Nadejdzie czas , kiedy choroba jako efekt opacznych myśli będzie hańbą

Oldi Tube

sobota, 22 stycznia 2011

Rozwiązywanie problemów i umysł





Przyjemność, która wypływa z rozwiązywania problemów, jest potencjalnie tak intensywna, że znane są przypadki matematyków, którzy osiągnęli fizyczny orgazm, kiedy udało im się rozwiązać równanie. Aby rozwiązać problem, najpierw trzeba wiedzieć, że on istnieje. Problemy ciała są bardzo proste: czy jest wystarczająco dużo pożywienia, powietrza, wody, schronienia, seksu? Czy w danej chwili niczego mi nie brakuje? Jeśli tak, to w porządku. Jeśli nie, to należy to zdobyć. Jednakże dzięki wyobraźni umysł potrafi tworzyć sobie problemy do rozwiązywania. Potrzeba pożywienia zamienia się w problemy gospodarcze, potrzeba powietrza zamienia się w problemy skażenia środowiska naturalnego, potrzeba wody zamienia się w problemy projektowania systemu nawadniającego, potrzeba schronienia zamienia się w problemy przemysłu budowlanego, a potrzeba seksu staje się problemem moralnym. A ponieważ to nie dość, aby usatysfakcjonować umysł, tworzy on problemy nie mające nic wspólnego z potrzebami ciała, jak na przykład piłka nożna, szachy, wiedza teoretyczna i gry komputerowe.
Nierozwiązany problem jest dla umysłu źródłem bólu. Jest to zło, które musi zostać naprawione, nawet, jeśli rzeczywiście nie ma w tym nic złego czy niewłaściwego, a jest to jedynie osąd danej osoby. Wielu ludzi spędza bezsenne noce, starając się rozwiązać wielkie problemy - na przykład jak zapobiec wojnie - lub też maleńkie, starając się przypomnieć sobie jak nazywał się Profesor na Wyspie Gilligana. Jeśli danego błędu nie da się z jakichś przyczyn skorygować, umysł wypiera problem. To znaczy wybiera inny, łatwiejszy do rozwiązania, aby reprezentował ten pierwszy. Potem zajmie się rozwiązywaniem tego drugiego i jednocześnie będzie udawać (wyobrażać sobie), że ten pierwszy nie istnieje. Jest to dosyć podobne do rozwiązywania krzyżówki, kiedy wiesz, że powinieneś w tym czasie wypełniać dokumenty podatkowe. Pewne wypadki wyparcia (nadużycia seksualne, kompulsje i obsesje) mogą mieć jednak znacznie gorsze efekty.
To, co ludzie nazywają chorobą psychiczną, jest również podjętą przez umysł próbą, mającą na celu rozwiązanie problemu. Kiedy trudne okoliczności życiowe nie znajdują zwykłego rozwiązania i nie ma żadnych alternatywnych metod, umysł musi wymyślić nowe metody. Jeśli zwykła codzienna osobowość nie może sobie poradzić z istniejącą sytuacją, wtedy niektórzy ludzie rozwijają zastępczą osobowość, która może powstać w oparciu o fikcję lub pamięć, albo też być mieszanką obydwu. Jeśli samokrytyka staje się nie do zniesienia, niektórzy ludzie popadają w głęboką depresję (aż do punktu, który zagraża integralności osobowości), potem zaś przełączają się na manię, aby skompensować depresję, potem, kiedy mania zawodzi, znów popadają w depresję i tak dalej. Jeśli krytykowanie przez innych ludzi staje się zbyt bolesne, aby je nadal znosić, niektórzy ludzie wycofują się do wewnętrznego świata, gdzie nikt i nic nie może ich dotknąć. Każda forma choroby umysłowej jest strategią nastawioną na rozwiązywanie problemu. Niektóre z nich nawet czasem działają.

piątek, 21 stycznia 2011

Motywacja i umysł




Podobnie jak ciało, umysł jest motywowany przyjemnością i stara się unikać bólu. Jednakże w przeciwieństwie do ciała, przyjemność i ból dla umysłu nie są bezpośrednio związane z odczuciami cielesnymi. Jeśli chodzi o umysł, to jego przyjemność zawiera się w „słuszności", a ból w „błędności". Specyfika tego, co słuszne, i tego, co błędne, zależy od osobistych przekonań, o których powiem więcej w innym miejscu. Generalnie można powiedzieć, że umysł stara się poruszać w kierunku słuszności i unikać błędów, ale te dwie jakości wydają się nie być czymś stałym. Każda ludzka społeczność ma inne kryteria słuszności i błędu, a każda istota ludzka będąca częścią jakiejś społeczności ma swoje własne dziwaczne warianty tych kryteriów. Można jednak odnaleźć pewne elementy wspólne, które z dużym prawdopodobieństwem występują w każdych warunkach. Zwykle słuszność wiąże się z dostosowaniem, efektywnością, znaczeniem, ważnością i wiedzą, a błędność z niedostosowaniem, nieefektywnością, brakiem znaczenia, nieważnością i ignorancją. Jednakże umysł jest bardzo sprytny. Coś, co z punktu widzenia jednej osoby jest niedostosowaniem, z punktu widzenia innej może być dostosowywaniem się do jakiegoś ideału czy celu. Nieefektywność może być bardzo efektywna z punktu widzenia kogoś, kto chce, aby zrobiono coś za niego, brak znaczenia może być bardzo znaczący dla kogoś, kto pisze na jego temat, nieważność może być bardzo ważną odskocznią od stresu, a ignorancja jest czasami błogosławieństwem.

czwartek, 20 stycznia 2011

Wyobraźnia, umysł i uzdrawianie



Umysł jest rzeczą bardzo trudną do określenia. Oczywiście wiesz, że tam jest, bo widzisz efekty jego działania, ale nie jest on czymś, co mógłbyś wziąć do ręki, wyczuć czy zobaczyć. Niektórzy behawioryści uważają, że fenomen umysłu to produkt zachodzących w ciele fizycznych procesów. Ich idea nazywana efektem „umysł - ciało" nie zakłada, że umysł i ciało wchodzą w interakcje, ale że umysł jest efektem działań ciała. Jeśli to stwierdzenie jest prawdą, to behawioryści twierdzą tak wyłącznie ze względu na własne procesy fizyczne i można spokojnie na nich nie zwracać uwagi. Bardziej użyteczne może się okazać porównanie umysłu do oceanu, z wieloma warstwami, wieloma prądami, dużą ilością ukrytych miejsc, jeszcze większą ilością otwartych przestrzeni i skarbnicą rzeczy użytecznych i dziwnych.
Wielu ludzi starało się ustalić jakąś główną charakterystykę umysłu. Ja również wierzę, że główną charakterystyką umysłu jest wyobraźnia. Wszelkie zdolności umysłu, jak na przykład analiza, synteza, rozumowanie, determinowanie, decydowanie i kreatywność, wywodzą się ze zdolności wyobrażania sobie czegoś. Umysł potrafi sobie wyobrażać to, co było, to, co jest, i to, co będzie. A co jeszcze wspanialsze, potrafi sobie również wyobrażać to, czego nigdy nie było, to, czego nie ma, i to, czego nigdy nie będzie, a czasami ciężko mu odróżnić jedno od drugiego.
Umysł jest w stanie wyobrazić sobie wszystko, czego doświadcza ciało i jeszcze wiele, wiele więcej. To tak, jakby umysł używał pamięci jako trampoliny, pozwalającej mu tworzyć nowe doświadczenia. Najpierw pojawia się myśl, potem fantazje, potem plany, a potem czynności mające na celu zrealizowanie planów. Wyobraźnia jest silnie zaangażowana podczas całego tego procesu. Jeśli chodzi o ścisłość, to omawiane wszędzie trzecie oko jest po prostu okiem naszej wyobraźni czy też okiem umysłu. Bynajmniej nie jest to szyszynka, pomimo iż organ ten może odgrywać dużą rolę w procesie wyobrażania sobie czegoś. Tradycyjnie „trzecie oko" jest umieszczone na środku czoła, w obszarze, gdzie znajdują się płaty czołowe, a szyszynka znajduje się w głębi czaszki na wysokości nasady nosa. Co ciekawe, uszkodzenie lub zniszczenie przednich płatów mózgu - jak na przykład za pomocą niesławnej operacji nazywanej lobotomią - powoduje upośledzenie albo całkowity zanik wyobraźni. Jest to kolejnym przykładem, że ciało wpływa na umysł tak samo potężnie, jak umysł na ciało.

środa, 19 stycznia 2011

Stres i przybrana pamięć




Trzecim źródłem informacji są doświadczenia innych ludzi. „Co wszyscy inni robią z tym rodzajem stresu?". Po przeszukaniu części pamięci, która odnosi się do zachowań innych ludzi w podobnych przypadkach, ciało kopiuje ich zachowania. Zwykle ciało używa kopii zachowań innych ludzi dopiero w ostateczności, kiedy nie znajdzie odpowiednich wzorców w pamięci genetycznej i osobistej. Zwróć uwagę, że w pewnych wypadkach ciało może podlegać „zachowaniom zbiorowym", przyjmując chorobę ze względu na empatyczną więź z innymi ludźmi, czego przykładem może być mąż odczuwający ból, kiedy jego żona rodzi. W mojej opinii jednym z najpoważniejszych problemów naszych czasów są choroby „telewizjogenne", powodowane przez telewizyjne reklamy różnych środków na przeziębienia, bóle głowy, grypę i różne kobiece niedomagania. Choć z drugiej strony być może te reklamy są nieodzowne dla gospodarki.
Pomimo że choroba może być zniekształconą reakcją na stres, to mimo tego jest próbą dokonywaną przez ciało, które stara się poradzić sobie ze stresem w możliwie najlepszy sposób. Dlatego można powiedzieć, że choroby są działaniem ciała, które próbuje rozwiązać problem związany ze stresem. Uzdrawianie jest więc działaniem mającym na celu wspomożenie ciała, aby rozwiązało ten problem lepiej.

wtorek, 18 stycznia 2011

Stres i pamięć empiryczna




Drugim źródłem informacji o sposobach reagowania na stres są nasze osobiste doświadczenia. „Co zrobiłem, kiedy ostatnio napotkałem taki stres?". Potem świadomość ciała skanuje pamięć osobistą i po odnalezieniu pasującego wzorca wprowadza go w życie. Wiele bólów głowy można przypisać właśnie temu zjawisku. Im większe ukryte korzyści przynosi takie zachowanie, tym bardziej prawdopodobne jest, że zostanie ono zapamiętane i użyte po raz kolejny w przyszłości. To źródło pamięci zawiera w sobie również wszelkie wyuczone umiejętności. Niektórzy ludzie, aby radzić sobie ze stresem, wyrobią w sobie umiejętność medytacji czy nauczą się hatha jogi, a inni nauczą się, jak odnaleźć drogę do apteki, albo jak umówić się z lekarzem.

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Stres i pamięć genetyczna




Pierwszym źródłem wspomnień, do jakiego sięga ciało, aby poradzić sobie ze stresem, jest pamięć genetyczna. W istocie to tak, jakby ciało zadawało sobie pytanie: „Co moi przodkowie robili w takiej sytuacji?". Potem skanuje geny tak długo, aż znajdzie jakiś wzorzec zachowania, który wydaje się dobrze pasować do sytuacji i używa go. Pamięć przodków, czy też używając innej nazwy pamięć genetyczna, predysponuje osobę do szczególnych zachowań w wypadku zetknięcia się z konkretnym rodzajem stresu. Bardzo łatwo udowodnić to twierdzenie na podstawie choroby takiej jak grypa, charakteryzującej się wieloma różnymi symptomami. Niektórzy ludzie dostają gorączki, inni mają problemy żołądkowe, jeszcze inni mają dreszcze, bóle mięśni, zatkany nos, a są również tacy, którzy doświadczają wszystkich tych symptomów. Rola pamięci genetycznej jest szczególnie ważna, jeśli chodzi o stres emocjonalny. U różnych ludzi taka sama stresująca sytuacja może doprowadzić do rzeczy tak różnych, jak astma oskrzelowa, zapalenie płuc, choroby serca czy rak.

niedziela, 16 stycznia 2011

Stres i ciało




Stres powoduje napięcie w ciele, napięcie zaś prowadzi do hamowania ruchu komórek. Powstrzymanie ruchu doprowadza z kolei do problemów z dostępem do różnych rodzajów pamięci, od wspomnień dotyczących prawidłowego funkcjonowania, aż po wspomnienia dotyczące wykorzystywania umiejętności czy przypominanie sobie znanych informacji. Wraz z akumulacją napięcia twoja pamięć niedostrzegalnie się pogarsza. Dzieje się to zwykle w długim okresie czasu, a zachodzące zmiany są tak subtelne, że przypisuje się je „naturalnemu" procesowi starzenia. Jednakże w ciele tracącym swe funkcje absolutnie niema nic naturalnego.
Jako przykład - w moim wieku (pięćdziesiąt plus) „powinienem" nosić okulary. Jest to uważane za coś naturalnego. Przez 99 procent czasu nie noszę okularów, bo ich nie potrzebuję, a w pozostałym 1 procencie używam czegoś zastępczego (na przykład okularów ajurwedyjskich), i to tylko dlatego, że nie poświęciłem wystarczająco dużo czasu na zrelaksowanie mięśni oczu. Jednym z doskonałych znaków, iż moje ciało, a w szczególności oczy są poddane stresowi jest moment, w którym mój wzrok słabnie. W późniejszych postach przedstawię kilka technik służących do poprawienia wzroku. Podsumowując: wiele fizycznych problemów wynika z faktu, że pamięć jest tłumiona przez gromadzące się napięcie.
Silne, pochodzące z nagłego stresu napięcie powoduje łatwo zauważalne efekty w ciele. Spinają się mięśnie, glukoza jest uwalniana do krwiobiegu, rozszerzają się naczynia krwionośne  co doprowadza do rozlewania się cieczy w okolicznych tkankach mięśniowych i może między innymi doprowadzić do odwodnienia - zwiększa się częstotliwość uderzeń serca, kurczy się grasica, co powoduje zmniejszenie produkcji białych krwinek - witaminy i minerały są zużywane bardzo szybko, pamięć jest silnie ograniczona, a także występuje bardzo wiele innych mniej ważnych efektów. Zależnie od poziomu stresu lub szoku osoba może zapomnieć, jak się nazywa, zapomnieć, jak się mówi (zaniemówić), zapomnieć o oddychaniu (zesztywnieć), doświadczyć ogólnej amnezji, zblednąć (utrata cieczy w naczyniach krwionośnych), albo zemdleć (przez zahamowanie dopływu krwi do mózgu, albo też jako mechanizm ucieczki przed niebezpieczeństwem). Zwykle wszystkie te symptomy ustępują, kiedy ciało rozluźnia się.
Naturalną reakcją ciała na stres jest stawienie mu oporu. Pamiętasz jeszcze „dwukierunkową" siłę, o której napisałem na początku? Jeśli ciało zostaje poddane naciskowi, ma tendencję do odpychania źródła nacisku (to zjawisko jest odpowiedzialne za przyrost mięśni podczas treningu siłowego). Kiedy zostanie pociągnięte, ma tendencję do ciągnięcia w przeciwnym kierunku (dlatego rozciąganie może być korzystne). Kiedy jest skręcane, stara się skręcać w przeciwnym kierunku (właśnie dzięki temu masaże mogą pozytywnie wpływać na zdrowie).
Jeśli ciału czegoś brakuje, stara się to sobie skompensować. Jeśli dana rzecz jest niedostępna, ciało stara się ją zastąpić jakimś substytutem fizycznym lub symbolicznym (właśnie dlatego organizm może pobrać wapń z jednej kości, starając się wspomóc inną, czy ludzie, którym brakuje miłości, jedzą zbyt wiele). Jeśli ciało lub jakaś jego część są zagrożone zranieniem, to ciało będzie się starało od niego uciec. Jeśli nie może uciec, postara się chociaż otoczyć dane miejsce ochronną powłoką (stąd biorą się stwardnienia skóry, pęcherze i nadmierna otyłość.) Jeśli zaś coś zagraża ciału od wewnątrz, stosuje ono środki zapobiegawcze, aby dane zagrożenie zwalczyć (do tego właśnie służą białe ciałka krwi i przeciwciała).
Niezależnie od tego, czy źródłem stresu jest rana czy wirus, to symptomy, które znamy jako schorzenie, są produkowane przez samo ciało. Dowodem tego jest, że różni ludzie wystawieni na działanie analogicznego źródła stresu wykazują bardzo różne symptomy, a niektórzy wręcz w ogóle nie mają żadnych symptomów. Nie wszyscy wystawieni na działanie tak zwanych środków kancerogennych dostają raka. Nie każdy narażony na zarażenie się katarem czy nawet AIDS zaraża się. Nie każdy, kto przetnie skórę nożem, będzie miał bliznę, nie zawsze bycie narażonym na działanie ognia powoduje oparzenia. Czemu pojawiają się takie rozbieżności?
Kiedy twoje ciało jest poddane stresowi, musi jakoś zareagować. A skąd wie, co robić? Odpowiedź musi brzmieć następująco: ciało wie, co ma robić, na podstawie zapamiętanych doświadczeń z podobnym stresem.

Spirala hipnotyczna