Nadejdzie czas , kiedy choroba jako efekt opacznych myśli będzie hańbą

Oldi Tube

sobota, 16 maja 2009

Katamneza – po dziesięciu latach


Nim minęły dwa lata, wyszła za mąż za naukowca zajmującego się biochemią okrężnicy człowieka. Od dziesięciu lat są szczęśliwym małżeństwem. Mają czworo dzieci. Wszystkie urodziły się w wyniku cesarskiego cięcia.
W dziesięć lat po ślubie swej pacjentki autor prowadził wykłady w stanie, w którym ona mieszka. Napisała do niego o wszystkich nowościach i zadzwoniła z zaproszeniem na lunch następnego dnia. Zanim autor udał się na to spotkanie, przygotował trzy zestawy pytań. W jeden zestaw wpisał odpowiedzi i umieścił go w zaklejonej kopercie.
Dwa pozostałe znalazły się w oddzielnych kopertach.
Celem tej procedury było uzyskanie obiektywnej relacji pacjentki na temat jej doświadczeń seksualnych oraz porównanie uzyskanego materiału z przypuszczeniami Ericksona. Z jej odpowiedzi wynikało, że trzy lub cztery razy w tygodniu doznawała orgazmu w kontaktach z mężem. Nauczyła się przemieszczać reakcje orgazmiczne z
genitaliów na piersi, szyję i usta. Oto dokonany przez nią opis doznań seksualnych, cytowany przez Ericksona:
Moje orgazmy są doskonałe. Doznaję mnóstwa orgazmów w piersiach – każda brodawka ma orgazm osobno.
Moja tarczyca – czuję to – staje się bardzo ciepła i różowa z przekrwienia. Kiedy mam orgazm, puchną mi lekko usta i płatki uszu. Doznaję czegoś zdumiewającego między łopatkami. Kołyszę się w sposób mimowolny i nie kontrolowany, bo taka jestem podniecona.
Erickson chętnie wykorzystywał ten przykład jako ilustrację zmian psychoneurologicznych, które są możliwe dzięki hipnoterapii. Wiele sugeruje, że psychoneurofizjologiczną bazę tego rodzaju reakcji na hipnozę stanowi układ neuropeptydowy. Hipoteza ta opiera się na wiedzy dotyczącej systemu komunikacji między psychiką a ciałem. Oba te źródła sugerują, że neuropeptydowe cząsteczki przekaźnikowe, które przeszły przez układy autonomiczny, hormonalny i odpornościowy, mogły pośredniczyć w działaniu obejmującej wszystko swym zakresem, pozornie bezsensownej wyliczanki Ericksona o “kości stopy, która łączy się z kością piętową , zewnętrznych narządach płciowych łączących się z jajnikami , nadnerczami , układem chromochłonnym , sutkami , przytarczycami , tarczycą , kłębkiem tętnicy szyjnej , przysadką i gruczołami hormonalnymi związanymi ze wszystkimi doznaniami seksualnymi".
Zbadanie, jakie systemy komunikacji psychosomatycznej naprawdę pośredniczą w takich uzdrowicielskich reakcjach, będzie wymagało wielkiej pomysłowości ze strony badaczy – psychobiologów oraz hipnoterapeutów, tworzących jedyne w swoim rodzaju zespoły.
Zarówno rozmieszczenie układu neuropeptydowego, jak i jego najwyraźniej nieograniczona zdolność do dokonywania transdukcji informacji między wszystkimi kanałami komunikowania się psychiki i ciała, mogą się stać punktem wyjścia wielu nowych koncepcji hipnoterapii, opartych na opisanym powyżej sposobie pracy Ericksona. Szczególnie dotyczy to przypadków takich, jak zaprezentowany przed chwilą, gdzie problemom życiowym towarzyszy brak nadziei i depresja. Już wcześniej wspominałem, że depresja może być sygnałem potrzeby wyłamania się ze zdezaktualizowanych wzorców adaptacji i realizowania nowej tożsamości, która już rozwija się w nas spontanicznie na poziomie nieświadomym. Często określam ten proces
mianem “przemiany problemu w funkcję twórczą".

niedziela, 10 maja 2009

Układ płciowy a aktywność neuropeptydów


Opisując niedawno neuropeptydy i ich receptory jako sieć psychosomatyczną, Pert i jej koledzy zauważyli, że “równie bogatym jak przysadka mózgowa źródłem matrycowego RNA dla peptydu opiatowego, zwanego proopiomelanokortyną, są ludzkie jądra". Proopiomelanokortyna jest sławną cząsteczką macierzystą, która wytwarza ACTH i endorfinę, a te – jak widzieliśmy – są najbardziej rozpowszechnionymi przekaźnikami całego układu neuropeptydowego.
Powstaje mnóstwo prac na temat psychosomatycznych powiązań między układem limbiczno-podwzgórzowym, snem i pobudzeniem seksualnym , w których podkreśla się, że regulacja neuropeptydowa zachodzi za pomocą systemu ACTH-endorfina. System ten może się okazać psychobiologiczną podstawą związku między seksem, stresem i agresją, o którym tyle pisali psychoanalitycy. Oto co o nowych poglądach na ten temat pisze Stewart:
Choć powstawało mnóstwo spekulacji dotyczących roli mózgowego systemu ACTH endorfina, dopiero teraz możemy sformułować jakąś sensowną hipotezę na ten temat. Sądzimy, że ten układ neuronów stanowi główny regulator aktywności centralnego układu nerwowego, głównie dzięki swemu wpływowi na systemy monoaminowe śródmózgowia. W pewnych okolicznościach okazuje się, że system ten może jakby wyłączyć albo rozłączyć wyższe centra korowe i w rezultacie cały organizm zaczyna funkcjonować pod kontrolą starszego ewolucyjnie śródmózgowia, które pośredniczy przede wszystkim w zachowaniach instynktownych. Do takiego “wyłączenia" dochodzi w czasie ostrego stresu, a do “rozłączenia" w paradoksalnej fazie snu.
Dalej pisze tak:
W czasie ostrego stresu dochodzi do uwolnienia ogromnych ilości peryferycznego ACTH. Można przypuszczać, że sytuację tę odzwierciedlają jakieś wydarzenia centralne. Ostry stres, a szczególnie asfiksja uważana za potężny stres “humoralny", powoduje erekcję i orgazm znany jako “orgazm agonalny". Są ludzie, którzy najwyraźniej mogą osiągać orgazm jedynie pod wpływem takiego właśnie stresu. Może to doprowadzić do przypadków śmierci z powodu uduszenia, a także być przyczyną wielu obserwowanych obecnie aktów przemocy interpersonalnej.
Orgazm wywołany przez stres został opisany w takich dziełach literackich, jak “Czekając na Godota" Samuela Becketta, “Wojenny kochanek" Johna Hersheya oraz pracach markiza de Sade.
Dzienny rytm uwalniania ACTH również dostarcza dowodów przemawiających za tą hipotezą. ACTH jest wydzielane głównie w postaci gwałtownych wytryśnięć podczas snu paradoksalnego (REM – faza gwałtownych ruchów gałek ocznych). Dla snu tego charakterystyczne jest występowanie podniecenia seksualnego.
Ponieważ hipnoterapia była wykorzystywana po to, by dotrzeć do tego samego kompleksu, na który składają się stres, sny, agresja i funkcjonowanie seksualne, a następnie do modulowania go, jeszcze raz musimy zadać pytanie, czy wspólnym mianownikiem nie są tu czasem neuropeptydy.
Jeden z najbardziej znanych przypadków dokonanej przez Ericksona rehabilitacji funkcjonowania psychoseksualnego dotyczył pacjentki z uszkodzonym rdzeniem kręgowym, u której jednocześnie występował cały kompleks stresu i emocji. Przypadek ten jest kliniczną ilustracją istniejących w tej dziedzinie możliwości. Oto bardzo skrócony opis, zaczerpnięty z pracy Ericksona i Rossiego:
Parę lat temu do starszego z autorów podjechała młoda kobieta na wózku inwalidzkim i oznajmiła, że znajduje się w stanie głębokiego stresu, a właściwie depresji połączonej z myślami samobójczymi. Przyczyną był wypadek, który przydarzył się jej, gdy była osobą dwudziestoparoletnią, a którego konsekwencją było poprzeczne zapalenie
rdzenia kręgowego. Kobieta była sparaliżowana (od pasa w dół) i nie była w stanie kontrolować oddawania moczu i kału. Celem jej spotkania z autorem książki było pragnienie uzyskania jakiejś filozofii życiowej, która pozwoliłaby jej żyć. Czuła bowiem, że nie będzie w stanie znieść przywiązania do wózka i braku kontroli nad własną fizjologią.
Słyszała kiedyś wykład Ericksona na temat hipnozy i doszła do wniosku, że być może hipnoza w cudowny sposób wpłynie na zmianę jej postaw. Następnie wyjaśniła, że jako małe dziecko ogromnie interesowała się gotowaniem, pieczeniem, szyciem, lubiła bawić się lalkami i wyobrażać sobie dom, męża i dzieci, które będzie miała, gdy dorośnie. W wieku lat dwudziestu zakochała się i planowała, że wyjdzie za mąż zaraz po ukończeniu college'u. Zabrała się do pracy, której efektem był kufer pełen ręcznie uszytej bielizny i projektów sukien ślubnych. Jedynymi rzeczami, których zawsze pragnęła, były dzieci, mąż i dom. Niezwykle istotnym czynnikiem była w jej życiu miłość do dwóch babć, z którymi się w znacznym stopniu identyfikowała.
Nieszczęśliwy wypadek, którego skutkiem było zapalenie rdzenia kręgowego, położył kres wszystkim jej marzeniom i oczekiwaniom. Po około dziesięciu latach straszliwych trudności i komplikacji nauczyła się korzystać z wózka inwalidzkiego i wróciła na studia. Mimo tej poprawy sytuacji nie widziała dla siebie przyszłości w świecie akademickim i stopniowo pogrążała się w depresji, coraz częściej też miewała myśli samobójcze. W końcu doszło do tego, że uznała, iż musi podjąć jakąś ostateczną decyzję. Właśnie dlatego chciała, aby autor wprowadził ją “w bardzo głęboki trans hipnotyczny i przedyskutował z nią wszystkie perspektywy i możliwości."
Prośba jej została spełniona. Prawdopodobnie ze względu na ogromną motywację pacjentki zdołano osiągnąć stan bardzo głębokiej hipnozy. Dokładnie przetestowano jej umiejętność manifestowania zjawisk związanych z głęboką hipnozą. Unikano depersonalizacji, dysocjacji, zniekształcenia czasu i hipermnezji na temat szczęśliwej przeszłości albo też tak ostrożnie formułowano sugestie, by nie stwarzały pozorów, że próbuje się zmienić poglądy i postawy pacjentki.
Sugestią o charakterze terapeutycznym, która nam przyszła do głowy, była stara popularna piosenka rewiowa.
Pacjentkę poproszono, żeby wywołała u siebie wzrokowo-dźwiękowe halucynacje z obrazem tej piosenki wykonywanej przez orkiestrę i piosenkarza. Tekst mówił o tym, że kość palca łączy się z kością stopy, ta z kością piętową, a ta z kolei z kostką itd. [dalej relacja samego Ericksona:]
“W zeszłym tygodniu zauważyłem, że posługujesz się lewym kciukiem, lewym okiem i lewym uchem. Uznałem, że powinnaś mieć swobodny dostęp do tego, co twoja świadoma psychika wie o twym ciele – choć nie zdaje sobie sprawy, że to wie – oraz do tego, czego twoje ciało dowiaduje się z łatwością, a o czym nie wie ani twoja świadoma, ani nieświadoma psychika. Możesz też dobrze wykorzystać całą tę wiedzę, którą posiadasz ty, twoja psychika oraz ciało. O czymże to wie twoje ciało, i to bardzo dobrze, a i ty wiesz o tym bardzo dobrze, i to zarówno w sposób świadomy, jak i nieświadomy? Tylko o jednym drobiazgu! Wydaje ci się, że tkanki zdolne do erekcji znajdują się w narządach płciowych – tylko tam. A o czym wie twoje ciało? Ujmij w dłoń swoją pierś i gwałtownie uchwyć jej brodawkę za pomocą kciuka i palca wskazującego. Zobacz, jak protestuje, reagując usztywnieniem. Ona wie, że jej tkanka ma zdolność erekcji. Ty też wiesz o tym od dawna, choć niby o tym nie wiesz. Gdzie jeszcze znajdują się takie tkanki? Zdarza się, że temperatura w stanie Nowy Jork spada do 30 stopni poniżej zera. Kiedy wychodzisz z domu, czujesz, że twardnieje ci nos. Naturalnie! Jego tkanka jest zdolna do erekcji, bo inaczej dlaczegóż by tak stwardniał? Pomyśl też o tej podnieconej dziewczynie, która pragnie, by pocałował ją ukochany. Widzisz, że jej górna warga zrobiła się grubsza i cieplejsza? Ona też ma tkankę zdolną do erekcji!
Zewnętrzne narządy płciowe łączą się z wewnętrznymi, te zaś z jajnikami. Jajniki są połączone z nadnerczami, nadnercza z układem chromochłonnym, a układ ten z sutkami. Sutki łączą się z przytarczycami, tarczyca z kłębkiem tętnicy szyjnej, ten z przysadką, a cały ten system gruczołów hormonalnych jest związany ze wszystkimi doznaniami seksualnymi, a wszelkie doznania seksualne wiążą się z innymi doznaniami. Jeśli w to nie wierzysz, pozwól, by jakiś mężczyzna, który ci się podoba, dotknął twych nagich piersi. Twarz zrobi ci się gorąca z zakłopotania i odczujesz podniecenie seksualne. Wtedy przekonasz się, że wszystko to, co powiedziałem, jest
prawdą, więc jeśli mi nie wierzysz – spróbuj, ale ten purpurowy rumieniec na twej twarzy świadczy o tym, że wiesz, iż tak jest.
Pozostań nadal w stanie głębokiego snu, dokładnie rozważ wszystko to, co ci powiedziałem, spróbuj z tym podyskutować, pokłócić się. Zrób, co możesz, aby się z tym nie zgodzić, lecz im silniej będziesz z tym walczyć, tym bardziej będziesz sobie zdawać sprawę, że to ja mam rację.
A teraz niech na twej twarzy zjawi się wyraz radosnego oczekiwania. Niech cię otoczy aura szczęścia i pewności siebie. Twoja miłość jest tuż za rogiem [przełomowe zdanie], nie wiem jeszcze za którym [zdanie pozostawiające nie rozstrzygniętą kwestię, która wymaga dalszego rozważenia], ale jest tuż za rogiem. Nigdy nie zapominaj, że każda Rachel ma swego Reubena, a każdy Reuben swoją Rachel i każda Jean ma swego Jocka, a każdy Jock swoją Jean, a za rogiem jest twój «John Anderson, mój Jo».
Masz wątpliwości, lecz oczywiście jesteś w błędzie! Twoje ciało wie o tym, wie o tym twoja świadoma psychika, podobnie psychika nieświadoma. Nie wiesz tylko ty, osoba.
Czy istnieje przeżycie bardziej ekstatyczne niż pierwszy słodki pocałunek dziewczyny i jej ukochanego? Czy istnieje lepszy orgazm? A moment, gdy noworodek po raz pierwszy chwyta maleńkimi usteczkami pierś matki? I gdy mężczyzna obejmuje dłońmi nagie piersi swej kochanki? Czy kiedykolwiek czułaś dreszcze przebiegające wzdłuż kręgosłupa, gdy ktoś całował cię po szyi?
Mężczyzna ma tylko jedno miejsce, które może dać orgazm – kobieta ma ich wiele.
Pozostań w stanie transu, rozważ te pomysły i nie pomyl się oceniając ich wartość".

Spirala hipnotyczna