Nadejdzie czas , kiedy choroba jako efekt opacznych myśli będzie hańbą

Oldi Tube

sobota, 13 lutego 2010

Zahamowania seksualne i ich przyczyny

Kiedyś miałem do czynienia z bardzo nietypowym przypadkiem. On był młodym mężczyzną o sylwetce atlety, ona zaś niezwykle piękną kobietą, obdarzoną seksapilem. W ciągu trzech lat małżeństwa kochali się zaledwie sześć razy. Było to dziwne, ponieważ mężczyzna był wydolny seksualnie i psychicznie był zdolny do miłości. Mimo to rzadko kiedy mógł zmusić się do czegoś więcej, niż tylko pieszczenia swojej żony. Nie był impotentem, ale miał zahamowania przed stosunkiem płciowym. Oto co wykazano metodą wahadełka:
Pytanie: Czy przeszkadza ci coś w normalnym współżyciu?
Odpowiedź: Nie.
Pytanie: Czy kontakty płciowe są dla ciebie czymś złym, brudnym?
Odpowiedź: Tak.
Pytanie: Czy ma to związek z jakimś wcześniejszym przeżyciem?
Odpowiedź: Nie.
Pytanie: Czy traktujesz swoją żonę jak matkę? Czy jest ona odbiciem twojej matki? Odpowiedź: Tak.
Tutaj młody mężczyzna wyjaśnił, że matka odumarła go w dzieciństwie. Wychowywała go ciotka, którą jego żona bardzo przypomina.
Pytanie: Czy stosunek płciowy jest dla ciebie czymś złym, ponieważ widzisz w żonie zastępczą matkę?
Odpowiedź: Tak.
Kiedy nadal wypytywałem go, chcąc dowiedzieć się, dlaczego tak a nie inaczej traktuje stosunek płciowy, okazało się, że bardzo podziwia swoją żonę. Wydaje mu się jednak, że dla tak kruchej i delikatnej osoby stosunek płciowy musi być poniżający. Co prawda pożądał jej, ale jednocześnie sądził, że pozbawi ją przez to godności, zgodnie z tym, co słyszał w dzieciństwie: przyzwoici ludzie nie powinni interesować się seksem. Była to niezwykle dziwna, niespotykana historia.
U kobiet przyczyną oziębłości płciowej może być odrzucenie kobiecości, co jednak nie ma nic wspólnego z homoseksualnymi skłonnościami. Normalny popęd płciowy może być zablokowany przez zazdrość o przywileje, jakimi cieszą się mężczyźni. Oziębłość płciowa może być też rodzajem zemsty na płci męskiej. Zdarza się jednak, że kobiety nienawidzące mężczyzn w ogóle, pojedynczego mogą obdarzyć głęboką miłością. Być może na początku uczucie nienawiści było skierowane przeciwko ojcu, a później zdarzyły się jakieś nieodwzajemnione miłości.
Atrakcyjne kobiety często odrzucają uparte próby zbliżenia się do nich zainteresowanych nimi mężczyzn.
Kobieta mówi wtedy: "Wszyscy mężczyźni to zwierzęta. Chcą zawsze jednego!"
Czasem impotencja dotyka tylko jednej ze stron związku. Zdarzają się kochające się pary, które w żaden sposób nie mogą iść ze sobą do łóżka. Przyczyna tkwi zazwyczaj w psychicznym niedopasowaniu. Ogromne znaczenie może w takich przypadkach odgrywać świadomość, że wraz z wiekiem tracimy na seksualnej
atrakcyjności.
Również ciągła troska o partnera, a także przyzwyczajenie do niego osłabia miłość. Kiedy jednak zainteresujemy się nowo poznaną osobą, sytuacja zmienia się całkowicie. Każdy zdrowy mężczyzna, który idzie do łóżka z kobietą młodszą i atrakcyjniejszą niż jego żona, odczuwa silniejsze podniecenie niż zazwyczaj, a jego impotencja znika, niekiedy całkowicie.
Oczekiwanie i wątpliwości (związane z zasadą odwrotnego działania) odgrywają w problemach seksualnych dużą rolę. Jeśli mężczyzna raz nie miał erekcji czy orgazmu, to przy każdej następnej próbie zbliżenia dozna znowu porażki.

piątek, 12 lutego 2010

Leczenie problemów seksualnych

Podczas leczenia problemów seksualnych dobrze jest polecić pacjentowi przeczytanie mądrej książki o życiu seksualnym i pożyciu małżeńskim. Najlepiej, gdy mąż i żona czytają taki poradnik wspólnie i razem omawiają wszystkie nasuwające się problemy. Pomaga to wyjaśnić błędne spojrzenie na wiele spraw oraz zlikwidować rozmaite zahamowania. Onanizowanie się jest naturalną potrzebą każdego człowieka, jeśli brakuje mu możliwości zaspokajania popędu seksualnego z drugą osobą.
Wszystkie zwierzęta trzymane w zamknięciu, nawet ptaki, jeśli w określonych porach roku brakuje im partnera, zadowalają się pod tym względem same. Nie towarzyszą im przy tym oczywiście wyrzuty sumienia czy poczucie, że robią coś złego. Odczuwanie winy jest odruchem warunkowym występującym tylko u ludzi. W świecie zwierząt samica zainteresowana jest kontaktem płciowym tylko w okresie owulacji i tylko wtedy pozwala samcowi na zbliżenie fizyczne. U ludzi, jak wiadomo, jest inaczej. Najwidoczniej natura chciała, aby kobieta mogła cieszyć się życiem intymnym w każdym czasie. Strach i zahamowania niszczą jednak zamiary natury.
Niektóre kobiety odczuwają niechęć do kontaktów płciowych z mężczyznami i traktują je jako obowiązek małżeński. Dla innych kontakty seksualne są czymś bardzo przyjemnym, ale nigdy nie osiągają orgazmu. Część kobiet osiąga pełne zadowolenie z aktu płciowego, choć zdarza się to bardzo rzadko. Niektóre marzą o miłości i przeżywają orgazm, ale tylko w marzeniach.
Również mężczyźni mają trudności seksualne. Często nie ma to nic wspólnego z płcią przeciwną, a raczej wynika z niewiedzy i zahamowań. Kobieta jest zazwyczaj oziębła, niewłaściwie stymulowana. Większość mężczyzn uważa się za wspaniałych kochanków, choć fakty temu często przeczą. Akt seksualny kończy się zbyt szybko, gdy nie jest poprzedzony grą wstępną lub gdy jest ona zbyt krótka. Tymczasem kobieta potrzebuje trochę czasu, zanim osiągnie stan pobudzenia seksualnego, bez czego nie jest możliwe osiągnięcie orgazmu. Wielu mężczyzn, którzy szybko dochodzą do szczytowania, uważa taką sytuację za zupełnie normalną. Są bardzo zaskoczeni, kiedy słyszą, że ich zachowanie to forma impotencji płciowej. Tymczasem gdy tylko postarają się przedłużyć erekcję, pozornie oziębła kobieta staje się zdolna do orgazmu.
Mężczyźni zbyt często traktują częstotliwość szczytowania jako miarę swojej aktywności płciowej - ilość przedkładają nad jakość. Typ kobieciarza, Casanovy i Don Juana, stale poszukuje nowych zdobyczy. Tacy, mężczyźni szczycą się swoimi podbojami wśród kobiet i swoją męskością. Jednak gdzieś w ich podświadomości tkwią ogromne wątpliwości we własne siły. Ciągle muszą udowadniać sobie swoją męskość, ale i tak nigdy nie pozbywają się dręczących wątpliwości.
Raport Kinseya wykazał, że przeciętny czas stosunku Amerykanów wynosi pięć do dziesięciu minut, a Francuzów nieco ponad pół godziny. Mężczyźni mają zazwyczaj mniej zahamowań na tle seksualnym aniżeli kobiety, mimo że w dzieciństwie też im wpajano, że stosunek płciowy jest czymś złym. Nieraz słyszeli, że onanizowanie się prowadzi do impotencji. Takie myślenie jest szeroko rozpowszechnione, choć pozbawione racjonalnych podstaw. Już samo takie nastawienie jest pewnego rodzaju sugestią, która może doprowadzić do impotencji.
Ogromną rolę w problemie impotencji odgrywa również teoria Freuda i jego "kompleks kastracji". Zwolennicy Freuda uważają, że zarówno chłopcy, jak i dziewczynki przeżywają w dzieciństwie okres, w którym kompleks odgrywa dużą rolę. Zazwyczaj z czasem znika on, choć pozostawia spory ślad w osobowości osoby dorosłej.
Termin "kastracja" nie jest trafny, ponieważ tak naprawdę chodzi tylko o strach przed zranieniem organów płciowych. Chłopiec, który zostaje przyłapany na onanizowaniu się, może usłyszeć groźbę ojca: "Jeśli jeszcze raz to zrobisz, odetnę ci siusiaka!" Taka uwaga może wywołać kompleks kastracji. Niekiedy rodzi się on również ze strachu przed uszkodzeniem organów płciowych podczas stosunku.
Zarówno mężczyźni, jak i kobiety od czasu do czasu są skłonni traktować partnera jak ojca czy matkę.
Mężczyźni podświadomie szukają kobiety, która odpowiada typowi ich matki, a kobiety w mężczyznach szukają swego ojca. Jeśli małżonek jest nieświadomie identyfikowany z którymś z rodziców, to stosunek płciowy nabiera charakteru kazirodztwa. Co prawda nigdy nie przedostaje się to do świadomości, ale może być ważnym czynnikiem powstania oziębłości i impotencji.

czwartek, 11 lutego 2010

Sądziła, że zwariowała

Dwudziestojednoletnia dziewczyna, którą nazwę Heleną, szukała pomocy psychiatry. Była głęboko znerwicowana. Z powodu swoich emocjonalnych kłopotów musiała zrezygnować z posady sekretarki. Lekarzowi powiedziała, że jej zdaniem powinna trafić do szpitala psychiatrycznego i poprosiła o skierowanie. Kiedy spytał ją o
powód, odparła, że jest psychicznie chora. Psychiatra bezskutecznie próbował ją uspokajać, a ponieważ miał już bardzo wielu pacjentów, skierował ją do mnie.
Wkrótce znaleźliśmy wytłumaczenie jej stanu. Kiedy miała dziesięć lat, matka nakryła ją na onanizowaniu się i surowo za to ukarała. Potępiła samogwałt jako zło i zaprowadziła Helen do lekarza, który powiedział, że jeśli nie zaprzestanie tego, to "jako osoba dorosła zwariuje". Takie podejście do sprawy onanizmu jest szeroko rozpowszechnione i niejednokrotnie służy jako argument mający go wyperswadować.
Ponieważ Helen miała silny popęd seksualny, nadal się onanizowała, czemu towarzyszyły zawsze silne wyrzuty sumienia. Teraz miała dwadzieścia jeden lat i była dojrzałą kobietą. Nie mogła zapomnieć tego, że lekarz powiedział, iż może kiedyś postradać zmysły. Jej zły stan psychiczny i nieustanne zdenerwowanie potwierdzały jego prognozę. Uważała więc, że jest osobą chorą umysłowo. Kiedy jednak wytłumaczyłem jej, skąd się bierze ten pogląd, odetchnęła z ulga i rozluźniła się. Podczas masturbacji odczuwała co prawda przyjemność, ale strach
przeszkadzał jej cieszyć się pełnią życia. Nie mogła więc dotychczas na przykład zakochać się bez reszty, nie mówiąc już o podjęciu decyzji o zamążpójściu. Mniej więcej sześć miesięcy później zatelefonowała do mnie i oznajmiła, że właśnie wyszła za mąż i jest bardzo szczęśliwa.

środa, 10 lutego 2010

Oziębła kobieta i niewydolny mężczyzna

Wszystkie problemy seksualne mają tak naprawdę swoje źródło w zahamowaniach, błędnym myśleniu i strachu, który działa destrukcyjnie. Natura chciała, aby strach chronił nas, ale nasz sposób myślenia nie pozwala na to - i strach działa na odwrót. Strach przywołuje nieszczęście, chorobę, a w skrajnych przypadkach nawet śmierć. Głównym celem każdego leczenia psychoterapeutycznego jest uwolnienie pacjenta od irracjonalnych
lęków.
Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że lęki mają negatywny wpływ na ich osobowość.
Nie we wszystkich amerykańskich szkołach odbywają się lekcje uświadamiające młodzież. Rodzice natomiast są często sami niedostatecznie wykształceni i dlatego nie potrafią przekazać odpowiedniej wiedzy swoim dzieciom.
Jeśli dziewczynka nie słyszała nigdy wcześniej o menstruacji, to pierwsza miesiączka będzie dla niej najprawdopodobniej szokiem, co zdarza się bardzo często. Jeśli dzieci dowiedzą się, że stosunek płciowy jest czymś złym i brudnym i że dziewczynka nie powinna zadawać się z chłopcami, to nic dziwnego, że potem jest tak wiele oziębłych kobiet. Według danych statystycznych, co trzecia kobieta jest trochę lub całkowicie oziębła. Sprawy
płciowe są bardzo często postrzegane jako niemoralne, a znaczenie słowa "płciowość" prawie zawsze ogranicza się do negatywnej oceny płci. W rzeczywistości jednak oznacza ono wiele cech charakteru, sposobów zachowania i jest raczej pojęciem ogólnym aniżeli tylko określeniem odnoszącym się do spraw płci.
Wszystkie dzieci, co zrozumiałe, interesują się swoim ciałem. Chcą wiedzieć, czym chłopiec różni się od dziewczynki i dlaczego. Kiedy dzieci zaczną bawić się w "lekarza", nie wiadomo czemu dorośli gorszą się i je upominają. Sprawy płci stają się więc tabu i uważane są za coś złego i niebezpiecznego. Kiedy dziecko dorośnie, może świadomie zmienić swoje nastawienie do tych spraw, ale dla jego podświadomości sprawy płci zawsze będą
czymś złym. Małżeństwo nic tu nie zmienia, strach jest bowiem zbyt głęboko zakorzeniony.
Dzisiaj nawet w najlepszym towarzystwie można rozmawiać o życiu erotycznym. A jeszcze nie tak dawno byłby to niewybaczalny nietakt. Natomiast słowo "onanizm" pozostaje nadal tabu i nie jest używane w szerszym gronie, mimo że odrzucono już tyle purytańskich uprzedzeń. Problem ten omija się starannie, ponieważ onanizm jest traktowany jako perwersja i coś złego. Poczucie winy, jakie towarzyszy onanizowaniu się, psychoterapeuci często uważają za główną przyczynę kłopotów seksualnych.

wtorek, 9 lutego 2010

Ruth - rok później

Mniej więcej po roku Ruth ponownie zjawiła się w moim gabinecie. Przyszła na konsultację. Nie miała żadnych dolegliwości aż do ostatniego miesiąca, kiedy znowu pojawiły się bóle.
Zapytałem ją więc, czy zrobiła coś, co spowodowało wyrzuty sumienia. Zaprzeczyła. "Myślałam już o takiej możliwości - powiedziała - ale nie mogę sobie niczego takiego przypomnieć". Podczas zadawania pytań metodą ideomotoryczną jej podświadomość mówiła jednak coś zupełnie innego.
Pytanie: Czy znowu pani wymierza sobie karę?
Odpowiedź: Tak.
Pytanie: Czy zrobiła pani coś niewłaściwego?
Odpowiedź: Tak.
Pytanie: Czy była pani niewierna swojemu mężowi?
Odpowiedź: Tak.
Pytanie: Czy ma to coś wspólnego z seksem?
Odpowiedź: Tak.
Pytanie: Coś wydarzyło się tuż przed miesiączką?
Odpowiedź: Nie.
Teraz zasugerowałem jej (Ruth znajdowała się w stanie hipnozy), że wkrótce przypomni sobie przyczynę bolesnej miesiączki.
"Wiem - powiedziała - to dotyczy mojego szwagra. Tak, o to właśnie chodzi! Próbował się do mnie zbliżyć, nie chciałam jednak mieć z nim nic wspólnego. Powiedziałam mu to. Pewnej nocy, kiedy kochałam się z moim mężem, przyszło mi do głowy, że mogłoby być zupełnie inaczej, i wyobraziłam sobie, że jestem w łóżku z jego bratem. Nie miałam potem wyrzutów sumienia, ponieważ nic się naprawdę nie wydarzyło". Moja pacjentka próbowała się uspokoić logicznym usprawiedliwieniem. Ruth nie była świadoma swojej winy. Jej podświadomość ganiła jednak jej
myśli i dlatego znowu wystąpiły bolesne miesiączki. Kiedy zorientowała się, o co chodzi, postanowiła nie ulegać więcej takim fantazjom. Dolegliwości zniknęły bezpowrotnie.
Wiele innych zaburzeń menstruacyjnych ma zazwyczaj podłoże emocjonalne. Często są sposobem na unikanie seksualnych zbliżeń. Dr Cheek uważa, że kobiety odrzucają swoją kobiecość z powodu niepłodności, powtarzających się poronień, stanów zapalnych pochwy i przy oziębłości seksualnej.

poniedziałek, 8 lutego 2010

Przyczyny bolesnych miesiączek u Ruth

Najpoważniejsze dolegliwości menstruacyjne, jakie kiedykolwiek spotkałem, dotknęły dwudziestoośmioletnią Ruth. Ta młoda kobieta miała tak silne bóle, że lekarz musiał niekiedy podawać morfinę, żeby ulżyć jej cierpieniu.
Co miesiąc leżała w łóżku dwa dni ciężko chora. Będąc jeszcze małą dziewczynką, usłyszała od kogoś, że kobiety zawsze podczas miesiączek odczuwają silne bóle. Kiedy dojrzała, jej miesiączki przebiegały prawie normalnie. Z wiekiem towarzyszyły im coraz bardziej nasilające się bóle.
Metoda ideomotoryczna pozwoliła mi poznać przyczyny tych dolegliwości.
Pytanie: Czy są jakieś inne przyczyny pani stanu, oprócz sugestii z dzieciństwa?
Odpowiedź: (palce) Tak.
Pytanie: Czy chodzi tu o problem na tle seksualnym?
Odpowiedź: Nie.
Pytanie: Czy identyfikuje się pani z kimś, kto ma tę samą dolegliwość?
Odpowiedź: Nie.
Pytanie: Czy pani bóle mają coś wspólnego z jakimiś wcześniejszymi zdarzeniami?
Odpowiedź: Tak.
Pytanie: Czy towarzyszyły one bólom?
Odpowiedź: Nie.
Pytanie: Kiedy to się zdarzyło? Czy było to, nim skończyła pani piętnaście lat?
Odpowiedź: Nie.
Pytanie: Zanim skończyła pani dwadzieścia lat?
Odpowiedź: Tak.
Pytanie: Czy było to między osiemnastym a dwudziestym rokiem życia?
Odpowiedź: Tak.
Pytanie: Czy miała pani wtedy osiemnaście lat?
Odpowiedź: Nie.
Pytanie: Dziewiętnaście?
Odpowiedź: Tak.
Pytanie: Czy było to przeżycie na tle seksualnym?
Odpowiedź: (ustna) Tak, teraz wiem, że tak. W wieku dziewiętnastu lat miałam pierwszy stosunek. Czułam się
wtedy okropnie winna, ale nie zerwałam tego związku, ponieważ byłam zakochana. Po trzech miesiącach tej znajomości stwierdziłam, że nie mam miesiączki. Zaczęłam się okropnie bać. Byłam pewna, że jestem w ciąży.
Któregoś wieczoru uklękłam i zaczęłam modlić się, aby Pan Bóg zesłał mi miesiączkę. Powiedziałam mu, że jest mi obojętne, jak bardzo będzie mnie to boleć. Najważniejsze, żebym nie była w ciąży.
Następnego dnia Ruth dostała miesiączki. Od tego momentu każdej miesiączce towarzyszyły silne bóle. Kiedy zapytałem ją, czy rzeczywiście wierzy w cud, który się zdarzył, śmiejąc się, potrząsnęła przecząco głową. Potem wytłumaczyłem jej, że skoro nie była w ciąży, paktowanie z Bogiem nie było wcale potrzebne. Następnie za pomocą metody palców zadałem jej pytanie, czy teraz jest w stanie uwolnić się od tych bolesnych dolegliwości i czy nie sądzi, że ukarała się już wystarczająco? Jej palce odpowiedziały "tak".

niedziela, 7 lutego 2010

Klucz do szczęśliwszego życia

Ponad trzy miliony osób w Ameryce cierpi na migreny (tyle samo jest tam alkoholików). Jednak przynajmniej dwa razy więcej osób z tym problemem nigdy nie było u lekarza. Tylko w przybliżeniu natomiast można oszacować, jak częste są przypadki oziębłości płciowej, impotencji, homoseksualizmu, perwersji i innych zaburzeń seksualnych.
Specjaliści chorób kobiecych twierdzą, że zdecydowana większość kobiet cierpi, przynajmniej okresowo, na zaburzenia uwarunkowane psychicznie (np. bolesne i nieregularne miesiączki, niepłodność i wiele innych dolegliwości). Nawet wczesne zgony mogą mieć takie podłoże. Nie sposób wymienić tu wszystkich chorób
kobiecych. Wszystkie są jednak w jakiś sposób do siebie podobne i zazwyczaj dają się wyleczyć w ten sam sposób.
Dr Cheek uważa, że zaburzenia menstruacyjne mają zawsze podłoże psychiczne, obojętne, w jakim czasie występują i czy ich powodem jest jakiś chory organ, czy nie. Bolesne kurcze wywołane są, między innymi, opisanymi już wcześniej przyczynami, np. potrzebą wymierzenia sobie kary, chęcią identyfikacji, konfliktem
wewnętrznym, problemami seksualnymi, chęcią uniknięcia kontaktów płciowych, a w szczególności zaś sugestią.
Jeśli dorastająca dziewczynka będzie słyszała, że miesiączce towarzyszą silne bóle, to najprawdopodobniej pojawią się u niej bolesne menstruacje. Takie działanie sugestii dotyczy również wymiotów w pierwszym okresie ciąży. Kiedy tylko znajomi dowiedzą się o ciąży, prawie natychmiast zadają pytanie: "Czy masz rano mdłości?"
Większość kobiet od początku rzeczywiście liczy się z takimi dolegliwościami. Gospodarka hormonalna jest co prawda zakłócona przez rozwijający się płód, ale mdłości nie muszą być normalnym objawem tego stanu. Kobiety ludów pierwotnych prawie nie znają takich dolegliwości.
Wiele przypadków można więc wyleczyć za pomocą prostych sugestii. Najważniejsze jednak, aby pacjentka zrozumiała, że te dolegliwości wcale nie są konieczne.

Spirala hipnotyczna