Nadejdzie czas , kiedy choroba jako efekt opacznych myśli będzie hańbą

Oldi Tube

wtorek, 9 grudnia 2008

Wielowymiarowy świat



Jeśli połączymy razem nie rozwiązane problemy po obu stronach – w makro- i mikrokosmosie – dojdziemy
do następującej, prowokującej myśli: studium świata gwiazd pozwala nam myśleć o dalszym (czwartym)
wymiarze przestrzennym; tak samo możemy wyobrazić sobie cząsteczki elementarne, jako malutkie wiry w
zakrzywionej przestrzeni; może cząsteczki elementarne (gdy wykryjemy je – a z nimi całą materię) okażą
się tylko trójwymiarowymi formacjami, których nie możemy pojąć z powodu naszej ograniczoności,
ponieważ tkwimy w trójwymiarowej przestrzeni. W graficznym obrazie wszystkie prawa materialnego
świata byłyby przecięciami lub prościej “cieniami" obszernych (jeśli Państwo tego chcecie “wyższych")
zwykłych funkcji, które obowiązują w wielowymiarowej przestrzeni.
Ta myśl byłaby obok innych jedynie dalszą, dziwną spekulacją: istnieje czy też nie pp i psychokineza.
Badania w dziedzinie fizyki (i innych nauk przyrodniczych) dostarczyły nam jednolitego obrazu regularnych
funkcji, obowiązujących w naszym trójwymiarowym “świecie materii". Są jeszcze w tym obrazie białe
plamy, ale w całości jest on logiczny i na jednolitej bazie wyjaśnia procesy na odległych gwiazdach, tak
samo jak te na Ziemi, chemiczne reakcje w nieożywionej materii oraz biologiczne prawa, którym podlegają
żywe organizmy. Badania pp i psychokinezy pokazały, że istnieją regularne funkcje, nie mające nic
wspólnego z prawami fizycznymi. Te funkcje – aczkolwiek całkowicie prawidłowe – nie podlegają wpływom
fizycznych faktów: odległościom, przestrzennym parawanom, czasowym ograniczeniom oraz polom
energii. W celu wyjaśnienia pp musimy przyswoić sobie nowy system praw natury: system wykraczający
poza świat fizyki. Do tych wniosków prowadzą nas także inne sfery doświadczeń, których prawa bardziej
pozostają w związku z pp niż z fizyką: świadomość i może także wartości etyczne i estetyczne.
Postulat wychodzącego poza fizyczny świat zasięgu regularnych funkcji obejmuje także istnienie
“szerszego świata" lub wyższego świata, lub ponadfizycznego świata. Są one częściami składowymi,
obejmującymi świat fizyczny, a także świat świadomości i pp. Logicznie jest wyobrazić sobie, że ten
wszystko obejmujący świat jest wielowymiarowy, a świat fizyczny jest cięciem przez ten “wyższy świat".
Wszystkie formacje i regularne funkcje świata fizycznego byłyby tym samym uproszczonymi odbiciami lub
“cieniami" bardziej kompleksowych, regularniejszych funkcji “wyższego świata".
W naszkicowanym obrazie nasz “świat materii" z punktu widzenia “wyższego świata" daje się łatwo
zrozumieć. To jest tak, jak gdyby geometra znajdował się w śmigłowcu nad dżunglą. Z góry rozpoznaje
bez trudu krajobraz, niemożliwy do zobaczenia z dołu – z ziemi. W podobny sposób zrozumienie
“wyższego świata" mogłoby nam pomóc lepiej pojąć – pozornie bez związku – niektóre dziedziny w
naszym “świecie materii": gwiezdny makrokosmos, atomowy mikrokosmos, początek i rozwój życia,
świadomość i pp. W tym miejscu można przedstawić następujący, odnoszący się do religii, argument: wraz
ze wzrastającym postępem nauki – bogowie wydają się oddalać coraz bardziej od ludzi. Starożytni Grecy
umieszczali ich na wysokich górach, u innych starożytnych ludów bogowie zamieszkiwali lasy lub inne
niedostępne miejsca. W średniowieczu, gdy zaczęto zamieszkiwać wiele przedtem niedostępnych miejsc,
Bóg wzniósł się ponad gwiazdy. Teraz wygląda to tak, jak byśmy na nowo umieścili Boga w bezpiecznej
odległości – a mianowicie w dodatkowym wymiarze przestrzeni. Wydaje się (po całej poprzedniej naukowej
argumentacji), że trzymamy się ciągle dawnego wyobrażenia o Bogu (którego imienia nie używamy
wyraźnie) jako ostatniego oparcia, gdy znajdziemy się w tarapatach. Tak samo, jak człowiek wynalazł
wcześniejszych bogów i inne niezwykłe istoty, aby móc wyjaśnić niezrozumiałe dla niego zjawiska natury –
robimy to również dzisiaj – tylko mówimy “wyższe wymiary", zamiast “Bóg". Przypisujemy “wyższym
wymiarom" wszystkie funkcje, które ogólnie przydawano Bogu: wyjaśnianie nieznanych zjawisk natury,
nadanie sensu życiu pojedynczego człowieka, strażnika moralności; przyrzeczenie dalszego życia po
śmierci; nagradzanie sprawiedliwych, ukaranie złych – jeśli ziemska sprawiedliwość to zaniedba.
Powyższe rozważanie jest w pewnej mierze usprawiedliwione, ponieważ nasza ograniczona wiedza nie
pozwala nam wyrażać się jaśniej o “wyższych wymiarach". Proszę też pamiętać, ze ten obraz proponuję
jako model – a nie jako wyjaśnienie. Zasadnicza różnica między dwoma obrazami polega na tym, że ten
nasz jest bardziej optymistyczny. Nie jest to obraz wszechmocnego, karzącego lub nagradzającego pana,
który mieszka wysoko ponad ludźmi, którego można tylko uwielbiać i błagać o łaskę. Zamiast tego
powstaje przed naszymi oczyma obszar nowych praw natury i nadzieja, ze ludzkość – wcześniej czy
później – wedrze się do tego obszaru i odkryje nowe prawa za pomocą naukowych metod, tak jak odkryła
już inne prawa natury. Należy wierzyć, że człowiek będzie w stanie opanować nowe prawa, zastosować je
i przez to wreszcie – jeśli mogę użyć tego zwrotu – stać się “Bogiem" lub tym, co ludzkość przedwczoraj
rozumiała pod pojęciem “bóg".
Nasz model pozwala religijnie nastawionemu człowiekowi wierzyć, że ludzka osobowość jest czymś więcej
niż tylko materialnym ciałem, istniejącym na materialnej kuli. Prawdopodobnie człowiek dysponuje
rzeczywistościami (aby nie powiedzieć częściami składowymi), które znajdują się w wyższych wymiarach i
żyją dalej po śmierci materialnego ciała. Być może ciało materialne jest czynnikiem hamującym, który nam
przeszkadza w bezpośrednim łączeniu się z wydarzeniami i prawami w “wyższym świecie". Może jesteśmy
przywiązani do ciała w celu wypełnienia określonych zadań, które z powodu naszego ograniczonego
pojmowania są dla nas niezrozumiałe; a może śmierć cielesna oznacza uwolnienie z więzów materii i
całkowity dostęp do “wyższego świata". Może... kto wie?
Wyobrażenie dalszego wymiaru przestrzeni nadaje nowe znaczenie panteistycznemu wyobrażeniu
przenikającemu całą naturę Boga. Wracamy znów do filozofii hinduskiej, o której sądzimy, że polega
częściowo na modelach pp dawnych mędrców hinduskich. Nie można nie zauważyć, że nasz model,
powstały dzięki dzisiejszej wiedzy, zgadza się z twierdzeniem prastarych Upaniszad, że w każdym
człowieku jest część Boga: ludzka dusza lub świadomość (atman) jest identyczna z najwyższym Bogiem
(Brahma). Jest to możliwa odpowiedź na pytanie: dokąd może prowadzić kierunek świata psi? – do
waszego wnętrza.
Hinduskie pojęcie “maja" (złudzenie, odnoszące się do świata zdarzeń zmysłowych), przedstawione jako
zasłona przesłaniająca rzeczywisty wygląd rzeczy, może się odnosić do ograniczenia pojmowania po
przejściu z daleko rozciągniętego świata czterech wymiarów do trójwymiarowego materialnego świata
zdarzeń zmysłowych.
Powyżej naszkicowany obraz “wyższego świata" przypomina pojęcie Platona o ideach. (Uwierz, że
materialny przedmiot ma swój odpowiednik – lub raczej swoją właściwą istotę – w wyższym świecie idei).
Znaczenie idei było w ciągu stuleci często źle rozumiane. Pierwszym, który zaciemnił pierwotne jej
znaczenie, był Arystoteles; zwrócił uwagę człowieka na badanie rzeczy i codziennych zdarzeń
zmysłowych. Ten krok do rzeczy praktycznych był w jego czasach chwalebnym, trzeźwym zachowaniem.
W rzeczywistości potrzebna była lepsza wiedza o materialnym świecie. Autorytet Arystotelesa na długie
stulecia zawładnął duchem Europy, do czego przyczynił się również Kościół katolicki. Kościół z
zadowoleniem powitał system wiedzy tego pogańskiego filozofa, ponieważ zadowalał on ciekawe umysły.
Jednocześnie omijał krytyczne badanie “wyższych" prawd, które przez to pozostały monopolem Kościoła i
jego dogmatami.
Nauka i technika zostały później ukierunkowane w swoim rozwoju na zdobycie materialnego świata.
Konsekwencją tego było ukierunkowanie się myślenia ludzi na praktyczne umiejętności w świecie materii,
a nie na jego przeżywanie, które mogłoby im umożliwić spojrzenie na świat z drugiej strony materii.
Wygląda to tak, jak gdyby przyszedł czas na zwrócenie większej uwagi na “świat idei". Opisany powyżej
model nadaje ideom pełne sensu, aktualniejsze znaczenie. Miejmy nadzieję, że połączone badania wielu
dziedzin wiedzy (a szczególnie fizyki jądrowej, astronomii, psychologii i parapsychologii) pomogą nam
odkryć nowy obszar regularnych funkcji, w którym naukowa metoda będzie w stanie wkroczyć na obszar –
do tej pory będący domeną religii i metafizycznej spekulacji. Badania pp dostarczą odpowiednich do tego
metod.

Brak komentarzy:

Spirala hipnotyczna