Z autosugestią wiąże się to samo ryzyko, co z każdą inną formą samoleczenia: błędne stosowanie może prowadzić do niepowodzenia lub niespodziewanych skutków, w najgorszym wypadku może pogorszyć istniejące schorzenia, zwłaszcza niektóre zaburzenia psychiczne.
Choroby, których nie można leczyć autosugestią albo wyłącznie autosugestią, mogą przejść w stan utajenia, tak że pacjent na pewien czas staje się „zdrowym z urojenia" i może nie wykorzystać najwłaściwszego momentu do podjęcia celowej terapii.
Oczywiście chodzi głównie o to, po co lub przeciw czemu stosuje się autosugestię. Jeśli ktoś na przykład chce tylko wypracować sobie pozytywniejszy stosunek do życia i otoczenia, nie grozi mu takie niebezpieczeństwo.
Inaczej sprawa się przedstawia w schorzeniach psychicznych lub fizycznych. Autosugestia może korzystnie wpłynąć na zaburzenia psychiczne o charakterze chorobowym i złagodzić takie objawy fizyczne jak ból, ale nie wolno przy tym zapominać, że objawy są tylko sygnałem ostrzegawczym informującym o chorobie, które tylko specjalista potrafi właściwie ocenić. Dlatego jeśli istnieje najmniejsze podejrzenie choroby, autosugestię należy stosować w zasadzie dopiero po konsultacji z lekarzem.
Tylko on może stwierdzić przyczyny choroby i zastosować właściwą terapię. Nie oznacza to, że autosugestia nie jest wówczas wskazana. Większość lekarzy będzie raczej zadowolona z tego, że pacjent chce wspierać autosugestią leczenie, a więc na przykład wzmacnia w sobie wiarę w możliwość powrotu do zdrowia i zaufanie do zalecanych przez lekarza środków.
Pod stałą kontrolą przebiegu choroby przez specjalistę autosugestia może być korzystna w wypadku prawie każdego niedomagania.
Trudno jest ściśle określić granice autosugestii. Jak stwierdzić, czy i w jakim stopniu wspiera ona inne zabiegi? Autosugestia budzi przede wszystkim uśpione siły i zdolności. Jeśli takie istnieją, uzyskuje się niekiedy zdumiewające wyniki. Natomiast trudno cokolwiek osiągnąć, jeśli w ogóle nie ma po temu żadnych podstaw.
Jako wstęp do leczenia chorób fizycznych i psychicznych autosugestia ma ogromne znaczenie. Zapobiega ona skutkom niewłaściwych postaw życiowych, nadmiernych oczekiwań i negatywnych emocji. Jednak ta profilaktyka nie wystarczy, jeżeli nie zostanie wsparta przez inne pozytywne zmiany trybu życia. Jeśli ktoś się niewłaściwie odżywia, to może sobie bez końca powtarzać „Jestem zdrów jak ryba", ale pozwoli mu to najwyżej zahamować skutki błędów dietetycznych, a nie na trwałe im zapobiec. Nie tworzy on koniecznych warunków spełnienia swoich zamierzeń. Właściwie rozumiana autosugestia może w takich wypadkach ułatwić przestawienie się na inne tory, na przykład może pomóc otyłym w ścisłym przestrzeganiu diety odchudzającej. Nie może jej jednak zastąpić. Jeszcze jeden przykład: autosugestia niesłychanie zwiększa na pewien czas sprawność. Dzięki odpowiednio sformułowanym sugestiom można przejść przez okresy dużego napięcia fizycznego lub psychicznego bez ujemnych skutków. Jednak jeśli ktoś stale jest na najwyższych obrotach, to doświadczy tego samego, co silnik pracujący bez przerwy na pełnym gazie: rozchoruje się, czemu autosugestia też nie potrafi zapobiec.
Wprawdzie skróci konieczny czas wypoczynku, opóźni wystąpienie zmęczenia, ale nie potrafi na stałe zastąpić odpoczynku i odprężenia.
W chorobach organicznych autosugestia sprzyja przede wszystkim woli wyzdrowienia i budzi moc samoleczniczą organizmu, niejako więc przestawia go, w rozumieniu holistycznym. Natomiast w żadnym razie nie zastąpi terapii nastawionej na usunięcie właściwej przyczyny choroby.
Podobne przykłady ukazujące granice autosugestii można by mnożyć w nieskończoność. Z tych kilku przytoczonych jednak już jasno wynikają granice i działanie tej metody.
Podsumowując, można stwierdzić: autosugestia stanowi dla każdego najprostszą, najtańszą i najskuteczniejszą drogę do lepszego zdrowia, większej radości życia, do powodzenia i ogólnie dobrego samopoczucia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz