzenie na życie. Załóżmy na przykład, że jestem artystą malarzem. Impulsy inteligencji wypływając strumieniem z mej świadomości - z mego umysłu - właściwie zorganizowane, prowadzą do działania. Zbieram przybory do malowania, pędzle, farby i wykorzystuję je w zorganizowany sposób. Rezultatem będzie coś nowego, coś co stworzy moja myśl - obraz olejny. Na jego powstanie złoży się kilka absolutnie niezbędnych elementów: a) świadomość, czyli umysł, z którego powstają b) myśli, czyli impulsy twórczej inteligencji; c) układają się one w sposób zorganizowany, czego następstwem jest d) działanie, jego ukoronowaniem zaś jest e) mój obraz - średniej wartości malowidło.
Zdolność do organizowania myśli jest nam tak samo wrodzona jak same myśli, czy też, że są one inteligentne. Każde działanie w życiu, które nie jest przypadkowe — a w całej naturze żadna czynność twórcza nie jest przypadkowa - niesie z sobą od samego początku zdolność organizowania. Gdy architekt kreśli projekt, każda linia tego projektu niesie z sobą zdolność realizacji w budowie. Tę wrodzoną moc organizującą Maharishi nazywa „wiedzą". Idee nie mogłyby przekształcać się w przedmioty w sposób tak naturalny, gdyby nie zawierały wiedzy. My tej mocy organizującej nie dostrzegamy, ponieważ tak ściśle przylega do naszej inteligencji. Gdy umysł pragnie, by dłoń zacisnęła się w pięść, reakcja ze strony dłoni jest automatyczna, potrzeba jednak całego kursu fizjologii na wyjaśnienie tej wiedzy, która przepływa niezauważalnie od mózgu do ręki, poprzez wszechwiedzące neurotransmitery, hormony, ładunki elektryczne, enzymy, ruchy mięśni, nie mówiąc już o bezustannie płynącej inteligencji, która podtrzymuje życie mózgu i rąk dostarczając im pokarmu. Właściwie umysł można zdefiniować jako strukturę obdarzoną mocą organizującą.
Jak wygląda sprawa przedmiotów nie wytwarzanych przez człowieka, dzieł samej natury? Podzielimy je na dwie kategorie: rzeczy ożywionych i nieożywionych. Nie oznacza to, że wszystkie cywilizacje uznają rośliny i zwierzęta za ożywione, ogień zaś, ziemię i wiatr za nieożywione - my jednak ten podział stosujemy. Współczesna nauka stwierdza, iż wszystko co żyje na każdym poziomie posiada inteligencję. Moc organizująca sięga od mózgu do jądra każdej komórki. W chwili poczęcia zapłodnione jajo jednokomórkowe jest niczym innym, jak tylko zbiorem instrukcji zakodowanych w cząsteczce podwójnie skręconego DNA. Instrukcje te są powiązane z sobą w sposób zorganizowany, a ich wyrazem staje się rozwój określonej istoty ludzkiej. Jeśli DNA stworzy Alberta Einsteina, wtedy ta zdolność do zmiany świata poprzez myśli sięgnie nieskończenie daleko; od zorganizowanych substancji chemicznych zawartych w jednej komórce dotrze do nieskończenie twórczego umysłu Einsteina. Widzimy więc, że życie ma nieskończoną moc organizującą, czyli wiedzę, która jest w nim zawarta.
Zajmijmy się teraz tym, co w przyrodzie jest nieożywione. Jeżeli weźmie się kawałek skały, rozbije się go, rozkruszy, sproszkuje, wydzieli zeń podstawowe substancje chemiczne, następnie rozbije się je na atomy, te zaś na cząstki elementarne, to co zobaczymy? Zobaczymy zorganizowaną strukturę. Zobaczymy protony, elektrony i inne cząstki, ułożone w sposób zorganizowany. Przed rozkruszeniem, wysadzeniem w powietrze, sproszkowaniem, zmiażdżeniem wiedza ta istniała i działała w skale w sposób logicznie uporządkowany, automatyczny i można powiedzieć, inteligentny. Wszystko co nieożywione wyraża na swój sposób umiejętność działania w systemie przyrody.
Usiłuję wykazać rzecz następującą: wszystko, co we Wszechświecie pojmujemy zmysłami - to znaczy wszystko, co sztuczne czy naturalne, ożywione czy nieożywione - jest wyrazem mocy organizującej, czyli wiedzy. Nasuwa się jeszcze jedno wnikliwe spostrzeżenie Maharishi'ego Mahesh Yogi: „Wiedza jest strukturalnie wbudowana w świadomość". Wyjaśniłem już, w jaki sposób idea ta odnosi się do naszego umysłu. Każdy impuls świadomości wypływający z umysłu ludzkiego niesie z sobą wiedzę. Lecz w rzeczywistości pojęcie to rozszerza się na cały wszechświat. Sam Einstein uważał, iż wszelka nauka zaczyna się „od głębokiego przeświadczenia o racjonalności wszechświata". Opisywał on swój „zachwyt i zdumienie wobec harmonii praw natury", jednym zaś z jego podstawowych przekonań było to, iż owa harmonia dowodzi najwyższego stopnia inteligencji, panującej we wszechświecie. Jedną z najsłynniejszych myśli w skarbcu mądrości hinduskiej, zawartej w Wedach jest zdanie: „Ja jestem Tym, Ty jesteś Tym, wszystko to jest Tym, i tylko To jest". Przestanie ono być dla nas tajemniczą zagadką z chwilą, gdy zrozumiemy, że słowo „To" oznacza „inteligencję".
A zatem, wszystko we wszechświecie wywodzi się ze świadomości pojętej jako wiedza. To zadziwiające twierdzenie trudno jest zrozumieć i z nim się pogodzić. Dowiadujemy się z niego, że jedyną realną i namacalną rzeczą we wszechświecie jest wiedza. Wiedza ta (czyli moc organizująca) ma siedzibę w świadomości i w porównaniu z nią cała reszta świata materialnego jest mniej realna. Przedmioty materialne mają swą własną, niezaprzeczalną rzeczywistość w określonym porządku rzeczy; są tam gwiazdy, skały, grzyby i kangury, lecz gdy śledząc ich rozwój docieramy do źródła ich pochodzenia, wtedy okazuje się, że są one przejawem tej jednej, jedynej podstawowej rzeczywistości, jaką jest wiedza. Napoleon Hill, który badał zagadnienia sukcesu życiowego na podstawie tej koncepcji, pisze: „Dążymy nie do rzeczy widocznych, lecz do tych niewidocznych, gdyż rzeczy widoczne są przemijające, niewidoczne zaś są wieczne."
Spróbujmy teraz zobaczyć jak to, co już zostało powiedziane, wygląda w praktyce. Pierwszy etap to posiadanie świadomości, w której zawarte są wszystkie impulsy twórczej inteligencji. Impulsy te wyrażają się w naszym umyśle jako myśli. Gdy wyrażają się one w sposób uporządkowany - poprzez moc organizującą, czyli wiedzę, wówczas prowadzą do działania, wynikiem którego jest powstanie czegoś materialnego. Ten zachodzący w nas proces przebiega podobnie w całej naturze, w skali wszechświata. Impulsy nasze są takie same jak wszelkie inne impulsy inteligencji. Nazywamy je po prostu myślami, gdyż tak właśnie je sobie wyobrażamy. Ptak w czasie lotu przez Atlantyk również kieruje się impulsami inteligencji, które służą mu za przewodników w działaniu, to jest w migracji (włączając uprzednie działania, takie jak robienie zapasów pożywienia, wybranie właściwej na migrację pory roku itp.). Ów impuls w mózgu ptaka jest również swego rodzaju myślą, choć nie nazywamy go tak, ponieważ zwykliśmy mówić o myślach tylko w odniesieniu do ludzi. Równie dobrze moglibyśmy powiedzieć, że myśli kierują pszczołą, gdy zbiera pyłek i wytwarza miód, gdybyśmy byli przyzwyczajeni do wyrażania się w ten sposób.
A zatem cała natura nie jest niczym innym jak wszechświatem, w którym roi się od przeróżnych impulsów, czyli myśli, przejawiających się w nieskończonej różnorodności tworzenia.
Podobnie ma się sprawa z naszym organizmem. Widzimy w nim tę samą nieskończoną inteligencję w działaniu. Tylko, że przywykliśmy do myślenia o inteligencji jako o właściwości, która mieści się wyłącznie w mózgu; a to dlatego, że z nawyku utożsamiamy inteligencję ze sprawno¬ścią intelektualną. Tymczasem nowe, wnikliwe spojrzenie pozwala nam odkrywać inteligencję działającą w każdej komórce naszego organizmu. Skomplikowana maszyneria serca, nerek czy też systemu odpornościowego i hormonalnego - to wszystko jest swoistym wyrazem mocy organizującej. Dochodzimy tu do nieuniknionego wniosku, iż umysł, czyli świadomość bądź inteligencja, przenika każdą cząstkę istniejącego wszechświata. Nasze własne umysły są wyrazem tej inteligencji; otwiera ona nieograniczone pole do działania dla naszej ludzkiej świadomości.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz