Nadejdzie czas , kiedy choroba jako efekt opacznych myśli będzie hańbą

Oldi Tube

sobota, 19 lipca 2008

Cechy hipnozy



Osoba poddająca się hipnozie może zostać wprowadzona w stadium lekkie, średnie lub głębokie. W stadium
lekkim występują z reguły następujące objawy: odprężenie połączone z chęcią poruszania się, mruganie
opuszczonych powiek i niemożność podniesienia ich na skutek sugestii, splecenie palców obu dłoni, zniechęcenie,
uczucie ciężkości, głównie w rękach i nogach, odrętwienie kończyn, obezwładnienie mięśniowe oraz łatwość ich
zastoju, właściwie w każdym położeniu.
W średnim stadium transu pojawić się mogą: całkowite odrętwienie ciała, częściowe albo pełne znieczulenie
każdej części ciała na ból, jeszcze większe odprężenie, zaraz po przebudzeniu częściowy zanik pamięci, o ile był
wynikiem działania sugestii, silne zmęczenie, możliwość kontrolowania organicznych funkcji, np. krwawienia i
wydzielania śliny.
W stanie głębokiej hipnozy dochodzi zazwyczaj do całkowitego powrotu pamięcią do wcześniejszych lat życia,
następuje otwarcie powiek bez budzenia się (zdarza się to również w stadium środkowym), całkowite znieczulenie
na ból, całkowity zanik pamięci, możliwość sterowania funkcjami ciała, pozytywne albo negatywne halucynacje
wszystkich pięciu zmysłów oraz zniekształcenie czasu. Są to symptomy, które zgadzają się z opisami większości
lekarzy stosujących hipnozę w swojej praktyce.
Pohipnotyczne sugestie mogą działać w każdym stadium, nawet jeśli prawdopodobieństwo ich realnego
wystąpienia zwiększa się wraz z głębszym hipnotyzowaniem. Pacjent poddawany jest im podczas hipnozy, ale
zaczynają one oddziaływać dopiero po przebudzeniu.
Obserwacja symptomów, pewne testy oraz wydobywanie informacji przez psychomotoryczne reakcje pozwalają ocenić głębokość hipnotycznego snu. Niektóre wymienione tu objawy są typowe
dla każdego z trzech stadiów, nawet jeśli istnieje różnica w indywidualnych reakcjach. Dlatego niektórzy są w
stanie osiągnąć niewrażliwość na ból dopiero w stadium głębokiej hipnozy, inni natomiast już w stadium lekkim.
Najważniejszym fenomenem w autoterapii jest częściowe cofnięcie się w czasie. Oznacza to możliwość
powrotu do wcześniejszych lat życia i ponownego ich przeżycia wszystkimi pięcioma zmysłami. Jest to jednak coś
więcej niż zwykłe wspomnienie. Całkowita regresja, którą czasem określa się jako ponowne ożywienie, nie jest
oczywiście stanem fizycznym. Fenomen ten wymaga bardzo głębokiego stadium hipnozy i byłoby dziwne, jeśli
udałoby się go wywołać tylko autohipnozą. Kiedy hipnotyzer sugeruje pacjentowi cofnięcie się do wcześniejszych
lat życia, ten, poddany sugestii, ulega całkowitej regresji i dociera do określonego miejsca w przeszłości.
Oddziaływanie sugestii, która mówi, że pacjent ma pięć lat, powoduje, że zaczyna się on zachowywać tak jak
pięciolatek. Oczywiście nie jest on w tym przypadku świadomy, że znajduje się w hipnozie. Badania naukowe
wykazały, że przeniesienie się zmysłami do wcześniejszych lat nie jest przeżyciem pozornym, lecz rzeczywistym.
Stan częściowej regresji większość ludzi osiąga bardzo szybko, bo nawet już przy lekkiej hipnozie. Pacjentowi
wydaje się wtedy, że wrócił do wydarzeń z wcześniejszych lat i jeszcze raz przeżywa je wszystkimi zmysłami.
Jednocześnie nie traci on ciągłości odczuwania rzeczywistości - chodzi tu więc o pewien rodzaj dwoistości przeżyć.
Ten typ regresji jest dla psychoterapii i autoterapii najbardziej przydatny, ponieważ łatwo ją wywołać, a pacjent jest
zdolny do analizowania podczas jej przebiegu tego, co czuje. Jest nawet w stanie ocenić działanie jakiegoś
ważnego przeżycia i odnieść je do teraźniejszości. Podczas regresji całkowitej nie ma ani możliwości takiego
spojrzenia, ani możliwości rozumienia, ponieważ pacjent patrzy na te lata z takiego samego punktu widzenia jak
wtedy, kiedy rzeczywiście je przeżywał. Przy obu rodzajach regresji jednak powrócić można nawet do bardzo
wczesnych chwil naszego życia, których normalnie nigdy nie moglibyśmy sobie przypomnieć.

środa, 16 lipca 2008

Hipnoza: wielka siła prowadząca do Dobra

Oczywiste, że każdy chciałby jak najszybciej osiągnąć doskonałość, dlatego też warto zaznajomić się z
autohipnozą, której skuteczność w realizacji założonych celów jest zadziwiająca. Wielu osobom fenomen ten wyda
się na pewno niezwykle ciekawy. Jeśli raz dobrze zrozumiemy jego działanie, będziemy mogli czerpać korzyści z
własnych, często nawet nie uświadamianych zalet. Hipnoza to najłatwiejszy sposób dotarcia do naszej
podświadomości. Jest zatem drogą do wywołania zamierzonych zmian w świadomości.

Hipnoza jest inna, niż myślisz

Istnieje sporo niedorzecznych poglądów na temat hipnozy, podzielanych również przez wielu lekarzy.
Tymczasem w Ameryce 20-30 tysięcy kobiet rodziło, będąc pod jej działaniem. W tysiącach innych przypadków,
tym razem chorobowych, rozpoczęto leczenie, które w jakimś stopniu opierało się na hipnozie. Na nieszczęście
fałszywe poglądy na temat hipnozy mocno się rozpowszechniły i ci, którzy mogliby czerpać z niej korzyści, zostają
tej możliwości pozbawieni.
Prawie każdy człowiek wierzy, że osoba zahipnotyzowana traci świadomość. Większość z nas się po prostu
tego boi. W rzeczywistości jednak pacjent poddany hipnozie nawet w najgłębszym jej stadium jest całkowicie
świadom wszystkiego, co się wokół niego dzieje. Wydaje mu się jedynie, że przebywa w stanie swoistego otępienia
czy letargu. Tymczasem jeśli chce, może się ruszać, choć, trzeba przyznać, każdy ruch wydaje się wtedy
niezwykle męczący. Podobnie trudno jest mówić. A poza tym stan hipnotyczny różni się tak niewiele od naszej
świadomości, że ci, którzy zostają wprowadzeni tylko w lekką hipnozę, twierdzą, że w żaden sposób na nich nie
oddziałuje. Takie odczucia są całkiem normalne.
W głębokiej hipnozie natomiast są odczuwane zmiany w stosunku do stanu normalnego. Nawet w średnim
stadium czuje się, że coś jest inaczej. Sprawny hipnotyzer próbuje udowodnić pacjentowi, że jest on
zahipnotyzowany. Może więc zasugerować osobie, którą poddaje hipnozie, że nie jest ona w stanie otworzyć oczu.
Tak też się dzieje, co wprawia pacjenta w zaskoczenie. Sugestia, że ramię jest na tyle ciężkie, iż nie można go
podnieść, powoduje, że wykonanie tej czynności staje się dla pacjenta zbyt trudne. W stanie normalnej
świadomości mógłby on oczywiście bez trudu zarówno otworzyć oczy, jak i poruszyć ramieniem.
Inny, w istocie nieprawdziwy stereotyp głosi, że osoba hipnotyzowana musi robić wszystko, co jej każe
hipnotyzer. Nie jest on jednak wszechmocny i nie może robić z pacjentem wszystkiego, co zechce. Jeśli miałby
rzeczywiście tak wielką moc, hipnoza byłaby naprawdę bardzo niebezpieczna. Tysiące ludzi czyta przecież książki
o hipnozie i uczy się ją stosować. Między nimi zapewne są i tacy, którzy staraliby się czerpać korzyści z możliwości
całkowitego zahipnotyzowania pacjenta. Każde nadużycie hipnozy i przestępstwo dokonane za jej pomocą
natychmiast byłoby odnotowywane przez policję i rozgłoszone przez prasę. Nikt poddany hipnozie nie działa wbrew
swojej woli. Strach przed utratą kontroli nad samym sobą może spowodować, że pacjent w ogóle nie podda się jej
działaniu, a co najwyżej tylko wstępnej fazie. Obawy tkwią też w błędnym przekonaniu, że osoba zahipnotyzowana
mogłaby zdradzić coś, co zawsze chciała zachować wyłącznie dla siebie. Tymczasem każdy człowiek poddany
hipnozie może panować nad tym, co mówi. Dlatego podczas hipnozy urzędnik na pewno nie zdradzi tajemnicy
państwowej, tak samo jak nie zrobiłby tego poza hipnozą.
Panuje również przekonanie, że podczas hipnozy nie można kłamać i podawać błędnych informacji.
Tymczasem jeśli ktoś zechce mówić nieprawdę, nie można mu tego w żaden sposób zabronić.
Pewnego razu młody mężczyzna przyprowadził do mnie swoją żonę z prośbą o poddanie jej hipnozie, ponieważ
koniecznie chciał się dowiedzieć, czy jest mu wierna. Był to paranoiczny przypadek zazdrości. Powiedziałem mu,
że takie życzenie mogę spełnić tylko za zgodą jego żony i że on sam nie może być obecny podczas hipnozy.
Pytanie mógł mi zadać dopiero po seansie. Kiedy znalazłem się z pacjentką sam na sam, zapewniłem ją, że nie
musi poddawać się presji męża i że może podczas hipnozy odpowiadać tak, jak chce. Kobieta powiedziała jednak,
że nie ma nic do ukrycia i chętnie weźmie udział w seansie. Gdy mąż zadał jej potem wiadome pytanie,
zaprzeczyła swojej rzekomej niewierności, co przynajmniej na razie uspokoiło chorobliwie zazdrosnego
mężczyznę. Obserwując jego paranoidalny stan, można się było domyślić, że wcześniej czy później znowu zacznie
ją podejrzewać. Ponieważ jednak był przekonany, że podczas hipnozy nie można kłamać, dzięki temu nie
uzasadnionemu przecież przekonaniu można było, uratować ten związek, przynajmniej początkowo.
„Co będzie, jeśli z hipnozy już się nie obudzę?” - to pytanie jest również często zadawane. Coś takiego zdarza
się jednak niezwykle rzadko, ponieważ zahipnotyzowany powraca do świadomości niemal natychmiast po wydaniu
polecenia, by się obudził. Poza tym osoba hipnotyzowana może się sama obudzić w dowolnym momencie seansu.
W tych niewielu przypadkach, kiedy pacjent zwleka z przebudzeniem się, istnieje ku temu zawsze określony
powód. Być może boi się powrotu do rzeczywistości i chce pozostać w miłym dla niego stanie. Jeśli hipnotyzer
opuści pacjenta, ten obudzi się natychmiast, gdy tylko będzie miał na to ochotę.

wtorek, 15 lipca 2008

Droga do pisania automatycznego

Zanim zaczniesz realizować plan samodzielnego leczenia, dobrze by było, gdybyś stwierdził, czy potrafisz
nauczyć się pisania automatycznego. Być może masz w tym kierunku naturalne zdolności, co byłoby pomocne.
Jeśli potrafisz rysować bazgroły, to najprawdopodobniej nie będziesz miał trudności w opanowaniu tej
umiejętności, umożliwiającej dotarcie do głębi podświadomości i znacznie ułatwiającej samoleczenie.
Usiądź, i to najlepiej w wygodnym fotelu. Weź do ręki deskę do krojenia albo tacę, połóż ją na kolanach. Z rolki
papieru odetnij dowolny kawałek, jednak co najmniej taki, żeby pokryć całą deskę. Opanowanie pisania
automatycznego pozwoli ci odciąć tyle papieru, ile w danym momencie będziesz potrzebował. Gdybyś usiadł przy
stole czy biurku, nie dałoby ci to tyle swobody, ile siedzenie w fotelu. Weź miękki ołówek albo dobrze piszący
długopis. Chwyć go między kciuk a palec wskazujący i trzymaj pionowo tak, aby końcówka była na papierze.
Zacznij od góry, z lewej strony papieru. Teraz powiedz swojej podświadomości, że musi zacząć sterować twoją
ręką i pisać, o czym tylko chce. Napisz swoje imię i nazwisko, trzymając ołówek lub długopis w opisanej pozycji.
Zrób kilka kółek i poprowadź z powrotem rękę do lewego górnego brzegu papieru. Odtąd nie wolno ci zrobić
żadnego świadomego ruchu. W niektórych przypadkach ręka prawie natychmiast zacznie się ruszać, zazwyczaj
jednak potrzebuje paru minut. Jeśli poruszy się sama z siebie, być może będzie rysowała tylko linie albo
geometryczne figury, tak jakby się „rozgrzewała". Obserwuj dokładnie rękę i koncentruj się na swoistym pulsowaniu
mięśni.
Może się też zdarzyć tak, że ręka umknie z naszej świadomości i będziemy mieli uczucie, że nie jest już częścią
naszego ciała. Jeśli zaczęła sama pisać, nie próbuj odgadnąć sensu następnego słowa, które się pojawi. Pismo to
na pewno nie będzie przypominać zwykłego pisma. Wyrazy będą prawdopodobnie zachodziły jedne na drugie, a
ręka będzie się poruszać raz szybko, raz wolno. Jeśli chcesz, możesz zamknąć oczy i starać się wyłączyć
wszystkie zmysły.
Eksperyment ten należy przeprowadzać przynajmniej przez dwadzieścia minut. Jeśli to konieczne, powtórz go
raz jeszcze. Gdy już opanujesz autohipnozę, będziesz na Pewno eksperymentować bardzo często. Nie zniechęcaj
się jednak, jeśli nie uda ci się pisać automatycznie. Statystyki mówią, że tylko co piąty człowiek może stosować tę
technikę bez wysiłku i specjalnych ćwiczeń.

poniedziałek, 14 lipca 2008

Inne metody „odkrywania się"

Istnieje jeszcze jedna metoda zadawania podświadomości pytań. Nie jest ona jednak zbyt dokładna, ponieważ
do głosu dochodzi tym razem także świadomość, co często może fałszować wyniki. Zdecydowawszy się na tę
metodę, należy postąpić następująco: zamknąć oczy i wyobrazić sobie, że obserwuje się czarną tablicę, następnie
należy sformułować swoje pytanie i kazać podświadomości napisać białą kredą na tablicy odpowiedź. Jeśli masz
trochę wyobraźni, nie będzie to trudne. Gdy próba okaże się udana, może nie będziesz chciał już sięgać po inną
metodę.
Trzeba pamiętać przy tym o jeszcze jednej ważnej rzeczy. Gdyby od razu nie udało ci się zlokalizować
przyczyny choroby, wystarczy, że z zamkniętymi oczami przed pójściem spać to sobie zasugerujesz, a następnego
dnia nieoczekiwanie wpadnie ci do głowy myśl, która będzie prawidłową odpowiedzią na zadane wcześniej pytanie.
Jej treść musisz dokładnie zapamiętać. Naturalnie, nie jest powiedziane, że musi się stać tak, jak pomyślisz, ale
spróbować warto. Przedtem uświadom sobie jeszcze, że wiele twoich myśli bierze się właśnie z podświadomości.
Według prawa asocjacji, jedna myśl wywołuje następną. Wszystkie te procesy myślowe podlegają świadomej
kontroli, ale nie przeszkadza to sądzić, że wiele myśli pochodzi bezpośrednio z podświadomości.

Bez wątpienia użycie metody wahadełka czy palców, aby uzyskać rozwiązanie pewnych problemów, spodoba ci
się, ale pamiętaj, że dokładne zbadanie podświadomości to klucz do samopoznania, co umożliwia zrozumienie
podłoża problemów charakteru i zachowania, zaburzeń emocjonalnych, chorób, fobii, np. stanów strachu i lęku,
oraz wielu innych osobistych problemów. Znając już przyczyny takich zachorowań, jest dużo łatwiej uświadomić
sobie, jakie środki pomagają osiągnąć zdrowie, szczęście i sukces.

niedziela, 13 lipca 2008

Falujące orzechy


Poruszanie się palców

Za pomocą nieświadomych ruchów palców można również odbierać informacje podświadomości. Metoda ta
wymaga więcej czasu i wysiłku niż w wypadku wahadełka. W hipnozie większość osób zdolna jest do
nieświadomego poruszania palcami. Ci, którzy nie potrafią wprowadzić przedmiotu na nitce w ruch, doskonale
poruszają nieświadomie palcami - i odwrotnie.
Aby wywołać ruchy palców, połóż luźno dłonie na kolanach lub na oparciu krzesła. Palce powinny być
wyprostowane, powinny mieć wokół siebie przestrzeń, aby mogły swobodnie się poruszać. Pobudź swoją
podświadomość, aby wybrała jeden z dziesięciu palców, którego ruch ma oznaczać odpowiedź „tak". Jeśli już to
wiesz, poproś, aby wybrała teraz dalsze trzy palce do określenia pozostałych trzech odpowiedzi. W żadnym razie
nie powinieneś poruszać palcami świadomie! Jeśli już się to zdarzy, możesz sam zdecydować, co ma
sygnalizować który palec: np. prawy palec wskazujący może oznaczać „tak", lewy - „nie", prawy kciuk - „nie wiem",
a lewy - „nie chcę odpowiedzieć". Wolno oczywiście użyć i innych palców, jak kto chce.
Obserwuj uważnie swoje dłonie, gdy „wzywasz” podświadomość, aby wykonała określony ruch.
Prawdopodobnie w mięśniach palca, który zaraz się poruszy, poczujesz lekkie mrowienie albo przyjmie on
określoną pozycję. Kiedy będzie się unosił, zacznie drżeć. Ruch następuje początkowo wolno, potem, w miarę
wykonywania ćwiczeń, staje się coraz szybszy. Palec kieruje się w górę albo powoli, albo szybko i zdecydowanie.
Staraj się maksymalnie rozluźnić i nie próbuj nigdy świadomie odpowiadać na zadane pytania.

Spirala hipnotyczna