Ta technika została wymyślona do użytku na poziomie wzmacniania, a służy do zwiększania twego wewnętrznego autorytetu, co może spowodować natychmiastowe i długotrwałe zmiany w relacjach twojego ciała i umysłu.
Ciało bardzo silnie reaguje na autorytet, co może być nawet naszą atawistyczną reakcją, powstałą ze względu na naszych zwierzęcych przodków. Problem leży w tym, że ciało uważa za autorytet każdego, kto mówi lub działa w sposób autorytatywny. Ciało uważa również za autorytet DNA, wspomnienia wypełnione doznaniami zmysłowymi, informacje przekazywane przez rodziców czy innych ważnych ludzi, często powtarzające się doświadczenia (wewnętrzne i zewnętrzne), a także energetycznie naładowane lub podszyte emocjami myśli umysłu. Ma to swoją dobrą stronę, ponieważ dzięki takiej wielości autorytetów ciało może uczyć się nowych zachowań. Ale ma to też stronę negatywną, ponieważ czasami te nowe zachowania wcale nie są dobre.
We wcześniejszych postach opisałem techniki werbalne, dzięki którym można wpływać na ciało. Te rzeczy pojawią się teraz tutaj, ale będą miały znacznie bardziej skomplikowaną strukturę. Technika „moc, słuszność, pragnienie, wola" jest tak skonstruowana, aby wywołać (a czasami nawet sprowokować) reakcję ciała, aby potem zmienić tę reakcję i zwiększyć zdolności uzdrawiania, które są w jego posiadaniu. Technika ta została skonstruowana tak, aby wywołać reakcje werbalne, ale jeśli pojawią się w trakcie jej wykonywania reakcje wizualne lub kinestetyczne, to możesz się odwołać do technik, które opiszę w następnych postach.
Sam proces zakłada, że powiesz coś sobie i będziesz czekać na wewnętrzną- można ją również nazwać podświadomą — reakcję. Wygląda to mniej więcej tak, jakbyś powiedział do siebie na przykład: „Wybiorę się na piknik w tę sobotę", a twój wewnętrzny głos odparł ci na to: „Nie możesz tego zrobić, masz zbyt dużo pracy". Tu zawsze możesz zdecydować się i powiedzieć: „Masz rację, nie pójdę", albo „Trudno, praca musi poczekać, potrzebuję odpoczynku". Jeśli masz silny autorytet wewnętrzny, to po tym drugim oświadczeniu głos twojej podświadomości wycofuje się kompletnie i nie pojawia znowu, no może z wyjątkiem lekkich ukłuć poczucia winy. Jeśli zaś twój wewnętrzny autorytet jest słaby, to wewnętrzny głos zmusi cię do pozostania w domu i pracowania, nawet jeśliby miało to znacznie powiększyć twój stres.
Ciało potrzebuje wskazówek i przyjmie je z jakiegokolwiek autorytatywnego źródła, nawet jeśli te wskazówki są złe dla twojego zdrowia, ponieważ ciało bardziej nawet od złego samopoczucia obawia się krytyki i odrzucenia. Twoim zadaniem jest przejęcie kontroli i wyprowadzenie swojego ciała ze stanu lęków do dobrego zdrowia. Technika „moc, słuszność, pragnienie, wola" pozwala ci odnaleźć i rozwiązać wszelkie konflikty, które powodują niepotrzebny stres. A oto, jak to działa:
1. Usiądź wygodnie i rozluźnij się. Chciałbym tutaj przy okazji wspomnieć kilka rzeczy o przyjmowaniu wygodnej pozycji i rozluźnianiu się. Po pierwsze, nie ma znaczenia, jak to robisz, dopóki jest ci wygodnie i jesteś zrelaksowany. Niektórzy terapeuci twierdzą, że nie wolno krzyżować rąk i nóg, a także, że należy położyć stopy płasko na podłodze, bowiem to powoduje, że energia ma swobodniejszy przepływ. Jest to bardzo zabawne, bo z kolei na przykład jogini nie mają żadnego problemu z przepływem energii, podczas gdy ich nogi są skrzyżowane, a ponadto wręcz twierdzą, że należy krzyżować kończyny podczas pracy wewnętrznej. Moje własne obserwacje wskazują, że nie ma najmniejszego znaczenia, czy krzyżujesz kończyny, czy nie, ani też jaką pozycję ciała przybierasz. Jeśli rozłożenie kończyn na boki pomoże ci się bardziej zrelaksować, to zrób to. Jeśli skrzyżowanie nóg na sposób joginów pomoże ci utrzymać równowagę, to siądź właśnie w tej pozycji. Po prostu nie siadaj w niewygodnej dla siebie pozycji tylko dlatego, że ktoś powiedział ci, że jego sposób to jedyna słuszna metoda. Ach tak, oczywiście możesz zmieniać pozycję ciała i poprawiać się, jak tylko przyjdzie ci na to ochota, szczególnie jeśli to pomoże ci się bardziej zrelaksować.
2. Kiedy będziesz gotowy, powiedz do siebie trzy razy (nie mówiąc fizycznie, tylko raczej jakbyś się zwracał do podświadomości, której istnienie zakładamy gdzieś w twoim wnętrzu): „Mam moc, aby się uzdrowić! Mogę to zrobić!". Powiedz to na tyle wolno, aby być świadomym jakichkolwiek reakcji. Oczywiście zamiast tych słów opisanych powyżej możesz użyć jakichkolwiek innych, które dotyczą stanu, który pragniesz uzdrowić. Pomimo że to oświadczenie brzmi jak afirmacja, to jego rzeczywistym celem jest sprowokowanie wewnętrznej reakcji. Jeśli takie oświadczenie jest zgodne z twoimi wewnętrznymi przekonaniami, to odczujesz pozytywne uczucie i/albo usłyszysz potwierdzającą odpowiedź od swojej podświadomości. Może to być coś w stylu: „Oczywiście, że tak", albo coś jeszcze innego, ukrytego między wierszami. Jeśli zaś to oświadczenie nie jest zgodne z twoimi wewnętrznymi przekonaniami i wzorcami zachowań, to mówiąc je, poczujesz narastający stres. Może się on objawić po prostu jako fizyczne napięcie, albo jako słowa w twojej głowie, np. „O nie, tak się nie stanie".
3. Odpowiedz na to, co powiedziała ci podświadomość. Nie próbuj zaś zanalizować źródła podświadomej reakcji na oświadczenie. Może wzięło się to od rodzica lub nauczyciela, może od aktora, który powiedział coś na ekranie akurat wtedy, kiedy miałeś słaby moment? Kto wie?... Kogo to obchodzi? Teraz zrób coś, aby zmienić ten wzorzec. To, jak powinieneś odpowiedzieć swojej podświadomości, zależy od poziomu twojej pewności siebie, ale jeśli nie odpowiesz w sposób silny i zdecydowany, to twoja podświadomość będzie się trzymać starego, przeszkadzającego w uzdrawianiu wzorca. Poniżej podaję kilka sposobów odpowiedzi, które sprawdziły się u różnych ludzi.
- Przeważająca odpowiedź. Jeśli twoja podświadomość powie: „Nie, tak się nie stanie", czy też odpowie negatywnie w kontekście twojego oświadczenia, to możesz odpowiedzieć: „A właśnie, że tak", czy jakkolwiek inaczej, zgodnie z własnym oświadczeniem. Brzmi to trochę jak coś, co robią dzieci, ale dzieci potrafią być bardzo mądre i wiedzą, że ten, kto powtarza swoje oświadczenie dłużej, wygrywa. Wielu ludzi poddaje się, gdy ich podświadomość nie zgodzi się z nimi raz albo kilka razy. Moja rada: nie poddawaj się. Możesz wygrać ze swoją podświadomością, po prostu powtarzając pozytywne stwierdzenie aż do skutku. W praktyce możesz być bardzo zdziwiony, jak szybko twoja podświadomość się wycofa i zaakceptuje twoje zdanie.
- Krzyk. Kolejną wspaniałą techniką stosowaną przez dzieci jest krzyczenie na oponenta. Zwykle jeśli zaczniesz krzyczeć na swoją podświadomość, będzie pod wielkim wrażeniem. Za każdym razem, kiedy otrzymasz negatywną odpowiedź, krzyknij (oczywiście tylko w swojej głowie, a nie na głos) swoją pozytywną odpowiedź. I rób to tak długo, aż twoja podświadomość się z tobą zgodzi.
- Rządy reguł. Wszystkie twoje wierzenia, przekonania, nastawienia i wzorce zachowań mogą zostać zdefiniowane jako reguły. Jakkolwiek twoja podświadomość nie odpowie na twoje oświadczenie, możesz celowo zinterpretować jej odpowiedź jako regułę, której się w danym momencie trzyma, a następnie wziąć sprawy w swoje ręce i jako „najwyższy ustawodawca" zmienić tę regułę. Jeśli na przykład powiesz: „Mogę to zrobić", a twoja podświadomość odpowie ci: „Nie, nie możesz", to po prostu wystarczy, że powiesz jej: „Ach, masz starą regułę mówiącą, że nie mogę tego zrobić. Jako najwyższy ustawodawca ogłaszam teraz, że stara reguła jest już całkiem nieważna oraz że od dziś zastępuje ją nowa reguła, mówiąca, że mogę to zrobić!". Albo jakieś inne sformułowanie, które będzie miało podobny wydźwięk. Sukces w tym podejściu zależy od tego, na ile będziesz w stanie wywołać w sobie stan pewności siebie podczas ustanawiania nowej reguły. Dla pewności powtórz oświadczenie i obserwuj reakcje. Jeśli twoja podświadomość się zgodzi, to jesteś w domu. Jeśli nie, to możesz to ponownie zinterpretować jako regułę (tym razem to może być inna reakcja/reguła) i ponownie ogłosić nowe reguły. W razie potrzeby powtarzaj to tak długo, aż osiągniesz współpracę.
4. Kiedy już dojdziesz do porozumienia z własną podświadomością na temat pierwszego oświadczenia, możesz spróbować następnych:
- Mam prawo uzdrowić się, zasługuję na to!
- Pragnę się uzdrowić, chcę tego!
- Mam wolę, aby się uzdrowić. Tak się stanie!
Miej świadomość, że technika „moc, słuszność, pragnienie, wola" może wywołać reakcje emocjonalne, które naprawdę dadzą ci w kość. Jeśli w którymkolwiek momencie ćwiczenia poczujesz się kiepsko, po prostu zrób przerwę. Możesz powrócić do tej techniki ponownie, albo spróbować czegoś innego. Nie każda technika będzie działać na każdego w każdych okolicznościach. Właśnie dlatego podaję ich tak wiele, abyś miał w czym wybierać. Jednakże kiedy technika „moc, słuszność, pragnienie, wola" zadziała poprawnie, często daje ona natychmiastowe rezultaty, a w najgorszym razie wykonana dobrze uwolni wiele napięcia i wspomoże inny rodzaj uzdrawiania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz