Nadejdzie czas , kiedy choroba jako efekt opacznych myśli będzie hańbą

Oldi Tube

sobota, 19 lutego 2011

Natychmiastowe uzdrawianie z użyciem mocy wyobraźni


Wyobraźnia jest jedną z naszych najpotężniejszych zdolności, bowiem pozwala nam wyobrażać sobie to, co było, to, co jest, i to, czego nie ma. Jak wykazałem, w poprzednich postach , umysł potrafi dobrze sterować wyobraźnią, ta zaś silnie wpływa na ciało. Więc jeśli umiejętnie użyjesz mocy swej wyobraźni, możesz pomóc swemu ciału uzdrowić się. W następnych postach opiszę wiele różnych technik, w których używa się wyobraźni do natychmiastowego, bardzo szybkiego i skuteczngo uzdrawiania.

piątek, 18 lutego 2011

Proces autohipnozy



Bez wszelkich wyszukanych i niepotrzebnych ozdobników podstawowymi elementami autohipnozy są:
1. Rozluźnienie ciała
2. Zamknięcie oczu
3. Skupienie na czymś uwagi
4. Ponowne rozluźnienie ciała
5. Podanie sobie lub otrzymanie od kogoś sugestii
6. Podanie sobie lub otrzymanie od kogoś sugestii posthipnotycznych
7. Otwarcie oczu i uświadomienie sobie swojego najbliższego otoczenia.

Używając powyższego procesu, możesz zastosować na sobie hipnozę terapeutyczną w czasie krótszym niż minuta, choć pamiętaj, że może to trwać tak długo, jak tylko chcesz. Poniżej znajdziesz opracowanie kolejnych kroków.

1. Krok pierwszy.
Weź głęboki oddech i rozluźnij mięśnie tak dobrze, jak tylko potrafisz. Polecam raczej pozycją siedzącą, ponieważ kładąc się większość ludzi zasypia.

2. Krok drugi.
Zamknij oczy. Niektórzy hipnoterapeuci poświęcają nawet dwadzieścia minut na sprawienie, aby ktoś mimowolnie zamknął oczy. To po prostu wielka strata czasu. Zamknij je i nie zawracaj sobie głowy takimi drobiazgami.

3.Krok trzeci może mieć wiele różnych wariantów.
Jednym z najczęstszych jest liczenie wstecz od dziesięciu do jednego, czy nawet od jakiejś większej liczby niż dziesięć. Robi się tak, ponieważ liczenie wstecz wymaga znacznie większej koncentracji niż normalne liczenie. Niektórzy ludzie lubią sobie przy tym wyobrażać, że piszą kolejne liczby na tablicy, albo że schodzą schodami w dół. W istocie trzeci krok jest miejscem, gdzie spotykają się medytacja i hipnoza, więc wszystko, czego używasz, aby się skupić na medytacji, dobrze się tu sprawdzi. Może to być na przykład powtarzanie jakiegoś słowa lub frazy czy wyobrażanie sobie płomienia świecy, albo koncentrowanie się na własnym oddechu. Możesz również użyć jakiegoś ulubionego wspomnienia, które wywołuje w tobie dobre samopoczucie. Istotą trzeciego kroku jest zawężenie pola swej uwagi do tego stopnia, aby wszystko to, co znajduje się na zewnątrz ciebie, odsunęło się na dalszy plan, a wszystko to, na czym się koncentrujesz, stało się niezwykle istotne.

4. Krok czwarty.
Tym razem powinieneś skierować uwagę na swoje ciało. Postaraj się odnaleźć w nim jakiekolwiek obszary napięcia. Kiedy już je znajdziesz, możesz utrzymać na nich uwagę przepełnioną intencją rozluźnienia, albo zlecić swemu ciału, aby zrobiło to za ciebie. Możesz również przypomnieć sobie jakieś relaksujące przeżycie, jak na przykład spacer plażą czy wygrzewanie się w ogrodzie.

5. Krok piąty.
Teraz jesteś gotowy do głównego wydarzenia. Byłoby najlepiej, gdybyś jeszcze przed sesją zadecydował, jakie sugestie chcesz sobie przedstawić. Przedstaw sobie sugestie w taki sposób, aby przywoływały one wyobrażenia, szczegółowe plany albo znaczące symbole. Jeśli, powiedzmy, starasz się pomóc swemu ciału w zwalczeniu raka, to możesz zasugerować mu, aby przypomniało sobie wszystkie te rzeczy, które mogłeś robić, zanim pojawiła się choroba i jak dobrze się przy tym czułeś. Możesz wyobrazić sobie i zwerbalizować swoje plany dotyczące leczenia i powiedzieć swemu ciału, aby współpracowało z lekarstwami, dzięki czemu później będziesz mógł robić różne rzeczy i czuć się dobrze. Możesz również wyobrazić sobie swoje białe ciałka krwi jako koparki i buldożery, które oddzielają raka od twoich zdrowych komórek i pozbywają się go, a także samego siebie dostającego wielkie brawa od swych przyjaciół i rodziny za to, że poradziłeś sobie z chorobą. Słowa pomagają ci się skupić, zaś wyobrażenia pomagają twemu ciału przyjąć sugestie. Najpotężniejsze sugestie to te, które wywołują w tobie najsilniejszą pozytywną reakcję emocjonalną. Więc aby sugestia była skuteczna, musi się ona opierać na twoich osobistych doświadczeniach i pragnieniach. Upewnij się również, aby sugestie zawierały w sobie jakieś korzyści zmysłowe, dające ciału fizyczną bądź emocjonalną przyjemność w nagrodę za uzdrowienie. Oznacza to nagrody, takie jak: ulubione jedzenie (chyba że starasz się stracić na wadze), jakiś szczególny film albo wyjście na przyjęcie czy cokolwiek innego, co uznasz za nagrodę. Raz obiecałem mojemu ciału wycieczkę do wesołego miasteczka i choć mój napięty grafik nie pozwolił mi tego zrealizować, odkryłem, że moje ciało było równie zadowolone, kiedy po prostu wyobraziłem sobie ze szczegółami uczucie jazdy na karuzeli i smak waty cukrowej. Jeśli nie jesteś pewien, jakie formy powinna mieć sugestia, użyj pomysłów znajdujących się w postach o interpretacji, afirmacjach, wytycznych i błogosławieństwach. Jeśli użyjesz zawartej tam wiedzy w procesie autohipnozy, to będzie ona jeszcze skuteczniejsza. Wielu ludzi, włącznie ze mną, osiągnęło bardzo dobre rezultaty, dołączając sugestię do kroku czwartego. Powiedzmy, że wyobrażasz sobie spacer po plaży. Sugestie mogą ci zostać podane przez wyskakujące z wody delfiny, albo mogą być wypisane na mokrym piasku. Jeśli wyobrażasz sobie las, to sugestie mogą być wypisane na drzewach lub kamieniach, albo mogą ci je przekazać leśne zwierzęta.

6. Krok szósty.
Sugestie posthipnotyczne są doskonałą metodą na to, aby twój umysł i twoje ciało pamiętały o tym, co chcesz osiągnąć.
Odnieś sugestie posthipnotyczne do jakiegoś zjawiska, które jest dosyć wyjątkowe, tak, aby przyciągało twoją uwagę, a jednocześnie nie tak częste, abyś je zaraz zignorował. Na przykład twoje urodziny będą zdecydowanie zbyt rzadkie, a z kolei oddech będzie czymś zbyt częstym. Możesz spróbować czegoś w rodzaju: „Za każdym razem, kiedy poczuję zapach kwiatów, będę sobie przypominał tę sugestię" albo „Za każdym razem, kiedy usiądę do jedzenia, przypomnę sobie tę sugestię". Sesję możesz zakończyć sugestią, że wracasz do normalnego poziomu świadomości z wielką łatwością. To pomoże przygotować ci się na otworzenie oczu.

7. Krok siódmy.
Kiedy otworzysz oczy, możesz czuć się nieco zdezorientowany ze względu na przejście od stanu głębokiego relaksu do wzmożonej aktywności. Odkryłem, że bardzo łatwo jest wrócić do zwykłego stanu, rozglądając się wokoło i poruszając trochę dłońmi i stopami.
Reagowanie na hipnozę jest umiejętnością, dokładnie taką samą jak medytacja. Niektórzy ludzie uczą się tego bardzo prędko i szybko osiągają pozytywne rezultaty, podczas gdy inni muszą po prostu trochę poćwiczyć. Będziesz łatwo mógł ocenić, jak dobrze masz rozwiniętą tę umiejętność, kiedy będziesz przyglądał się uważnie rezultatom jej stosowania. Nauczenie się autohipnozy zabrało mi bardzo wiele czasu, ale muszę przyznać, że jest ona jedną z najwartościowszych umiejętności, jakie posiadłem. Rezultaty czasami są natychmiastowe, czasami bardzo szybkie lub szybkie, a czasami - szczególnie, jeśli trzeba się najpierw uporać z dużym emocjonalnym bałaganem - może to zabrać bardzo wiele czasu. Jedno jest pewne, autohipnoza jest umiejętnością, którą warto rozwijać.

czwartek, 17 lutego 2011

Hipnoza terapeutyczna


Hipnoza terapeutyczna lub podobne do niej praktyki były znane już bardzo dawno temu i w wielu różnych kulturach. Właściwa znana zachodniej cywilizacji praktyka powstała dopiero we wczesnych latach XIX wieku, a odbyło się to właściwie przez przypadek. Wtedy właśnie człowiek o nazwisku Mesmer zaczął swe eksperymenty z uzdrawianiem za pomocą urządzeń energetycznych, takich jak na przykład magnesy. Prowadząc swe badania odkrył on, że efekty uzdrawiające są znacznie silniejsze, jeśli w proces zaangażuje się takie elementy, jak: przyćmione światło, dziwną muzykę, nietypowy strój, dziwne gesty i rozkazujący ton głosu. Wkrótce ludzie starający się powtórzyć jego pracę odkryli, że efekty terapeutyczne są takie same, nawet, jeśli ominie się wszelkie urządzenia energetyczne. Kolejne badania ograniczyły potrzebne elementy do nakazującego tonu głosu i gestów, a jak się później okazało, nawet gesty można było zastąpić czymkolwiek, co pozwalało skupić uwagę pacjenta. Ponieważ wszyscy, którzy praktykowali w owych czasach hipnozę, byli dżentelmenami lekarzami, najpopularniejszym obiektem do skupiania uwagi stał się kieszonkowy zegarek na łańcuszku, który w późniejszych czasach ewoluował w wahadełko. Na początku taki proces nazywano mesmeryzmem, ku ogólnemu niezadowoleniu samego Mesmera, który pragnął być zapamiętywany ze względu na swe prace z urządzeniami energetycznymi. Dopiero sporo czasu później używając imienia greckiego boga snu Hypnosa, ukuto termin hipnoza. Stało się tak dlatego, że głęboko zrelaksowani, mający zamknięte oczy ludzie wyglądali jakby byli pogrążeni we śnie.
W pierwszych dniach stosowania hipnozy praktycy donosili o ogromnych sukcesach jej użycia, takich jak operacje bez znieczulenia, niezwykle szybkie zdrowienie z rozmaitych chorób i niezwykle skuteczne autodiagnozy. Nie ma w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że pierwszymi pacjentami byli wieśniacy i nerwowe kobiety, które były pod dużym wrażeniem prawie boskiej osoby lekarza i jego brzmiącego jak grom głosu. Hipnoza praktykowana w dniu dzisiejszym jest znacznie bardziej cichą sztuką, a korzyści tego procesu są dostępne każdemu człowiekowi, który tego zapragnie. Korzyści te mogą być tak wielkie, jak wszelkie moce umysłu i ciała.
Mówi się, że niektórzy ludzie są niepodatni na hipnozę. Jest to nieprawda, ponieważ hipnoza nie jest niczym więcej niż stanem wzmożonej relaksacji i skupienia uwagi oraz większej podatności na sugestie dotyczące tego, co pragną mieć, kim pragną być i co pragną robić. Wszystko, co trzeba zrobić, aby kogoś zahipnotyzować, to pomóc mu skoncentrować uwagę na czymś interesującym. Osoba oglądająca ulubioną operę mydlaną w telewizji jest zahipnotyzowana w takim samym stopniu, jak ktoś będący w gabinecie hipnoterapeuty.
Hipnoza dzieli się na dwa rodzaje: hipnozę prowadzoną i autohipnozę. Jedyna różnica pomiędzy nimi jest taka, że w autohipnozie musisz jednocześnie odgrywać dwie role - terapeuty i pacjenta. Niektórzy ludzie uważają za łatwiejsze poddanie się hipnozie prowadzonej, ponieważ mogą wtedy położyć się, zrelaksować i pozwolić komuś innemu załatwić całą pracę. Są też tacy, którzy potrzebują czyjegoś autorytetu, aby móc łatwiej skoncentrować się na zadanych sugestiach. Jeśli nie jesteś żadnym z takich przypadków, oznacza to, że autohipnoza będzie dla ciebie tak samo efektywna, jak zwykła hipnoza prowadzona przez kogoś innego. Autohipnoza może być używana do wielu celów. Możesz ją wypróbować w każdym wypadku.

środa, 16 lutego 2011

Sekrety autohipnozy


Znany hipnoterapeuta T.X. Barber zasugerował, że nie istnieje nic takiego jak hipnoza. Jednym z dowodów na to jest fakt, że analiza fal mózgowych nie pokazuje absolutnie żadnej różnicy pomiędzy stanem hipnozy a zwykłym stanem, w którym nasz umysł znajduje się codziennie. Dlaczego więc ludzie robią te wszystkie dziwne rzeczy, które można zobaczyć na pokazach hipnotyzerów scenicznych? Czyżby dysponowali oni jakąś tajemną mocą?
Pozwól, że najpierw opowiem, co dzieje się w trakcie hipnozy na scenie, ponieważ to pozwoli ci lepiej zrozumieć potęgę autohipnozy. Po pierwsze, poza tymi, którzy zostali na taki pokaz przyciągnięci za uszy przez swoich współmałżonków, wszyscy na sali chcą w nim uczestniczyć z własnej woli, co powoduje, że na widowni siedzi bardzo szczególna grupa ludzi. Zwykle hipnotyzer wywołuje dziesięciu czy dwunastu ochotników (ich liczba zależy od wielkości widowni). Ludzie gotowi przyjąć takie wyzwanie stanowią jeszcze bardziej szczególną grupę. Wtedy hipnotyzer zaczyna machać rękami i sugestywnie mówić o rozluźnianiu się, aby wprowadzić ludzi w „lekki trans." Tak naprawdę to wcale nie musi on machać rękami, ale wygląda to dobrze i czasem pomaga skoncentrować uwagę ochotników. „Lekki trans" oznacza, że twoje oczy są zamknięte, a twoje ciało odprężone i spokojne. Następnie prowadzący przedstawienie robi ćwiczenie mające na celu sprawdzenie, jak głęboko „zahipnotyzowani" są ochotnicy. W typowej sytuacji każe im on wyciągnąć dłonie przed siebie i wyobrazić sobie, że do jednej z nich jest przywiązany balonik, a do drugiej ciężki odważnik. Bardzo ciekawe i pouczające jest obserwowanie, jak ramiona jednych ludzi wznoszą się i opadają, a innych nie ruszają się z miejsca. Takie ćwiczenia można tak naprawdę wykonać bez żadnego przygotowania, ale jeśli zrobi się wokoło tego odpowiednią atmosferę, to sprawia to na ludziach wrażenie, że dzieje się coś wyjątkowego. Po pewnym czasie hipnotyzer sugeruje, żeby wszyscy „obudzili się", kiedy klaśnie w dłonie albo pstryknie placami. Oczywiście tak naprawdę to nikt z ochotników nie spał i można im było po prostu powiedzieć, żeby otworzyli oczy, ale hipnotyzer musi zachować pozory, że kontroluje cały proces.
Po takim ćwiczeniu czy też kilku podobnych hipnotyzer zostawi na scenie trzy do pięciu najlepiej reagujących osób, a resztę wyśle z powrotem na miejsca na widowni. W terminologii hipnotycznej ludzie, którzy pozostali na scenie, są nazywani „podatnymi na sugestie", co w praktyce oznacza, że mają dobrą wyobraźnię i są podatni na wpływ autorytetów. Hipnotyzer podaje tej grupie więcej sugestii rozluźniających, aby wprowadzić ludzi w „średni trans", co oznacza, że ich oczy są zamknięte, a ciała rozluźnione. Potem wykonuje na nich jeszcze kilka ćwiczeń, zwykle jednym z nich jest robiące ogromne wrażenie „usztywnianie", dzięki któremu można usztywnić ciało tak bardzo, że daje się ono zawiesić pomiędzy dwoma krzesłami, opierając się tylko na piętach i ramionach. To również można wykonać będąc w normalnym, codziennym stanie umysłu. Trzeba tylko natężyć wyobraźnię i wykazać sporo determinacji. Ale na osobach, które stykają się z takim zjawiskiem po raz pierwszy, robi ono ogromne wrażenie.
Prowadząc osoby przez kolejne ćwiczenia, hipnotyzer stara się ustalić, która z obecnych na podium osób ma największą wyobraźnię i jest najbardziej podatna na wpływ jego autorytetu. Zazwyczaj w grupie znajduje się jedna czy dwie osoby, które nadzwyczaj dobrze odpowiadają stawianym im wymaganiom i one stają się gwiazdami takiego wieczoru. Zanim do tego dojdzie, są wprowadzane w „głęboki trans", co oznacza, że ich uwaga jest bardzo zawężona, wyobraźnia pobudzona, a ciała silnie zrelaksowane. Wszystko to, co dzieje się później, jest efektem pobudzenia wyobraźni i atawistycznym pragnieniem ciała, które nakazuje mu wypełniać rozkazy przywódcy stada.
W trakcie lub na zakończenie występu hipnotyzer może podać „sugestię post-hipnotyczną". Ta sugestia zawiera w sobie przesłanie, że w późniejszym czasie, na jakiś umówiony znak dany przez hipnotyzera, albo też w momencie zobaczenia czegoś czy usłyszenia czegoś osoba poddawana hipnozie zrobi coś określonego, najczęściej absurdalnego - na przykład zaszczeka jak pies, wchodząc do banku. Jeśli autorytet hipnotyzera jest dostatecznie ugruntowany, osoba zahipnotyzowana może zapomnieć o takiej sugestii, szczególnie, jeśli hipnotyzer wyraźnie zasugerował jej niepamięć. Potem taka osoba może się bardzo zdziwić, kiedy odkryje, że ciało pamięta, co miało robić. W filmach niewinna osoba może zostać zahipnotyzowana i „dostać" sugestię post-hipnotyczną, aby na przykład zdetonować ładunek wybuchowy w środku miasta, kiedy hipnotyzer powie określone słowo przez telefon. Widzimy, jak po usłyszeniu tego słowa spojrzenie takiej osoby staje się puste, a ona sama detonuje bombę z posłuszeństwem zombie. W realnym świecie wygląda to całkiem inaczej. Sugestie post-hipnotyczne są czymś bardzo podobnym do zawiązywania supełka, żeby o czymś nie zapomnieć. Nie są one niczym innym niż na przykład sytuacja, w której twój szef każe ci odbijać zegarową kartę pracy. Możesz o tym w ogóle nie pamiętać, aż do chwili, kiedy zobaczysz zegar. Jeśli podatna na sugestie osoba dostałaby polecenie, aby na umówiony sygnał zdetonować bombę, to na jej twarzy przez chwilę pojawiłby się taki wyraz, jakby właśnie o tym pomyślała. Jednakże o ile taki ktoś nie byłby już wcześniej terrorystą, to po prostu zignorowałby tę sugestię, dokładnie tak samo, jak wszystkie inne, które nie zgadzają się z jego osobistym kodem etycznym. Bardzo wielu zawiedzionych nastoletnich chłopców odkryło, że hipnoza nie potrafi spowodować, by dziewczyny robiły to, czego chcą chłopcy, jeśli dziewczyny tego nie chcą. Teraz, kiedy już wiesz, czym jest, a czym me jest hipnoza, mogę opowiedzieć ci o hipnozie terapeutycznej, czyli o tym, jak używać hipnozy w uzdrawianiu.

wtorek, 15 lutego 2011

Błogosławieństwo ukierunkowane

Powiedz swojemu ciału i umysłowi, co mają zrobić i daj im dobry powód, żeby to zrobiły.


Ukierunkowane błogosławieństwo może być porównane do życzenia komuś czegoś dobrego. Typowe przykłady takich błogosławieństw to: „Dobrej drogi!", „Smacznego!", „Na zdrowie!". Część irlandzkiego błogosławieństwa na drogę brzmi: „Niech wiatr zawsze wieje ci w plecy", a kartki z napisem „Wracaj do zdrowia" to przykład błogosławieństwa mającego na celu przyśpieszenie procesów zdrowienia. Najefektywniejszą formą błogosławieństwa uzdrawiającego, którą możesz zastosować na sobie samym, jest przedstawienie tego w mniej więcej taki sposób: „Zrób to... bowiem wtedy...". Na przykład możesz powiedzieć swojemu ciału: „Weź to lekarstwo i użyj go do wzmocnienia naszego systemu immunologicznego, bowiem wtedy będziemy silniejsi i będziemy mogli zacząć spacerować po lesie". Swojemu umysłowi możesz powiedzieć: „Uspokój się i skoncentruj swoją uwagę na chwili obecnej, bowiem wtedy będziemy mogli czuć się lepiej i jaśniej myśleć". Dobór słów jest całkowicie dowolny, ale istotą sprawy jest, aby powiedzieć swemu ciału czy umysłowi, czego się chce i dać im dobry powód, żeby to zrobiły.

poniedziałek, 14 lutego 2011

Uzdrawianie poprzez błogosławieństwo




Błogosławieństwa są słowami mającymi na celu zwiększenie koncentracji na jakimś świadomym zamiarze. Przybierają one formy podobne do wytycznych i afirmacji, ale pomimo pewnych podobieństw nie są one tym samym.


Błogosławieństwa afirmacyjne


Im częściej będziesz doceniać i chwalić swe ciało za to, co robi, tym lepiej i więcej będzie ono to robić


Błogosławieństwa afirmacyjne są podobne do komplementów. Mogą przybierać formę podziękowania (dziękuję), uznania (dobra robota!), podziwu (jesteś bardzo mądrym ciałem). Ty i twoje ciało jesteście bez przerwy motywowani do powtarzania i udoskonalania zachowań, które zaowocowały przyjemnością. Ponadto komplementy są miłe. Możesz błogosławić swoje ciało za to, że odnawia komórki, zasklepia rany, oddycha, tworzy krążenie krwi, oczyszcza się, współpracuje z lekarstwami czy też wspomaga inny rodzaj interwencji i w ogóle za cokolwiek dobrego co przyjdzie ci do głowy. Z początku może ci się wydawać dziwnym mówienie swojemu ciału „dziękuję" za coś, co jest jego naturalną funkcją. Ale doświadczenia bardzo wielu ludzi wskazują na to, że jeśli doceniasz swoje ciało za coś, co ono robi, to wtedy robi to ono lepiej i o ile jest to możliwe - częściej. W istocie to, co robisz, to po prostu pochwała, co, jak wiemy, jest najlepszą metodą tresowania psów, wychowywania dzieci, jak również i ciał. Okazując swemu ciału uznanie, czy to w myślach, czy też werbalnie, nie obawiaj się nadmiernej wylewności. „Hej! Schudłeś o kilogram. Świetnie! Rób tak dalej!". Pochwała sama w sobie jest nagrodą. Wiem, że może brzmi to dziwnie, ale twoje ciało uwielbia pochwały.
Aby użyć tego do uzdrawiania, chwal każdy, nawet najmniejszy, maluteńki przejaw dążenia w pożądanym kierunku i nigdy, przenigdy nie krytykuj swego ciała za to, że nie dość dobrze wykonuje swoją pracę. Rezultaty takiego postępowania mogą nie być widoczne od razu, ale po pewnym czasie {zależy od tego, jak często to robisz) zauważysz znaczącą poprawę.
Nie musisz ograniczać się tylko do błogosławienia swojego ciała. Bowiem reaguje ono tak samo na metafory, jak i na komplementy i błogosławieństwa, którymi obdarzasz innych ludzi czy nawet przedmioty. To tak, jakby twoje ciało brało każdy komplement do siebie i dzięki niemu czuło się lepiej. Istnieje pewna bardzo ciekawa technika, którą nazwałem „nasycaniem błogosławieństwa". Polega ona na błogosławieniu wszystkich i wszystkiego, co widzimy dookoła, bez robienia żadnych przerw. A jeśli taka przerwa nastąpi, należy natychmiast powrócić znów do błogosławienia. Pewien mężczyzna, któremu zaleciłem tę technikę, pozbył się długotrwałej astmy w ciągu tygodnia, a ja sam, stosując ją, wyleczyłem się ze zranienia kolana w ciągu piętnastu minut.
Czy można używać błogosławienia do leczenia emocji? Tak, ale w takim wypadku należy okazywać swoje zadowolenie wobec własnego umysłu, za to, że dostrzega on dobro i inne pozytywne cechy w tobie, innych ludziach i w całym otaczającym cię świecie. Może to brzmieć na przykład tak; „Umyśle, rozwiązałeś ten problem naprawdę doskonale; dziękuję ci, że dostrzegłeś te piękne kwiaty; to dobrze, że jesteś w stanie choć odrobinkę wybaczyć tej osobie" i tak dalej. Efektem takich działań jest obniżenie poziomu stresu mentalnego, co z kolei pozwala łatwiej rozwiązywać konflikty emocjonalne. To może się wydawać jeszcze dziwniejsze niż mówienie do własnego ciała, co jednak nie zmienia faktu, że działa doskonale, nawet, jeśli nigdy nie dojdziesz do tego, kto błogosławi twój umysł, skoro utożsamiasz się właśnie z nim.

niedziela, 13 lutego 2011

Wytyczne niebezpośrednie




Wytyczne działają znacznie lepiej, jeśli wywołują jakiś rodzaj obrazowego skojarzenia. „Dobra, ciało, chcę wzmocnić system odpornościowy. Dawaj tam te limfocyty i niech wyczyszczą ten cały śmietnik".


Wytyczne niebezpośrednie są prostymi słowami, których zadaniem jest przenieść twoją uwagę na wspomnienia lub wyobrażenia, które stworzą korzystne odczucia. Oto przykłady:
• płynąca woda
• kropelki deszczu
• orzeźwiający powiew
• ciepłe promienie słońca
• topniejący lód
• padający śnieg
• śpiew ptaków
• ryk lwa.
Takie słowa działają najlepiej, jeśli powie się je wolno i zrobi po tym krótką pauzę, aby mieć czas na wyobrażenie sobie treści tych słów. Jeśli chcesz, możesz dodać do tego więcej obrazu, tworząc bardziej złożone słowa, jak na przykład: „Ptaki śpiewające w ogrodzie oświetlonym ciepłymi promieniami słońca, które wygląda zza deszczowych chmur". Są to naprawdę krótkie opisy, przywołują jednak bardzo konkretne odczucia, a ciało reaguje na nie w bardzo dobry sposób. Jeśli potrzeba ci jakichś bardziej konkretnych rezultatów, wykonując tę technikę, skup swoją świadomą uwagę na jakiejś konkretnej części ciała. Możesz na przykład pomyśleć o topniejącym lodzie, kiedy koncentrujesz uwagę na pełnym napięcia miejscu ciała.

Spirala hipnotyczna