Nadejdzie czas , kiedy choroba jako efekt opacznych myśli będzie hańbą

Oldi Tube

sobota, 11 grudnia 2010

Ola pono - Uzdrawiająca ceremonia huny




Niezależnie od rodzaju dolegliwości, proces ten, jeśli naprawdę go opanujesz, doprowadzi do „cudów”. Nawet jeżeli ogólnie czujesz się dobrze i chcesz jedynie wzmocnić swoje zdrowie, bardzo korzystnie byłoby przeprowadzać tę ceremonię co kilka dni.
Ponieważ w międzyczasie poznałeś przebieg ceremonii haipule, przedstawimy ją jedynie w skrócie i przede wszystkim wpleciemy w nią uzdrawiające afirmacje.


Pierwszy krok: Ola pono - dobre samopoczucie w chwili obecnej.
Niezależnie od rodzaju symptomów, miękko i swobodnie skieruj uwagę na swój oddech.
Równocześnie (pomimo wszystkich dolegliwości i bólu!) otwórz się na bycie w swoim ciele tu i teraz. Gdy poczujesz, jak powietrze ciągle wpływa i wypływa przez nos lub usta, a serce bije pośrodku oddechu, dziękuj za życie... następnie wykonaj krótką medytację ha! i kieruj swoje myśli na odczuwane głęboko w sobie uczucie akceptacji oraz współczucia w stosunku do siebie samego i otaczającego cię świata. Powiedz przy tym: Kocham siebie, i następnie: Kocham świat.


Drugi krok: Otwarcie się na Wyższe Ja.
Przenieś się w stan odbioru i w czasie oddechu powiedz do siebie: Jestem otwarty na odebranie przewodnictwa od Akua lani. Następnie podczas wdechu uspokój myśli i bądź otwarty na obecność twojego Wyższego Ja. Możesz w czasie każdego wydechu powiedzieć: Jestem gotowy do odbioru.


Trzeci krok: Poznanie nadrzędnego celu.
Podczas wydechu powiedz kilkakrotnie do siebie: Chcę być zdrowy, służyć i kochać, lub podobne słowa wyrażające to samo.


Czwarty krok: Sformułowanie ogólnego zamiaru.
Zastanów się nad tym, co chciałbyś duchowo i mentalnie osiągnąć, i bardziej precyzyjnie określ swoje zamiary: Chcę żyć w harmonii. Chcę być zdrowy. Poczuj, jak słowa te rozbrzmiewają w całej twojej istocie i wnikają głęboko do każdej komórki ciała.


Piąty krok: Sformułowanie osobistego celu manifestacji.
Doszliśmy teraz do momentu, w którym przekazujemy naszemu własnemu centrum Ku-Lono pożądaną zmianę: z pomocą mojego Wyższego Ja chcę pobudzić uzdrawiające siły mojego ciała.
Kilkakrotnie powtórz te słowa w czasie wydechu i niech wywołają one w twoim wnętrzu rezonans. Poczuj prawdziwość tej wypowiedzi w całym swoim jestestwie.


Szósty krok: Wielka Czwórka.
1.Słowne wyrażenie zamiaru. Wypowiedz swój osobisty zamiar i przez cały czas całkowicie pozostawaj tu i teraz: z pomocą mojego Wyższego Ja chcę pobudzić uzdrawiające siły mojego ciała.
2. Wrażenia zmysłowe. Wyobraź sobie wrażenia zmysłowe, które znajdują się w rezonansie z twoim pragnieniem uzdrowienia. Decydującą rolę odgrywa przy tym dalsze koncentrowanie się na rejonie serca, jak również na głębi obszaru brzucha, ponieważ według dawnych Hawajczyków właśnie z tych miejsc pochodzi najsilniejsza uzdrawiająca energia.
Możesz np. wyobrazić sobie, że jesteś całkowicie zdrowy, biegniesz przez łąkę pełną wiosennych kwiatów, spokojnie huśtasz się w cieniu drzewa, lub jakiś inny obraz, który przychodzi ci na myśl w związku z dobrym zdrowiem... w tej chwili wypromieniuj obraz zdrowia.
3. Emocjonalne połączenie. Wczuj się w emocjonalne odczucie dobrego stanu zdrowia, spokoju i błogości. Wprowadź całe swoje jestestwo w stan bezwarunkowej miłości do siebie samego i całego świata.
4. Energetyzowanie pikopiko. Zrób w dowolnym momencie przerwę w dwuczęściowej medytacji miłości i przeznacz czas (przynajmniej przez kilka oddechów) na podwyższenie poziomu many, abyś dzięki temu mógł wysłać swoje zamiary z większą ilością energii.
Jeden: w czasie wdechu powiedz: Pobieram uzdrawiającą energię, i poczuj, jak mana przepływa przez szczyt twojej głowy...
Dwa: Podczas wydechu powiedz: Jestem nadzwyczaj wdzięczny, i poczuj, jak twoja miłość wypływa w świat. Praktykuj ten rytm oddechu przynajmniej przez kilka chwil.
Następnie z podwyższoną i w dalszym ciągu płynącą energią kilka razy powtórz: w harmonii z Akua lani jestem zdrowy... zdrowy... zdrowy...
Poczuj, jak znikają granice między materialną rzeczywistością i duchowym światem, jak w głębi twojej istoty stajesz się zdrowy, dzięki czemu zapoczątkowujesz proces uzdrawiania na wszystkich poziomach swojego bytu.

piątek, 10 grudnia 2010

Współczesna nauka i metody uzdrawiania huny




W roku 1993 na zakończenie swojej książki Dossey napisał, iż po prostu nie istnieje jeszcze żaden naukowy model, za pomocą którego można by było wytłumaczyć, co dzieje się w czasie procesu uzdrawiania, ponieważ fakty znajdują się w oczywistej sprzeczności z dawnym materialistycznym modelem rzeczywistości. Trzy lata później Robert Jahn opublikował w Princeton artykuł Information, Consciousness and Health (Informacja, świadomość i zdrowie), w którym przedstawił nowy model kwantowej mechaniki świadomości.
Jahn przedstawił w nim cztery podstawowe założenia, w jaki sposób można za pomocą siły myśli pozytywnie wpłynąć na fizyczne zdrowie:
(1) świadomość, celowo kieruje się na (2) własne lub inne materialne ciało z (3) użyteczną informacją lub poleceniem dotyczącym (4) odpowiedniego rezonansowego połączenia.
Decydującą rolę odgrywa w tym modelu siła rezonansu, która łączy wydawałoby się oddzielone systemy i doprowadza system odbiorczy do współbrzmienia z systemem nadawczym. W odniesieniu do zdrowia i uzdrawiania Jahn szczególną uwagę zwraca na to, że: bez wątpienia najlepszy rezonans występuje między materialnym ciałem i przynależną do niego świadomością. Następnie formułuje jasną wypowiedź, która bezpośrednio odnosi się do siły występującej w ceremonii haipule, pozytywnie wpływającej na nasze własne fizyczne zdrowie. Pamiętaj, że ten człowiek nie jest żadnym marzycielem New Agę, lecz byłym dziekanem Princeton School of Engineering and Applied Science oraz profesorem zajmującym się lotami kosmicznymi, jak również dyrektorem Princeton Engineering, Anomalies Research Program.
Na zakończenie profesor Jahn stwierdza: Dzięki promieniowaniu zamiaru nasza świadomość może do pewnego stopnia wpłynąć na uporządkowanie zer i jedynek, które pochodzą z prymitywnej elektronicznej maszyny. Z pewnością w podobny sposób może ona wpłynść również na bardziej skomplikowane procesy leżące u podstawy własnego zdrowia.
Jeżeli czołowi naukowcy dają nam teraz zielone światło do uzdrawiania siebie samego i innych ludzi za pomocą siły świadomego zamiaru, nie pozostaje nam nic innego jak tylko tak rozszerzyć własne przekonania (Nie istnieją żadne granice!), abyśmy zaufali naszym wewnętrznym mocom i aktywnie je wykorzystywali.
Najlepszy sposób na wzmacnianie przekonania (Mogę to zrobić!) i wiary we własne uzdrawiające siły to ciągłe praktykowanie uzdrawiającej ceremonii haipule oraz stopniowe doświadczanie skutków własnego działania. Wraz z doświadczaniem pozytywnych rezultatów będzie wzrastało twoje zaufanie do samego siebie.
Zajmijmy się więc bezpośrednio uzdrawiającą ceremonią haipule. Skoncentrujemy się na uzdrawianiu samych siebie. Powinieneś przy tym pamiętać, że bardzo skutecznie możesz pomóc również innym ludziom w uzdrawianiu fizycznych chorób lub innych problemów za pośrednictwem kierowania swojej uzdrawiającej energii w ich kierunku.

czwartek, 9 grudnia 2010

Udowodniona moc modlitwy (pule)




Hawajscy tubylcy nazywali modlitwę pule. Pojęcie hai w zestawieniu haipule oznacza po prostu powiedzieć lub wytłumaczyć. Pule możemy praktykować dla siebie albo innego
człowieka. W obydwu przypadkach podstawowy proces, którego nauczyliśmy się dla ogólnej ceremonii haipule, możemy zastosować w celu odzyskania dobrego stanu zdrowia fizycznego.
Dużo wcześniej, zanim badania w Princeton pokazały, iż można wpływać na zewnętrzny świat za pomocą myśli, wielcy uzdrawiacze na całej Ziemi wykorzystywali moc swoich myśli, aby pomagać innym ludziom za pomocą modlitw. W ostatnich latach liczne eksperymanty naukowe jednoznacznie udowodniły skuteczność modlitw. Najlepszą książką na ten temat jest prawdopodobnie pozycja autorstwa dr. Larry'ego Dosseya Uzdrawiające słowa, która ukazała się w roku 1993. Przedstawione zostały w niej powtarzalne eksperymenty, które udowaniają moc modlitwy, jak również najskuteczniej działające formuły.
Dr Dossey mówi: Eksperymenty przeprowadzone z badanymi osobami pokazały, iż modlitwy wywierają pozytywny skutek na ciśnienie krwi, rany, zawały, bóle głowy i lęki.
Poza tym w eksperymentach tych badano enzymy, bakterie, grzyby, czerwone ciałka krwi, komórki rakowe, nasiona i rośliny. Godnym uwagi jest fakt, że skuteczność modliwy była niezależna od odległości między modlącym się a badanym obiektem. Wydaje się, iż nic nie mogło powstrzymać ani zablokować modlitwy. Przytłaczający jest dowód, że modlitwy wywierają skutek na oddalone procesy fizyczne wielu organizmów, od bakterii po ludzi.
Lany Dossey powołuje się na wyniki wcześniejszych badań przeprowadzonych w Princeton i podkreśla, iż: modlitwa sama w sobie nie jest związana na trwale z miejscem i czasem jej przeprowadzenia. a ponieważ jest ona czynnością myślową, wynika z tego, że istnieje pewien aspekt naszej psychiki, który podobnie nie jest ściśle przywiązany do miejsca naszego aktualnego pobytu, w związku z tym pewna część naszego jestestwa musi wychodzić poza granice czasu i przestrzeni - być wszechobecna, wieczna i nieśmiertelna. Empiryczny dowód na moc modlitwy jest więc pośrednim dowodem na istnienie duszy.
Również tutaj ponownie stwierdzamy, iż nauka (w tym przypadku medycyna) powraca do podstawowych założeń tradycji huny (np. do siedmiu zasad), aby wytłumaczyć badane fenomeny. Jeżeli ludzie za pomocą siły swoich myśli mogą wnikać w funkcjonowanie innych organizmów (i swoich własnych), wtedy człowiek musi być czymś więcej aniżeli do tej pory sądziła materialistyczna nauka. Istoty ludzkie są więc ściśle związane z niezależną od miejsca transpersonalną świadomością lub duchową rzeczywistością. Mówiąc krótko, ludzie głęboko w swoim wnętrzu muszą być jednością z Bogiem, w przeciwnym razie nie mogliby bez problemu wyjść poza własną osobowość i działać poza przestrzenno-czasowym kontinuum materialnej nauki.
Dossey prezentuje wiele wyników badań, które zadziwiły nie tylko naukowców, lecz także grupy religijne. Istnieją badania, które pokazują, iż nieważne jest, do jakiego Boga się modlimy, pomoc przychodzi dzięki pełnej oddania modlitwie, a nie przywoływaniu
określonego Boga lub danego duchowego źródła. Jednak tym, co odgrywa rolę, są czynniki, które badaliśmy już w związku z ceremonią haipule: człowiek w czasie modlitwy pozbawiony jest egoizmu, przezwyciężył swoje egocentryczne granice, znajduje się raczej w stanie bycia, a nie robienia, dysponuje wysoką emocjonalną energią, jest więc oczarowany i odczuwa prawdziwą chęć osiągnięcia najwyższego dobra, do którego dąży.
Medyczne badania, które dokumentuje Dossey, pokazują, że modlitwy służące najwyższemu dobru innego człowieka są bardziej efektywne aniżeli modlitwy, w których prosi się o określony wynik.
Psycholog Lawrence LeShawn, znany z własnych badań dotyczących tego, co powoduje skuteczność modlitwy, dochodzi do wniosku, iż w pełni będziemy dysponować tymi siłami, jeżeli (choćby tylko na chwilę} pozbędziemy się wszystkich osobistych życzeń, które odnoszą się do własnego Ja (ponieważ w duchowej rzeczywistości nie istnieje żadne osobne Ja) lub innych ludzi (ponieważ oni także nie są od nas oddzieleni) i po prostu pozwolimy sobie być i w ten sposób obcować ze wszystkim, co istnieje.
W połączeniu z tym uczuciem, będąc chwilowo stopionym z Akua lani i znajdując się w błogim stanie, w którym zapominamy o indywidualnym Ja i odczuwamy się jako jedność z całym uniwersum, występuje jeszcze jeden istotny aspekt, którym jest odczuwanie nadzwyczajnej pieczy i wielkiego współczucia dla ludzi, którzy potrzebują uzdrowienia.

środa, 8 grudnia 2010

Nie martw się




Stwierdziliśmy już, że powodem powstawania stresu jest przede wszystkim konflikt między rzeczywistym stanem otaczającego nas świata, a naszym mniemaniem, jaki powinien być. Rezygnując z takich wyobrażeń, możemy bezpośrednio odłączyć się od głównego powodu naszych napięć i fizycznych załamań. Proces uwalniania wprowadził cię już na właściwą drogę systematycznego obserwowania twoich negatywnych ocen i przezwyciężania ich, dzięki czemu możesz żyć w harmonii ze sobą i otoczeniem. Proponujemy ci teraz kontynuowanie tej pracy.
Stwierdziliśmy np., że człowiek chory fizycznie, prawie zawsze bardzo aktywnie (choćby nawet podświadomie) skrywa we wnętrzu negatywne emocje, które odnoszą się do niego samego, określonej osoby lub sytuacji. Proces uzdrawiania wymaga więc uwolnienia się od negatywnego nastawienia, odzyskania rezonansu z danym człowiekiem lub sytuacją. Dopiero wtedy i tylko wtedy znikną na stałe fizyczne objawy choroby.
Jeśli więc jesteś chory lub zestresowany, co szkodzi twojemu zdrowiu, wtedy od razu powinieneś zastanowić się nad tym, jakie napięcia spowodowały ten stan. Usiądź i zrób listę osób, w stosunku do których odczuwasz gniew, z powodu których złościsz się, które cię zasmucają lub wywołują w tobie inne negatywne uczucia. Uświadom je sobie za pośrednictwem zapisania ich na znanym ci już formularzu.


Uzdrawianie dysharmonii


Zapisz najpierw swoje wypowiedzi, po czym w głębi serca i duszy zastanów się, jakie przekonanie skrywa się za nimi:


1. Czy to przekonanie (ponieważ...) jest prawdziwe?
2. Co daje mi trzymanie się tego przekonania?
3. Kim byłbym/byłabym bez tego przekonania?
4. Odwróć teraz swoją wypowiedź tak, aby odnosiła się do ciebie!


 
Przeznacz dużo czasu na dokładne zbadanie wszystkich nowych informacji, które uzyskałeś, stosując powyższy proces. Pamiętaj, że chcesz zmniejszyć swój stres. Uświadom sobie, iż każda idea, przekonanie, założenie lub nastawienie, które powoduje twój stres, boleśnie odbija się na całej twojej istocie. Pozbądź się ich, jeśli nie masz z nich żadnych korzyści. Ostatecznie przecież właśnie o to chodzi, jeżeli jesteś swoim najlepszym przyjacielem - o wybieranie myśli i przekonań, które są dla ciebie dobre i najlepiej służą tobie oraz otoczeniu.
Jeśli naprawdę zrozumiesz ten fakt (że np., nie ma sensu złościć się na matkę, obojętnie jakie masz ku temu powody, ponieważ ta złość rujnuje twoje własne zdrowie i szczęście), wtedy twoja decyzja stanie się oczywista. Porzuć przekonanie, iż twoja matka powinna być inna niż jest. Ofiaruj jej i sobie tę wolność. Akceptuj rzeczywistość znajdującą się przed twymi oczami taką, jaka jest. Dopiero wtedy, i tylko wtedy, możesz spowodować, aby zaczęła poruszać się w korzystnym dla ciebie kierunku.
Kluczowe słowa służące szybkiemu usuwaniu negatywnych ocen i nastawień to:
akceptacja... przebaczenie... harmonia... wiara... dobro... zdrowie!

wtorek, 7 grudnia 2010

Nie pielęgnuj w sercu poczucia winy!




W wielu książkach o polepszaniu stanu zdrowia mówi się, że każdy sam odpowiedzialny jest za swoje problemy zdrowotne. Za pośrednictwem takich wypowiedzi przekazuje się czytelnikom poczucie winy, ponieważ zaczynają wtedy wierzyć, iż sami spowodowali swoje choroby. Dużo książek New Age rozpowszechnia mniemanie, iż tylko wtedy możemy być całkowicie zdrowi, jeżeli będziemy pełni miłości. Tak więc czujemy się źle, ponieważ nie jesteśmy przepełnieni miłością i nie możemy od razu polepszyć stanu zdrowia.
W niniejszej publikacji podkreślam, że sami stwarzamy nasz świat i zdrowie jako jego część. Jednak mimo to możemy przejąć odpowiedzialność za naszą obecną sytuację bez obwiniania się za nasze poprzednie zachowanie, które doprowadziło do problemów ze
zdrowiem. Tak jak przebaczamy innym to, co uczynili w przeszłości, powinniśmy przebaczyć także sobie samym. Ostatnią rzeczą, której potrzebujemy w życiu, jest poczucie winy.
Zdrowie jest naprawdę wielkim polem pełnym tajemnic i to samo dotyczy powodów chorób. Bezsensownie jest twierdzić, że myśli powodują wszystkie choroby, ponieważ krowa, która choruje na raka oka, nie doprowadziła do tego stanu za pośrednictwem swoich myśli.
Istnieje wiele powodów chorób i wiele sposobów na ich przezwyciężenie. Droga huny polega na robieniu tego, co skutkuje, i dokładnie to chcemy zaprezentować ci w tym poście.
Często choroba jest również błogosławieństwem, ponieważ stan fizyczny zmusza nas do zatrzymania się, przemyślenia sytuacji i zmiany orientacji, w związku z czym wychodzimy z choroby jako inni ludzie z nowym nastawieniem do życia. Zamiast negatywnie oceniać chorobę, powinniśmy raczej widzieć w niej nauczyciela, który prowadzi nas do nowych poznań - i świadomie powrócić do zdrowia.
Po tym wstępie zajmiemy się teraz pytaniem, w jaki sposób możemy zmniejszyć powody powstawania naprężeń, które tak naprawdę powodują większość chorób.

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Szósta tajemnica - Droga huny do całościowego zdrowia




W publikacji tej zajmiemy się pozytywnym wpływaniem za pomocą ceremonii haipule na fizyczne zdrowie, a więc funkcje naszego organizmu. Ponieważ w międzyczasie zapoznałeś się już z podstawami, możesz bezpośrednio przejść do sedna sprawy, czyli stosowania huny, w celu polepszenia stanu zdrowia.
We wczesnym okresie hawajskiej cywilizacji prawdopodobnie istniało niewiele fizycznych chorób. Kaili'ohe Kame'ekua w ustnych przekazach informuje: Zanim Ali'i (obcy) przybyli z Tahiti na Hawaje (ok. 1200 p.n.e.), dysponowaliśmy wielkimi siłami. Nasze naczynia koa były pełne światła i mogliśmy robić wszystko. Nasze jedyne prawo mówiło, że wszyscy byliśmy jednym. Wszystko, co krzywdziło innych, szkodziło wyrządzającemu krzywdę.
Choroby zaczęły występować wtedy, gdy doszło do konfliktów z obcymi władcami.
Z biegiem stuleci konflikty te przybierały na sile. Wraz z tym wzrosła liczba chorób i zapotrzebowanie na działalność kahunów, którzy pomagali w przywracaniu harmonii, a co za tym idzie zdrowia. W tradycyjnych polinezyjskich społecznościach istniała cała rzesza różnych kahunów, którzy troszczyli się o utrzymanie w możliwie jak najlepszym zdrowiu całej społeczności. Do nich należeli kauka ha'iha'i iwi (nastawiacze kości), lomi lomi (masażyści), la 'au lapa 'au (zielarze), niho (stomatolodzy), haha (specjaliści od diagnozy), ho'o hanau keiki (położne), la'au kahea (duchowi uzdrawiacze) i prawdopodobnie jeszcze inni.
W hunie wychodzi się z założenia, iż choroby fizyczne rozwijają się wtedy, gdy stracimy uczucie harmonii lub rezonansu z bliźnimi i nami samymi. Widzieliśmy, jak ważne jest kochanie siebie takim, jakim się jest, abyśmy dzięki temu mogli nawiązać korzystne układy z innymi ludźmi. Obecnie zajmujemy się tematem, jak ważne jest pozostawanie w harmonii z samym sobą, aby utrzymywać świetny stan zdrowia.
W tradycji polinezyjskiej nie istnieje żadne abstrakcyjne określenie choroby. Spotykamy jedynie słowo oznaczające być chorym lub chore zachowanie, które określone jest jako ma 'i albo w przypadku chronicznie chorego zachowania - ma 'ma 'i. Jak może już się domyślasz, sposób huny na osiągnięcie lepszego stanu zdrowia polega na takim zmienieniu własnego obrazu, aby zapanowało więcej harmonii i miłości. Następnie ciało reaguje na zmienioną postawę duchową. Serge Kahili King wyraża to bardzo prosto: Uzdrowienie to rezultat zmienionych przekonań. Zmień swoje myśli, a zmienisz ciało.
Z punktu widzenia huny, jak również współczesnej medycyny, wydaje się, że większość chorób spowodowana jest przede wszystkim naprężeniami. Można przetłumaczyć to bezpośrednio jako konflikt między rzeczywistością a naszymi życzeniami, jako konflikt między światem takim, jaki jest, i takim, jakim chcielibyśmy, żeby był.
Jeżeli pod każdym względem zaakceptujemy rzeczywistość, wtedy nie występują żadne wewnętrzne naprężenia, ponieważ nie walczymy przeciwko rzeczywistości, lecz płyniemy z prądem. Jednak gdy negatywnie oceniamy jakiś aspekt rzeczywistości i dlatego nie akceptujemy go, wtedy stwarzamy stres w postaci sprzeciwu, złości, strachu, zwątpienia i depresji. Te chroniczne symptomy prowadzą do załamania i chrób fizycznych. Jeśli usuniemy te symptomy poprzez bezpośrednie zajmowanie się naszym stosunkiem do rzeczywistości, wtedy stworzymy na duchowym i fizycznym poziomie harmonijne układy, które pomagają w utrzymaniu solidnego i trwałego dobrego stanu zdrowia.

niedziela, 5 grudnia 2010

Okazywanie miłości




Często osoba, w której jesteśmy zakochani, znajduje się w pobliżu nas, jednak wydaje się, że miłość i siła przyciągania są jednostronne. Nieśmiałość i brak okazji do okazywania uczuć mogą udaremnić związek.
Coś takiego zdarzyło się naszej znajomej Brendzie. Zakochała się w koledze z biura.
Jednak pracuje tam ponad trzydzieści osób, dlatego też rzadko miała okazję rozmawiania z nim, a tym bardziej przekazania mu głębokich uczuć. Poza tym w owym czasie był on związany z inną kobietą i Brenda nie chciała zbytnio się narzucać, zwłaszcza że była z tą kobietą zaprzyjaźniona.
Tak więc Brenda znalazła się w ślepym zaułku, ze swoją namiętną miłością bez możliwości okazania swoich uczuć. Nie była przy tym pewna uczuć owego mężczyzny.
Próbowała więc stłumić swoją miłość, jednak bez skutku. W jego towarzystwie była nerwowa, drżąca, słaba i speszona. Cierpiała na tym jej praca, jak również ciało pod wpływem ciągłego stresu, który odczuwała wewnętrznie.
Po kilku tygodniach wewnętrznego roztrzęsienia zwróciła się o pomoc do duchowego doradcy i terapeuty, który nauczył ją m.in. podstawowej techniki haipule służącej usuwaniu miłosnego problemu. Po pierwsze, z pomocą terapeuty stwierdziła, że blokował ją cały szereg negatywnych obrazów jej samej. Wciąż myślała, że nie jest szczególnie miła i atrakcyjna, nie zasługuje na spełnienie w miłości, obwiniała się za chęć przywłaszczenia sobie partnera przyjaciółki. Później jednak zrozumiała, że nie była ona wcale jej najlepszą przyjaciółką,
i stopniowo udało jej się usunąć te uczucia oraz bezwarunkowo kochać samą siebie.
Nauczyła się również ceremonii haipule pomocnej w szukaniu partnera. Jednak zamiast wypromieniowania swojej tęsknoty w zewnętrzny świat, aby znaleźć człowieka, którego serce znajdowało się w najlepszym rezonansie z jej sercem, Brenda w czasie ceremonii bezpośrednio skoncentrowała się na Billu, koledze z pracy.
Poniżej przedstawiam dokładnie słowa i medytacje, których używała Brenda aby przekazać swoją bezwarunkową miłość i romantyczne uczucia do Billa. Możesz zmienić je odpowiednio do potrzeb.


Ceremonia haipule: Kocham cię! Brenda kilka razy dziennie praktykowała krótką formę ceremonii haipule. Robiła kilkuminutową przerwę, z reguły przy biurku, jeśli akurat nie miała dużo pracy, i dostrajała się do postrzegania całego swojego ciała w obecnej chwili. Następnie wypowiadała następujące zdania, które głęboko wniknęły w jej uczucia i przekazywały wrażenia oraz siłę przyciągania do Billa:


1. Jestem świadoma całego mojego jestestwa w obecnej chwili.
2. Kocham siebie. Kocham świat.
3. Jestem otwarta na odebranie przewodnictwa od Akua lani.
4. Chcę dzielić moją milość ze szczególnym człowiekiem.
5. To ja, Bili. Chcę, abyś był miłością mojego życia!



Brenda świadomie wyobraziła sobie przy tym również obraz Billa, aby bezpośrednio jemu przekazać swoje zamiary. Jeżeli wiedziała, gdzie się właśnie znajduje, wtedy tam wysyłała swój zamiar. Często wyobrażała sobie, że jest razem z nim, że z nim rozmawia
i dotyka go. Dopuszczała także swoje seksualne uczucia, w związku z czym jej emocjonalna energia była bardzo duża. Gdy poczuła, że głęboko w sercu nawiązała z nim kontakt, wtedy wzmacniała uczucie bliskiego połączenia przez wypowiedzenie następujących słów podczas wydechu: Bili, wysyłam ci całą moją miłość. Brenda kończyła swoje krótkie posiedzenia haipule kilkoma chwilami całkowitego odprężenia. Uspokajała myśli i w sercu czuła głębokie przywiązanie do Billa. Na zakończenie posiedzenia jeszcze raz powtarzała: Bili, kocham cię.
Jeśli mnie chcesz, wtedy i ja chcą być razem z tobą.

Rezultat zgodny był z oczekiwaniami i nie trzeba było długo na niego czekać. Gdy tylko Brenda przekonała się, iż zasługuje na miłość Billa, wtedy on poczuł się przyciągany do niej przez jakąś niewidzialną siłę. Zaczął uśmiechać się do niej, gdy spotykali się na korytarzu.
Oboje byli trochę nieśmiali, jednak w jego oczach mogła teraz dostrzec ciepło i zainteresowanie. Wkrótce rozmawiali przy kawie, aż nagle pewnego popołudnia wydawało się, że Bili całkowicie się zmienił. Był cichszy niż zazwyczaj, aż w końcu zamilkł całkowicie.
Patrzył tylko w jej oczy - i zdarzyło się. Miłość Brendy odnalazła ją.
Danie komuś do zrozumienia, że go lubimy, skutkuje we wszystkich sytuacjach życiowych i w każdych układach. Możemy przyciągnąć partnera w interesach, którego sobie życzymy. Możemy nawiązać kontakt z prawie każdym człowiekiem, którego szukamy lub za którym tęsknimy. Jedynym warunkiem jest istnienie prawdziwego, naturalnego rezonansu między nami i daną osobą. Jeżeli brakuje tego rezonansu, wtedy powinniśmy uznać ten fakt i rozejrzeć się za innymi możliwościami. Teraz od ciebie zależy zastosowanie partnerskiej ceremonii haipule w każdej sytuacji, w której chcesz przyciągnąć kogoś do siebie. Zamiast posiadania przy tym uczucia, że kimś manipulujesz, możesz wyobrazić sobie, że otwierasz kanał, który obie strony obdarzy wielką przyjemnością i spełnieniem. Aktywnie stwarzasz własne otoczenie i obdarowujesz przy tym innych ludzi swoją bezwarunkową miłością.

Spirala hipnotyczna