Nadejdzie czas , kiedy choroba jako efekt opacznych myśli będzie hańbą

Oldi Tube

sobota, 23 kwietnia 2011

Witalizacja


W trakcie masażu, najlepiej jak tylko potrafisz, użyj całego swojego ciała. Rób to tak, jakbyś tańczył z energią osoby masowanej.

Sekwencja kahiloa

Kahi ha jest podzielone na siedem segmentów, których nauczyłem się od mojej hawajskiej rodziny. Są to: ogień, woda, wiatr, kamień, roślina, zwierzę i człowiek. W masażu formalnym wykonuje się najpierw siedem segmentów na tylnej części ciała człowieka masowanego, a następnie ponownie te same siedem na przedniej części jego ciała. Takie potraktowanie sprawy pozwala dostarczyć osobie masowanej wszystkiego, co jej potrzebne, a także w razie konieczności wprowadzić pod-segmenty. Aby otrzymać informację zwrotną, masażysta zadaje proste pytania, takie jak: „Czy chcesz, abym zwrócił szczególną uwagę na jakieś miejsce twojego ciała?", „Czy teraz jest lepiej?", „Co czujesz?". Tego typu pytania pomagają znacznie obu zaangażowanym osobom w koncentracji na samym procesie (podobnie jak w technice uzdrawiających dłoni).
Tak jak wspomniałem , w trakcie całego procesu osoba poddana mu jest ściśle zaangażowana we współpracę, powtarzając afirmacje i utrzymując w wyobraźni symbol danego segmentu. Pomaga to utrzymać uwagę tej osoby na procesie uzdrawiania i wzmacnia procesy uzdrawiające.
W następnych postach podam sekwencje w odpowiedniej kolejności. Najpierw symbol lub symbole, których masażysta i osoba masowana mają używać w poszczególnych sekwencjach, potem wskazówki dla masażysty dotyczące poszczególnych ruchów dłońmi, aż wreszcie wszelkie dodatkowe komentarze. Dla wygody opisu założyłem , że i masażysta, i osoba poddana masażowi to mężczyźni.

piątek, 22 kwietnia 2011

Symbolizacja


Poproś osobę masowaną, aby wyobraziła sobie jakiś pozytywny symbol, obraz albo wspomnienie reprezentujące element segmentu, nad którym właśnie pracujesz (dalej wyjaśnię dokładnie, o co chodzi). Ty również wyobrażaj sobie taki symbol. Postaraj się odczuć go w punkcie, gdzie twoje dłonie dotykają ciała osoby masowanej. Postaraj się, żeby ten symbol był bardzo wyraźny i wypełniony energią.

czwartek, 21 kwietnia 2011

Werbalizacja


Poproś osobę masowaną, aby podała ci zamierzony cel masażu. Celem może być relaksacja albo uzdrawianie, względnie usunięcie bólu z jakieś konkretnej części ciała. Osoba masowana ma za zadanie powtarzać podczas sesji mentalną afirmację lub błogosławieństwo dotyczące jej celu. W swej najprostszej formie będzie to pojedyncze słowo lub fraza, która będzie pomagała ci się skoncentrować. Oto dobre przykłady:

• „Rozluźniam się"
• „Czuję się dobrze"
• „Uzdrawiam się".

środa, 20 kwietnia 2011

Energetyzowanie



Użyj swojej ulubionej techniki, aby zrelaksować się i wzmocnić swoją energię, zanim jeszcze zaczniesz właściwy masaż. Może to być dowolna prosta lub skomplikowana technika, wszystko w zależności, jak wolisz to zrobić. Ja osobiście mogę polecić opisaną wcześniej technikę antystresowe pikopiko.

Jako przypomnienie:
• Biorąc wdech, przenieś uwagę na niebo
• Wydychając, skieruj swoją uwagę pod ziemię
• Powtórz to kilkakrotnie.

W trakcie masażu możesz ponownie naenergetyzować się, używając opisanej poniżej metody. Również dobrym pomysłem jest, aby osoba masowana również się naenergetyzowała. Oto sposób:

• Biorąc wdech, przenieś uwagę na czubek głowy
• Wydychając, przenieś uwagę na podeszwy stóp
• Powtórz opisane czynności kilkakrotnie.

wtorek, 19 kwietnia 2011

Przygotowanie do kahi loa



Osoba, która ma być masowana, powinna położyć się na stole, w pełnym ubraniu, częściowo ubrana lub naga, w zależności od tego, co preferuje. Oprócz kapy do przykrycia stołu dobrze jest, abyś miał pod ręką prześcieradło lub lekki koc, którym będziesz mógł przykryć osobę masowaną, gdyby zrobiło się jej chłodno. Nim zaczniesz, powiedz osobie poddającej się zabiegowi, że w jego trakcie będziesz zadawał jej pytania i prosił o komentarz. Jeśli tylko chcesz, możesz użyć przyćmionych świateł, spokojnej instrumentalnej muzyki i olejków aromatycznych. Moja żona twierdzi, że nie lubi masaży, w trakcie których pojawia się muzyka wokalna, bowiem nie pozwala się jej to skoncentrować, oraz zapachu kadzidełek, których nie cierpi.

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Magiczny dotyk


Kiedyś opisałem coś, co nazwałem kahi. Była to maleńka część całego systemu, który nazwałem kahi loa czy też wielkim kahi. Ciocia Laka, od której się tego nauczyłem, nazywała to po prostu „pomaganiem ludziom", zaś ci, którzy tego doświadczyli, nazywają to często „magicznym dotykiem".
Kahi jest hawajskim słowem odnoszącym się do lekkiego dotyku lub nacisku dłonią, którego używa się w trakcie masażu. Słowo to oznacza również „ogień", co jest dosyć znaczące, bowiem uważa się, że ogień stymuluje nasz system uzdrawiający. Oznacza również „przepływ", co również ma głęboki sens, ponieważ dotyk stymuluje przepływ energii przez ciało. I wreszcie oznacza również Jedność", co również jest na miejscu, ponieważ sprawia, że człowiek czuje się ponownie pełny i kompletny. Kahi loa różni się znacznie od innych stylów hawajskiego masażu, takich jak lomi-tomi czy wariantu nazywanego masażem świątynnym. Różni się też od innych rodzajów masaży, między innymi takimi cechami:

• Działa poprzez skórę, a nie system limfatyczny, mięśnie czy kości.
• Nie używa się w nim olejku (choć w wypadku nagiej skóry pomocny może się okazać talk).
• Można go wykonywać w każdej pozycji.
• Można wykonać go na kimś całkowicie ubranym.
• Można używać go jako całkowicie osobnego systemu, jako części, albo zintegrować go z czymś innym.
• Podczas całej sesji utrzymuje się komunikację z osobą, która się mu poddaje.
• Jego efekty są szybkie i głębokie; można powiedzieć, że „dosięgają kości przez skórę".
Pomimo że kahi loa można przeprowadzić inaczej, to tu, w moim opisie założę, że masażysta masuje klienta leżącego na stole do masażu. Później opiszę inne możliwości.
Generalną regułą masażu jest, aby w jego trakcie nie dotykać piersi kobiet, sutków mężczyzn ani genitaliów żadnej z tych płci, chyba że osoba masowana wyraźnie sobie tego zażyczy. Ponadto należy być bardzo ostrożnym, jeśli chodzi o jakiekolwiek obszary bolesne.

niedziela, 17 kwietnia 2011

Osiągnięcie mistrzostwa w używaniu mocy dotyku


Czy chciałbyś nauczyć się masażu, który właściwie nie jest masażem, przynajmniej w rozumieniu większości ludzi? Masażu, który spowoduje głęboki relaks w czasie godziny, a czasami nawet w znacznie krótszym? Nie wymaga on żadnego specjalnego pomieszczenia, czasu, sprzętu, olejków, ani w ogóle niczego specjalnego. Jedyne, czego ci potrzeba, to twoje własne dłonie i ktoś, na kim możesz tego spróbować. Możesz używać tego nawet na samym sobie z całkiem dobrym skutkiem. Ten rodzaj masażu nigdy nie powoduje bólu, a na dodatek i ty, i osoba, której go będziesz robić, będziecie się lepiej po nim czuć. Może go wykonać praktycznie każdy, bez względu na wiek. Możesz się nauczyć, jak robić taki masaż, czytając ten i następne posty.
Muszę przyznać, że mnie zabrało dosyć dużo czasu, nim nauczyłem się tego rodzaju masażu. Wszystko zaczęło się od mojej hawajskiej cioci, kiedy miałem trochę ponad dwadzieścia lat. Ja stacjonowałem w korpusie Marynarki Wojennej w Kalifornii, a ona żyła w okolicach Los Angeles. Odwiedzałem ją podczas wszystkich wolnych weekendów, stopniowo ucząc się, kiedy pracowała nade mną lub kiedy pomagała innym. To, co robiła, było tak miękkie, delikatne i łagodne, że długo nie myślałem o tym jak o masażu. Czasami kładła swoich klientów na ziemi, czasami sadzała ich na krześle, a czasami po prostu stali. Czasami pracowała nad kimś przez dosyć długi czas (choć nie widziałem nigdy, aby trwało to dłużej niż godzinę), a czasami jedynie przez kilka minut. Po mniej więcej roku niezbyt częstych wizyt, kiedy się jej przyglądałem, pozwoliła mi spróbować.
Hawajski system nauki znacznie różni się od tego, do czego przywykła większość z nas. Uczysz się, robiąc i nikt niczego ci nie wyjaśnia, przynajmniej do czasu, aż nauczysz się tego w wystarczającym stopniu, aby zadać inteligentne pytanie. Niektórzy ludzie stają się bardzo wielkimi ekspertami w tym, co robią, nigdy o nic nie pytając, ale niestety nie potrafią oni za bardzo przekazać swojej wiedzy tym, którzy przywykli do tak zwanego zachodniego sposobu nauczania. Na szczęście ja zadałem bardzo wiele pytań, a moja ciocia odpowiedziała mi na większość z nich. Pozwoliło mi to zebrać w całość wszystkie fragmenty, których się od niej nauczyłem, a także zebrać w całość wszystko to, czego nauczyłem się od mojego wujka i stworzyć system dający się łatwo pojąć przy zachodnim sposobie myślenia. Nazwałem go kahi loa. Jeśli ktoś zadałby to pytanie, to uprzedzam od razu, że nie potrzeba mi żadnego pozwolenia na przekazanie tej wiedzy, ale i tak moja ciocia i mój wujek udzielili mi swojego błogosławieństwa, bowiem uważają, że im więcej ludzi pozna technikę, tym lepszy będzie świat.

Spirala hipnotyczna