niedziela, 14 grudnia 2008
Efekty psi w życiu codziennym i w sytuacjach szczególnych
Wyjaśnimy, dlaczego pp często funkcjonuje w życiu codziennym mimowolnie i niepostrzeżenie. Pokażemy na wielu konkretnych przykładach, jak to się dzieje.
Weźmy przypadki odkryć naukowych. W wielu anegdotach opowiada się o naukowcach, którzy we śnie (lub w innych sytuacjach nie wymagających głębokiego myślenia) dokonywali naukowych odkryć. Jak należy wytłumaczyć twórcze myślenie tego rodzaju?
Naukowiec, w związku ze swoim problemem, podejmuje badania wstępne. Tym samym zbiera potrzebne informacje i przygotowuje swój umysł do jego prawidłowego rozwiązania. Oczywiście interesuje się żywo swoim problemem. Kto zna pracę naukową, ten wie, jak bardzo męczy naukowca niemożność jego rozwiązania. Nie ma spokoju w dzień ani w nocy, podczas jedzenia, w kąpieli, na spacerze, w swoich snach; jest opętany swoją pracą. Nawet gdy świadomie nie myśli o tym, jego podświadomość pracuje nad danym zagadnieniem i poszukuje rozwiązania, stosując znane logiczne schematy myślenia.
Aktywność mózgu, która świadomie następuje jako myślenie, może też działać automatycznie w
podświadomości. Często nieświadomy wysiłek wystarcza dla znalezienia rozwiązania. Gdy naukowiec
czuwa, jego procesy myślowe (poddane wpływom informacji z fałszywego punktu) nie pozwalają wejść do jego czuwającej świadomości prawidłowemu rozwiązaniu. Jeśli jednak jego fałszywe uprzedzenia są
przytłumione, a myślenie spowolnione (np. w relaksie lub we śnie), wtedy jego stan zbliża się do idealnego stanu “pustki" mózgu. Przeszkoda zostaje usunięta i rozwiązanie może łatwiej wejść do jego świadomości.
W innych okolicznościach zachodzi pp. Możemy przyjąć, że to się często zdarza bez wiedzy naukowca.
Percepcja pozazmysłowa jest zaktywizowana przez zainteresowanie naukowca owym problemem.
Intensywnie powtarzane pytania (przy ciągłym rozmyślaniu nad problemem) wytwarzają organ pp.
Odprężenie umysłowe obniża jego płaszczyznę czujności. Ten stan stwarza korzystne warunki, aby jego
zainteresowanie automatycznie podjęło i zaktywizowało nowe pytanie. Może być tak, że studiując problem przyjął, oprócz potrzebnych informacji, również jakieś uprzedzenia i błędne rozumowania, które przeszkadzają w znalezieniu prawidłowego rozwiązania. Jednak podczas krótkiego odprężenia, we śnie lub kiedy naukowiec oddaje się innej pracy, powstaje nowa sytuacja. Rozproszenie jego świadomej uwagi wyhamowuje prowadzące w złym kierunku, pozostałe w jego umyśle jako następstwo studiów. W ten sposób usunięte zostają blokady przeszkadzające w dotarciu do prawidłowego rozwiązania. Umysł jest wolny (lub prawie wolny) i gotowy na przyjęcie wchodzących impulsów pp.
O działaniu pozytywnego myślenia powiedziano i napisano już wiele. Dowiedzieliśmy się, że pozytywne myślenie – zapał, optymizm, zaufanie – jest w stanie przynieść powodzenie i szczęście. Ten fakt nie jest niczym niezwykłym. Gdy się czujemy szczęśliwi – lepiej pracujemy, a to przynosi sukces; i z tym nadchodzącym sukcesem czujemy się znowu szczęśliwsi.
Tutaj może współdziałać element psi (pp oraz psychokineza). Proszę sobie wyobrazić kupca lubiącego
swoją pracę i szczerze jej oddanego. Jest on żywo zainteresowany odniesieniem sukcesu i często rozmyśla, jak lepiej prowadzić przedsiębiorstwo. Oczywiście powiecie Państwo: taki człowiek ciężko
pracuje, mocno angażuje się w interesy swego zakładu i przez to lepiej zna jego sytuację; zna potrzeby
innych ludzi i umie z nimi zręcznie postępować. Bez wątpienia są to ważne, składające się na sukces fakty.
Ale nie możemy przeoczyć czegoś jeszcze: powtarzane przez niego pytania, podczas rozmyślania nad
udoskonaleniem jego zakładu, aktywizują jego pp. Dzieje się tak, jak w przypadku naukowca. Możliwe, że otrzymuje on w nieoczekiwanych momentach inspirujące pomysły, przynoszące sukces jego
przedsiębiorstwu; znajduje rozwiązanie skomplikowanych, handlowych problemów lub wie, jaki nowy
wyrób powinien wprowadzić na rynek itd.
Percepcja pozazmysłowa mogłaby pracować nawet na słabszej podstawie. Odpowiadałoby to ukrytej pp, bardzo dobrze znanej psychologom: kiedy impuls zmysłowy (optyczny lub akustyczny) jest za słaby lub za krótki, wtedy nie jest świadomie zauważony, lecz może pozostawić odpowiedni ślad w systemie nerwowym i wpłynąć na przyszłe reakcje człowieka. Wyobraźmy sobie, że organ pp naszego handlowca nie ukształtował się całkowicie. Jego myśli nie były dosyć intensywne i wytworzyły bardzo słaby organ pp, dlatego otrzymał bardzo słaby impuls pp lub bardzo niepełną informację pp. Ponieważ informacja jest fragmentaryczna, prawdopodobnie nie wystarcza do zaistnienia prawidłowego zdarzenia pp, ale może przynajmniej przygotować pod to grunt. Dzięki temu prawidłowe rozwiązanie może nadejść później, gdy będzie nadal poszukiwane, gdy wytworzy się nowa sytuacja lub gdy nadejdzie dalszy impuls pp.
Wyobraźmy sobie odwrotną sytuację – handlowca nienawidzącego swojej pracy lub takiego, który stracił wiarę we własne siły. Oczywiście, z powodu niższej motywacji pracuje nie tak usilnie i dokładnie, a swoich klientów i partnerów handlowych traktuje mało przyjaźnie. Ale to nie wszystko. Prawdopodobnie myśli o swoim interesie i to może aktywizować pp. Ale gdy nie wierzy sam sobie i poddaje się zmartwieniom, być może jego percepcja zmysłowa pracuje w kierunku błędów warunkowanych przez psi i przyczynia się do niepowodzeń.
Powinno być już jasne, co się dzieje, gdy pp aktywizuje hipnozę. Hipnoza pomaga spotęgować się
poszczególnym pytaniom. Przez wyeliminowanie innych myśli przyczynia się również do tego, że
poszczególne myśli stają się trwałe. Oba fakty wspierają tworzenie się skutecznego organu pp. Hipnoza
ułatwia przyjęcie sygnałów pp. Po “wysłaniu" zapytania umysł hipnotyzowanej osoby jest wolny, a jego przeszkadzające myśli – w większości wyeliminowane.
Już ten prosty fakt, że hipnotyzowana osoba może liczyć na wsparcie hipnotyzera i nie musi się o nic
troszczyć, pomaga jej osiągnąć dobre samopoczucie. Czuje się ona lekko i przenosi na hipnotyzera całą
odpowiedzialność za sukces. W ten sposób cała sytuacja hipnotyczna pozwala na osiągnięcie przez umysł osoby hipnotyzowanej spokoju i ciszy.
Zazwyczaj w życiu codziennym nie spotykamy magicznego zaklinania (czarów), którego działanie jest w zasadzie "następujące: rytualne zabiegi koncentrują uwagę widzów na jednej, mocno zabarwionej
emocjonalnie treści umysłu: strachu, bojaźni, przerażeniu. Podczas procesu zaklinania rytuał i
towarzyszące temu emocje nawiązują do jedynego życzenia. Życzenie jest z pewnością silne, gdyż w
przeciwnym razie nikt nie wziąłby na siebie trudów długiego, uciążliwego rytuału. Jeśli się uwzględni
psychologiczne prawa asocjacji myśli, zrozumie się wtedy łatwo całą resztę.
Magiczne zaklinanie stwarza intensywnie emocjonalny stan – np. strach. Ze strachem i całym rytuałem jest ściśle związany przedmiot życzenia. Nic dziwnego, że intensywna, przejściowo skierowana na strach
uwaga przenoszona jest automatycznie na związaną z tym myśl (życzenie). Jakiś czas myśl o życzeniu jest bardziej intensywna niż normalnie. Umysłowa asocjacja odpowiada prawie procesowi przebiegającemu w nas, gdy widok zakochanej pary przypomina nam żywo naszą pierwszą miłość.
Jeśli życzenie nie dotyczy w procesie czarów problemu, który mógłby stymulować pp (lecz raczej życzenia akcji na odległość), wtedy mogą być aktywizowane efekty psychokinezy. Ale tym, którzy praktykują czary lub czary Wudu można powiedzieć: ostrożnie. Proszę pomyśleć o błędach warunkowanych przez psi.
Faktem jest, że podczas magicznego zaklinania wychodzi się z fałszywych przesłanek. Podczas rytuału
czarodziej próbuje przekonać się autosugestywnie o tym, że spodziewany efekt nie powstaje z jego
psychokinezy, lecz z siły kapryśnej nadprzyrodzonej istoty, diabła, demona lub ducha. Podczas całego
rytuału jego umysł jest systematycznie wprowadzany w błąd. W takich przypadkach potwierdza się to, o
czym mówiliśmy – o zniekształceniu efektu psi przez źle przygotowany umysł. Jeśli rzeczywiście w
podobnych sytuacjach jest aktywizowana psychokineza, to wprowadzanie w błąd przez zmyślone
połączenie ze złymi, kapryśnymi siłami może łatwo doprowadzić do nieoczekiwanych i niepożądanych
wyników.
Asceza przedstawia spokrewnioną, można powiedzieć – dość surową metodę osiągnięcia stanu
monoideizmu. Podczas gdy w rytuałach czarownika panującym stanem, umysłu jest strach i obawa, to w ascezie głównym uczuciem staje się głód i ból. Omówmy teraz modlitwę, o której można powiedzieć to samo, co o magicznym zaklinaniu, z tym że poszukuje się w niej łączności z siłami dobra. Rzeczywiście, modlitwa jest bardziej spokrewniona z magią, niż ludzie skłonni są to przyznać. Jeśli przyjrzeć się obiektywnie tej sprawie, to nie unikniemy stwierdzenia, że religijny rytuał zawiera liczne, magiczne elementy. Zaprezentujmy krótko niektóre fakty. Jeśli ktoś się o coś modli, życzy sobie czegoś bardzo mocno. Jeśli ktoś ma nadzieję na boską pomoc, przyjmuje pozytywne duchowe nastawienie (wiara, zaufanie). Nawet mechanicznie powtarzana modlitwa (np. powtarzanie litanii, mantry) ma moc poprzez częste powtarzanie (jak w reklamie). Podczas modlitwy zawsze łączy się przedmiot modłów (a więc to, o co się modlimy) z religijnymi uczuciami.
Przypomnijmy sobie to, co powiedzieliśmy o magicznym zaklinaniu, i wyciągnijmy wniosek: jeśli modlitwa komuś pomogła, to znaczy, że osobie proszącej o coś udało się skoncentrować myśli na Bogu – a więc prawa asocjacji myśli przyczyniają się do przeniesienia skoncentrowanej uwagi na przedmiot życzenia, a intensywna myśl aktywizuje pp lub psychokinezę.
Jak Państwo widzą, wszystkie wymienione cechy modlitwy sprzyjają działaniu pp i psychokinezy. Modlący się – dzięki swojej postawie wobec Boga, swego oddania się mu i ufności w nim – osiąga o wiele łatwiej stan ciszy i spokoju, który – jak wiadomo – jest bardzo ważny dla prawidłowej percepcji pozazmysłowej. W hipnozie, jak wiemy, ten uspokajający efekt osiągnięty zostaje przez zrzucenie całej odpowiedzialności na hipnotyzera.
Proszę zwrócić uwagę na to, co się dzieje podczas modlitwy. Prosi się: “Kochany Boże, spraw, żeby...
(silne życzenie)"; ale w rzeczywiście pobożnej modlitwie dodaje się według Łukasza (22, 24): “nie moja, lecz Twoja wola się dzieje" (oderwanie się od wszystkiego i duchowy spokój).
Pozostaje jeszcze wskazać na oczywisty fakt, że modły są w stanie zaktywizować siły psi. Dwa cytaty z
Biblii pokazują nam, że fakty, które według naszych stwierdzeń prowadzą do pp i psychokinezy, już przed setkami i tysiącami lat zostały uznane za te, dzięki którym modlitwy były skuteczne: silne życzenie i mocna wiara.
“Proście, a będzie wam dane. Szukajcie, a znajdziecie" (Mateusz 7, 7).
“l wszystko, o co poprosicie z wiarą w modlitwie, otrzymacie" (Mateusz 21, 22).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz