Nadejdzie czas , kiedy choroba jako efekt opacznych myśli będzie hańbą

Oldi Tube

sobota, 9 kwietnia 2011

Moc - słuszność - pragnienie - wola: dla wzmocnienia


Ta technika została wymyślona do użytku na poziomie wzmacniania, a służy do zwiększania twego wewnętrznego autorytetu, co może spowodować natychmiastowe i długotrwałe zmiany w relacjach twojego ciała i umysłu.
Ciało bardzo silnie reaguje na autorytet, co może być nawet naszą atawistyczną reakcją, powstałą ze względu na naszych zwierzęcych przodków. Problem leży w tym, że ciało uważa za autorytet każdego, kto mówi lub działa w sposób autorytatywny. Ciało uważa również za autorytet DNA, wspomnienia wypełnione doznaniami zmysłowymi, informacje przekazywane przez rodziców czy innych ważnych ludzi, często powtarzające się doświadczenia (wewnętrzne i zewnętrzne), a także energetycznie naładowane lub podszyte emocjami myśli umysłu. Ma to swoją dobrą stronę, ponieważ dzięki takiej wielości autorytetów ciało może uczyć się nowych zachowań. Ale ma to też stronę negatywną, ponieważ czasami te nowe zachowania wcale nie są dobre.
We wcześniejszych postach opisałem techniki werbalne, dzięki którym można wpływać na ciało. Te rzeczy pojawią się teraz tutaj, ale będą miały znacznie bardziej skomplikowaną strukturę. Technika „moc, słuszność, pragnienie, wola" jest tak skonstruowana, aby wywołać (a czasami nawet sprowokować) reakcję ciała, aby potem zmienić tę reakcję i zwiększyć zdolności uzdrawiania, które są w jego posiadaniu. Technika ta została skonstruowana tak, aby wywołać reakcje werbalne, ale jeśli pojawią się w trakcie jej wykonywania reakcje wizualne lub kinestetyczne, to możesz się odwołać do technik, które opiszę w następnych postach.
Sam proces zakłada, że powiesz coś sobie i będziesz czekać na wewnętrzną- można ją również nazwać podświadomą — reakcję. Wygląda to mniej więcej tak, jakbyś powiedział do siebie na przykład: „Wybiorę się na piknik w tę sobotę", a twój wewnętrzny głos odparł ci na to: „Nie możesz tego zrobić, masz zbyt dużo pracy". Tu zawsze możesz zdecydować się i powiedzieć: „Masz rację, nie pójdę", albo „Trudno, praca musi poczekać, potrzebuję odpoczynku". Jeśli masz silny autorytet wewnętrzny, to po tym drugim oświadczeniu głos twojej podświadomości wycofuje się kompletnie i nie pojawia znowu, no może z wyjątkiem lekkich ukłuć poczucia winy. Jeśli zaś twój wewnętrzny autorytet jest słaby, to wewnętrzny głos zmusi cię do pozostania w domu i pracowania, nawet jeśliby miało to znacznie powiększyć twój stres.
Ciało potrzebuje wskazówek i przyjmie je z jakiegokolwiek autorytatywnego źródła, nawet jeśli te wskazówki są złe dla twojego zdrowia, ponieważ ciało bardziej nawet od złego samopoczucia obawia się krytyki i odrzucenia. Twoim zadaniem jest przejęcie kontroli i wyprowadzenie swojego ciała ze stanu lęków do dobrego zdrowia. Technika „moc, słuszność, pragnienie, wola" pozwala ci odnaleźć i rozwiązać wszelkie konflikty, które powodują niepotrzebny stres. A oto, jak to działa:

1. Usiądź wygodnie i rozluźnij się. Chciałbym tutaj przy okazji wspomnieć kilka rzeczy o przyjmowaniu wygodnej pozycji i rozluźnianiu się. Po pierwsze, nie ma znaczenia, jak to robisz, dopóki jest ci wygodnie i jesteś zrelaksowany. Niektórzy terapeuci twierdzą, że nie wolno krzyżować rąk i nóg, a także, że należy położyć stopy płasko na podłodze, bowiem to powoduje, że energia ma swobodniejszy przepływ. Jest to bardzo zabawne, bo z kolei na przykład jogini nie mają żadnego problemu z przepływem energii, podczas gdy ich nogi są skrzyżowane, a ponadto wręcz twierdzą, że należy krzyżować kończyny podczas pracy wewnętrznej. Moje własne obserwacje wskazują, że nie ma najmniejszego znaczenia, czy krzyżujesz kończyny, czy nie, ani też jaką pozycję ciała przybierasz. Jeśli rozłożenie kończyn na boki pomoże ci się bardziej zrelaksować, to zrób to. Jeśli skrzyżowanie nóg na sposób joginów pomoże ci utrzymać równowagę, to siądź właśnie w tej pozycji. Po prostu nie siadaj w niewygodnej dla siebie pozycji tylko dlatego, że ktoś powiedział ci, że jego sposób to jedyna słuszna metoda. Ach tak, oczywiście możesz zmieniać pozycję ciała i poprawiać się, jak tylko przyjdzie ci na to ochota, szczególnie jeśli to pomoże ci się bardziej zrelaksować.

2. Kiedy będziesz gotowy, powiedz do siebie trzy razy (nie mówiąc fizycznie, tylko raczej jakbyś się zwracał do podświadomości, której istnienie zakładamy gdzieś w twoim wnętrzu): „Mam moc, aby się uzdrowić! Mogę to zrobić!". Powiedz to na tyle wolno, aby być świadomym jakichkolwiek reakcji. Oczywiście zamiast tych słów opisanych powyżej możesz użyć jakichkolwiek innych, które dotyczą stanu, który pragniesz uzdrowić. Pomimo że to oświadczenie brzmi jak afirmacja, to jego rzeczywistym celem jest sprowokowanie wewnętrznej reakcji. Jeśli takie oświadczenie jest zgodne z twoimi wewnętrznymi przekonaniami, to odczujesz pozytywne uczucie i/albo usłyszysz potwierdzającą odpowiedź od swojej podświadomości. Może to być coś w stylu: „Oczywiście, że tak", albo coś jeszcze innego, ukrytego między wierszami. Jeśli zaś to oświadczenie nie jest zgodne z twoimi wewnętrznymi przekonaniami i wzorcami zachowań, to mówiąc je, poczujesz narastający stres. Może się on objawić po prostu jako fizyczne napięcie, albo jako słowa w twojej głowie, np. „O nie, tak się nie stanie".

3. Odpowiedz na to, co powiedziała ci podświadomość. Nie próbuj zaś zanalizować źródła podświadomej reakcji na oświadczenie. Może wzięło się to od rodzica lub nauczyciela, może od aktora, który powiedział coś na ekranie akurat wtedy, kiedy miałeś słaby moment? Kto wie?... Kogo to obchodzi? Teraz zrób coś, aby zmienić ten wzorzec. To, jak powinieneś odpowiedzieć swojej podświadomości, zależy od poziomu twojej pewności siebie, ale jeśli nie odpowiesz w sposób silny i zdecydowany, to twoja podświadomość będzie się trzymać starego, przeszkadzającego w uzdrawianiu wzorca. Poniżej podaję kilka sposobów odpowiedzi, które sprawdziły się u różnych ludzi.
- Przeważająca odpowiedź. Jeśli twoja podświadomość powie: „Nie, tak się nie stanie", czy też odpowie negatywnie w kontekście twojego oświadczenia, to możesz odpowiedzieć: „A właśnie, że tak", czy jakkolwiek inaczej, zgodnie z własnym oświadczeniem. Brzmi to trochę jak coś, co robią dzieci, ale dzieci potrafią być bardzo mądre i wiedzą, że ten, kto powtarza swoje oświadczenie dłużej, wygrywa. Wielu ludzi poddaje się, gdy ich podświadomość nie zgodzi się z nimi raz albo kilka razy. Moja rada: nie poddawaj się. Możesz wygrać ze swoją podświadomością, po prostu powtarzając pozytywne stwierdzenie aż do skutku. W praktyce możesz być bardzo zdziwiony, jak szybko twoja podświadomość się wycofa i zaakceptuje twoje zdanie.
- Krzyk. Kolejną wspaniałą techniką stosowaną przez dzieci jest krzyczenie na oponenta. Zwykle jeśli zaczniesz krzyczeć na swoją podświadomość, będzie pod wielkim wrażeniem. Za każdym razem, kiedy otrzymasz negatywną odpowiedź, krzyknij (oczywiście tylko w swojej głowie, a nie na głos) swoją pozytywną odpowiedź. I rób to tak długo, aż twoja podświadomość się z tobą zgodzi.
- Rządy reguł. Wszystkie twoje wierzenia, przekonania, nastawienia i wzorce zachowań mogą zostać zdefiniowane jako reguły. Jakkolwiek twoja podświadomość nie odpowie na twoje oświadczenie, możesz celowo zinterpretować jej odpowiedź jako regułę, której się w danym momencie trzyma, a następnie wziąć sprawy w swoje ręce i jako „najwyższy ustawodawca" zmienić tę regułę. Jeśli na przykład powiesz: „Mogę to zrobić", a twoja podświadomość odpowie ci: „Nie, nie możesz", to po prostu wystarczy, że powiesz jej: „Ach, masz starą regułę mówiącą, że nie mogę tego zrobić. Jako najwyższy ustawodawca ogłaszam teraz, że stara reguła jest już całkiem nieważna oraz że od dziś zastępuje ją nowa reguła, mówiąca, że mogę to zrobić!". Albo jakieś inne sformułowanie, które będzie miało podobny wydźwięk. Sukces w tym podejściu zależy od tego, na ile będziesz w stanie wywołać w sobie stan pewności siebie podczas ustanawiania nowej reguły. Dla pewności powtórz oświadczenie i obserwuj reakcje. Jeśli twoja podświadomość się zgodzi, to jesteś w domu. Jeśli nie, to możesz to ponownie zinterpretować jako regułę (tym razem to może być inna reakcja/reguła) i ponownie ogłosić nowe reguły. W razie potrzeby powtarzaj to tak długo, aż osiągniesz współpracę.

4. Kiedy już dojdziesz do porozumienia z własną podświadomością na temat pierwszego oświadczenia, możesz spróbować następnych:
- Mam prawo uzdrowić się, zasługuję na to!
- Pragnę się uzdrowić, chcę tego!
- Mam wolę, aby się uzdrowić. Tak się stanie!
Miej świadomość, że technika „moc, słuszność, pragnienie, wola" może wywołać reakcje emocjonalne, które naprawdę dadzą ci w kość. Jeśli w którymkolwiek momencie ćwiczenia poczujesz się kiepsko, po prostu zrób przerwę. Możesz powrócić do tej techniki ponownie, albo spróbować czegoś innego. Nie każda technika będzie działać na każdego w każdych okolicznościach. Właśnie dlatego podaję ich tak wiele, abyś miał w czym wybierać. Jednakże kiedy technika „moc, słuszność, pragnienie, wola" zadziała poprawnie, często daje ona natychmiastowe rezultaty, a w najgorszym razie wykonana dobrze uwolni wiele napięcia i wspomoże inny rodzaj uzdrawiania.

piątek, 8 kwietnia 2011

Indywidualna praca grupowa dla pojednania


Indywidualna praca grupowa jest kolejną techniką pojednania, którą można użyć w systemie klient - terapeuta czy nawet na samym sobie. Tym razem dla odmiany opiszę ją tak, jakbyś wykonywał ją na samym sobie.
Czasami bardzo użytecznie jest popatrzeć na samego siebie, jako na ciało, umysł i ducha. Jedną z metod na użycie tego arbitralnego podziału jest wyobrażenie sobie, że jest się trzyosobową drużyną, a następnie wcielanie się w każdego z jej członków po kolei, z założeniem, że czyni się to po to, aby poprawić komunikację pomiędzy tymi elementami, szczególnie jeśli chodzi o kwestie zdrowia. Przedstawiona tu technika jest oczywiście tylko jedną z wielu metod pozwalających tego dokonać.
Zacznij ćwiczenie, przyjmując rolę swojego ducha. Jako duch jesteś źródłem czy też kanałem kreatywności i inspiracji, a twoją główną inspiracją jest harmonia. Jesteś bardzo obecny w chwili teraźniejszej, ale tylko kiedy ciało i umysł są w harmonii możesz naprawdę dać z siebie wszystko. Wraz z tym punktem widzenia przyjmij pozycję lub postawę ciała, która go wyraża (niektórzy ludzie lubią stanąć na czymś i przemawiać do swojego ciała i umysłu z wysokości). Powiedz swojemu ciału i umysłowi, aby zarzuciły wszelkie spory i wyraziły swoje potrzeby tak, aby całość ciebie mogła się zharmonizować.
Następnie przyjmij rolę swego umysłu. Jako umysł jesteś bardzo zainteresowany efektywnością, obowiązkami i odpowiedzialnością. Chcesz, aby twoje ciało działało poprawnie i chcesz, żeby wszystko co robisz, było uwieńczone sukcesem. Zastanawiasz się nad przyszłością, przynajmniej z punktu widzenia celów i tego, jak mogą się rozwinąć wydarzenia. Lubisz rozwiązywać problemy i wiedzieć, co masz robić. Wraz z tym punktem widzenia przyjmij pozycję i postawą ciała, która go wyraża (na przykład niektórzy ludzie lubią mówić w górę do ducha i w dół do własnego ciała). Wyraź wszelkie konflikty i powiedz pozostałym częściom, jakiej pomocy mogą ci udzielić, abyś mógł uzdrowić siebie. Powiedz również, że jesteś gotowy uczestniczyć w ogólnym procesie uzdrawiania, prowadzonym przez pozostałą dwójkę.
Wreszcie przyjmij rolę ciała. Jako ciało chcesz czuć się dobrze, ale chcesz też działać zgodnie z regułami, których nauczyłeś się od rodziny, społeczeństwa i umysłu. Reguły te mówią ci, co jest dobre, co złe, co jest w porządku, a co nie, co jest miłością, a co nienawiścią i tak dalej, i tak dalej. Czasami reguły te powodują, że nie możesz się dobrze czuć. Jesteś stabilnie zakorzeniony w przeszłości i generalnie starasz się uchronić do jakiejkolwiek krzywdy. Wraz z tym punktem widzenia przyjmij pozycję i postawę ciała, która go wyraża. Wyraź wszelkie konflikty i powiedz pozostałym częściom, jakiej pomocy mogą ci udzielić, abyś mógł uzdrowić siebie. Powiedz również, że jesteś gotowy uczestniczyć w ogólnym procesie uzdrawiania, prowadzonym przez pozostałą dwójkę.
Zakończ ćwiczenie, przyjmując ponownie rolę ducha. Teraz twoim zadaniem jest odegranie roli mediatora, ustalającego umowę pomiędzy wszystkimi częściami, dzięki której każda z części będzie brać udział w procesie uzdrawiania. Zakończ techniką od poświęcenia minuty na powiedzenie ciału i umysłowi komplementów, chwalących ich dobre cechy i umiejętności (jako duch całkowicie ignorujesz jakiekolwiek wady).
Często dzięki tej technice możesz dowiedzieć się wielu cennych rzeczy, których nie byłeś świadomy, a które mają bardzo wielką wartość w uzdrawianiu. Gdy ktoś jest gotowy podjąć nowe, znaczące wybory jeśli chodzi o zachowanie, plany i nastawienia, to można oczekiwać natychmiastowych rezultatów.

czwartek, 7 kwietnia 2011

Biodynamiczne sprzężenie zwrotne dla pojednania


Ta bardzo efektywna technika wewnętrznego pojednania bazuje na naturalnych procesach uczenia się nowych zachowań przez ciało. Ciało uczy się nowych zachowań poprzez kojarzenie ze sobą bodźca i reakcji. Bodźcem jest każda forma energii, która powoduje w ciele jakąś reakcję, zaś reakcja jest wzorcem zachowania, które ciało rozwija na skutek danego bodźca. Reakcja powstaje ze względu na obecny stan napięcia w ciele, wspomnienia dotyczące podobnego bodźca, oraz reakcje umysłu na dany bodziec. Generalnie, ciało reaguje na dany bodziec z punktu widzenia przyjemności lub bólu. W rzeczywistych doświadczeniach jest to niestety znacznie bardziej skomplikowane, ponieważ ciało może nauczyć się reagować na jakiś konkretny bodziec, na przykład na współmałżonka, mieszaninę przyjemności i bólu. Dodatkowo zwykle uważa się, że bodźce są czymś pochodzącym z zewnątrz nas, tak jak zapachy, smaki, widoki, wrażenia dotykowe i tym podobne. Ale z moich obserwacji wynika, że ludzie reagują silniej na swoje własne myśli i osądy zjawisk zewnętrznych, niż na same zjawiska.
Technika biodynamicznego sprzężenia zwrotnego została zaprojektowana po to, aby pomóc danej osobie zmienić jej zachowania, poprzez zmianę reakcji jej ciała na myśli i emocje dotyczące danej sytuacji. Kiedy myślisz o kimś lub o czymś z wielką liczbą szczegółów i nie wywołuje to w tobie żadnych emocji, to jednocześnie jeśli potem spotkasz taką osobą czy sytuację, twoja odporność emocjonalna na nią znacznie wzrośnie. Opis, który tutaj podaję, ukazuje to ćwiczenie z perspektywy klienta i terapeuty.
Oto instrukcje, których terapeuta udziela klientowi:

1. Weź głęboki oddech i rozluźnij się. Jeśli chcesz, możesz zamknąć oczy.
2. Pomyśl o problemie (związku) lub o jakimś aspekcie problemu (może to nawet być imię osoby).
3. Bądź świadomy wszelkich napięć, które powstają w twoim ciele. Zlokalizuj je dokładnie.
4. Rozluźnij to napięcie jakąkolwiek metodą i powiedz mi, kiedy to się stanie (zwykle zostawiam to w rękach klientów, dlatego, że są oni w stanie wymyślić tak kreatywne sposoby, które mnie w życiu nie przyszłyby do głowy.).
5. Pomyśl o tej samej rzeczy co na początku i powiedz mi, czy znowu pojawia się w twoim ciele jakieś napięcie? (Zwykle napięcie pojawia się w innych częściach ciała. Traktuję taki objaw jako inną warstwę napięcia i ponawiam punkt 4. i 5. tak długo, jak to jest konieczne, czyli aż do momentu, kiedy osoba, myśląc o danym wycinku problemu, nie czuje żadnego napięcia).
6. Następnie należy powtórzyć krok 2., biorąc pod uwagą inny aspekt problemu i przepracować go dokładnie w taki sam sposób. Dla przykładu, jeśli pracuję z osobą, której problemem jest związek z inną osobą, najpierw przywołuję maleńki aspekt tej osoby. Potem wyraźniejszy, jak przebywanie z daną osobą, słuchanie głosu danej osoby, bycie dotykanym przez daną osobę (ale nie bycie bitym, lecz jedynie dotykanym), aż cały związek z tą osobą podda się pojednaniu. W niektórych wypadkach może to trwać dłużej niż jedna sesja.
7. Kiedy będziesz mieć dosyć, weź głęboki wdech i otwórz oczy.

Rezultaty tego procesu mogą być naprawdę zdumiewające. Zmieniając reakcję ciała na wszystko to, co otacza dany problem, ogromne zmiany zachodzą również w mentalnych i emocjonalnych reakcjach osoby poddanej procesowi. A co jeszcze ciekawsze, ty jako terapeuta możesz użyć tej metody, nie mając zielonego pojęcia, o czym myśli twój klient. Czyż to nie jest niesamowite zapewnienie dyskrecji?

środa, 6 kwietnia 2011

Techniki dla terapeuty kupono

Aby wspomóc klienta w relaksacji, pojednaniu i wzmocnieniu, terapeuta może użyć wszelkich znanych mu technik, jak również tych opisanych we wcześniejszych postach . Jednakże aby postawić sprawę bardziej jasno, podam moje ulubione techniki, których sam używam w procesie kupono.

Spokojny punkt przy relaksacji

Technika spokojnego punktu jest bardzo łatwa, szybka i prosta. Jest to kolejna forma pikopiko. Możesz używać tej techniki za każdym razem, kiedy starasz się zrelaksować. Jest ona także dobra jako wstęp do medytacji i autohipnozy. Opiszę ją tu tak, jakbyś stosował ją sam na sobie, ale bardzo łatwo jest ją przekształcić w proces z przewodnikiem. Zaczynasz od zajęcia wygodnej pozycji siedzącej. Nie ma znaczenia, co robisz z nogami, stopami i dłońmi.

1. Skieruj uwagę na swój pępek. Dotknij go fizycznie, jeśli to pomoże ci się skoncentrować. Teraz weź głęboki wdech i cały czas utrzymuj uwagę na pępku. Następnie przenieś uwagę na czubek głowy i powoli wypuść powietrze. Wraz z wydechem powtarzaj sobie „odpoczywam i relaksuję się", czy jakiekolwiek inne zdanie, które pomaga ci się rozluźnić i poczuć bezpiecznie. Możesz fizycznie dotknąć czubka głowy, jeśli pomoże ci się to skoncentrować. Kiedy już zakończysz wydech, przenieś uwagę z powrotem na pępek. Tak samo powinieneś postępować w kolejnych krokach.

2. Utrzymując uwagę na pępku, weź wdech. U szczytu wdechu zatrzymaj na moment powietrze w płucach (jeśli chcesz, możesz policzyć do trzech, czterech lub pięciu), a następnie przenieś uwagę na lewe ramię. Powiedz sobie, że czujesz się wypoczęty i zrelaksowany. Jeśli chcesz, to możesz zatrzymać powietrze również na końcu wydechu. Kończąc wydech, ponownie przenieś uwagę na pępek.

3. Weź wdech, kierując uwagę na pępek, a w trakcie wydechu skieruj ją na prawe ramię.

4. Wdech z uwagą na pępku, wydech z uwagą na klatce piersiowej.

5. Wdech z uwagą na pępku, wydech z uwagą na lewym biodrze.

6. Wdech z uwagą na pępku, wydech z uwagą na prawym biodrze.

7. Wdech z uwagą na pępku, wydech z uwagą na podstawie kręgosłupa.

8. Wdech z uwagą na pępku, wydech z uwagą na pępku.

Dochodząc do tego miejsca rozluźnij się i po prostu bądź świadomy własnego ciała. Jeśli jeszcze gdzieś odczuwasz napięcie, powiedz tej części ciała, aby się rozluźniła. Używając tej techniki, możesz również dołączyć do niej dowolne ćwiczenie wizualizacyjne. Kiedy już czujesz się całkowicie rozluźniony, możesz zacząć jakikolwiek inny proces.

wtorek, 5 kwietnia 2011

Proces kupono


Nadszedł czas na siedem kroków. W zależności od okoliczności proces może być przeprowadzony bardzo formalnie, albo bardzo nieformalnie. Wiele z jego efektywności zależy jednak od jego struktury, więc dobrze jest trzymać się opisanych tu siedmiu kroków:

1. Otwarcie. Jest bardzo wiele świadomych i nieświadomych korzyści z jasnego początku procesu. Świadomie pomaga to skoncentrować uwagę na procesie, a podświadomie dodaje mu ważności i znaczenia. Terapeuta może tu użyć modlitwy, błogosławieństwa, formułki powitalnej czy czegokolwiek, co odpowiada klientowi lub klientom. Może to być jakiś rytuał lub proste stwierdzenie „OK. Zaczynamy!". Dobrze jest powiedzieć na początku, w jakim celu nastąpiła ta sesja, względnie opisać pokrótce, jaki związek ma zostać uzdrowiony lub jaki jest oczekiwany efekt.

2. Przygotowanie. Przewodnik wyjaśnia, na czym polega cały proces i pomaga rozluźnić się klientom. Może również rozdać wydruk założeń i reguł. Klienci muszą zgodzić się z regułami, zanim jeszcze rozpocznie się właściwy proces. Jeśli się nie zgodzą, można zakończyć sesję lub użyć innego procesu. Do zrelaksowania klientów można użyć dowolnej techniki. Jedną z moich ulubionych opiszę w następnych postach.

3. Organizowanie. Bardzo ważną sprawą jest ustalenie listy tematów, nad którymi będziesz pracował w trakcie sesji. Jest to integralna część procesu, tak w moich koncepcjach, jak i w koncepcjach dawnych Hawajów, ponieważ pomaga utrzymać koncentrację na uzdrawianiu. Głównym zadaniem prowadzącego jest dopilnowanie, aby proces przebiegał wedle ustalonego planu i bez większych dygresji. Jeśli wykonujesz proces sam dla siebie, napisz listę spraw, które chcesz poruszyć i trzymaj ją na widoku. Jeśli lista wydaje się być za długa do rozwiązania podczas jednej sesji, możesz od razu zaplanować kolejne. Kiedy klient zaakceptuje listę spraw do poruszenia, można kontynuować sesję, przechodząc do jej kolejnej części.

4. Wyjaśnianie. Kolejnym krokiem jest wyjaśnianie kwestii konfliktowych. Klient może na przykład zacząć od pierwszej sprawy z ustalonej wcześniej listy, a zadaniem terapeuty jest zadawanie pytań, komentowanie, po to, aby sprawa została wyjaśniona, a także pilnowanie, aby ktoś nie popadł w nadmierne dygresje. Nie jest jednakże konieczne, aby klient sam zaczął mówić, można go do tego nakłonić. Terapeuta powinien być bardzo czujny i niezwykle uważnie słuchać tego, co klient ma do powiedzenia, korzystając z każdej szansy na rozwiązanie istniejącego konfliktu, nawet jeśli stanowi on tylko część większego problemu (metody opiszę w kolejnych postach). Jeśli poziom emocji zaczyna być nadmiernie wysoki, należy ogłosić przerwę, która powinna trwać od około jednej do pięciu minut. Kiedy klient jest gotowy na dokonanie zmian w sposobie własnego myślenia lub zachowania, niezależnie od tego, jak mała miałaby być ta zmiana, należy natychmiast przejść do kolejnego kroku, nawet jeśli cała sprawa nie została jeszcze rozwiązana czy nawet omówiona. Terapeuta powinien traktować każdą najmniejszą zmianę jak osobne wydarzenie czy nawet osobny proces uzdrawiający. Poprzez natychmiastowe wykorzystywanie maleńkich okazji do zmian, wielkie konflikty stają się mniej przerażające, a uzdrawianie staje się łatwiejsze.

5. Pojednanie. Jest to czynność polegająca na zmianie zachowania mentalnego, z odniesieniem do danego związku. Terapeuta może rozwiązać konflikty mentalne oraz reakcje emocjonalne poprzez nakierowanie klienta na dobór innych słów i wyobrażeń, kiedy jego uwaga kieruje się na zaistniały konflikt. Może się to wiązać z oświadczeniami i wizualizacjami zawierającymi w sobie temat wybaczenia, przeprosin, pewności siebie, odwagi czy czegokolwiek innego, co w danym momencie jest istotne. To, że pojednanie nastąpiło, można rozpoznać po własnych reakcjach emocjonalnych w relacji do konfliktu (powinny się one znacznie zmienić na lepsze). Techniki te opiszę w następnych postach.

6. Wzmocnienie. Wzmocnienie to czynność polegająca na zmianie fizycznego zachowania w relacji z danym konfliktem. W tym punkcie sekwencji terapeuta może zaaranżować jakiś rytuał dla klienta, który będzie symbolizował rozwiązanie konfliktu i zmianę zachowań wobec nowego związku. Zamiast rytuału można odegrać próbę czynności i działań, które zostaną podjęte przez klienta w zmienionej sytuacji. Terapeuta powinien dopilnować, aby klient zaczął wyrażać zachodzące zmiany również za pomocą odpowiednich zmian w ułożeniu swego ciała. Po każdym wzmocnieniu danej zmiany należy zadeklarować, że dany problem został zakończony. Potem można przejść do kroku 4., aby rozwiązywać dalsze konflikty, lub do kroku 7., jeśli proces dotarł już do tego poziomu.

7. Zakończenie. Kiedy sesja ma się już ku końcowi, czy to dlatego, że wszelkie konflikty zostały rozwiązane, czy też dlatego, że kończy się przeznaczony na nią czas, można odwołać się do modlitwy, błogosławieństwa, podsumowania, pieśni, tańca, rytuału czy dzielenia się jedzeniem. Ma to na celu uwidocznienie zakończenia i sprawienie, żeby było ono czymś oczywistym. Zakończenie takie należy przeprowadzić nawet w wypadku, kiedy sesja kończy się, ponieważ klient nie chce jej dalej kontynuować. Jest to bardzo ważne ze względu na silny podświadomy wpływ, jaki ma podkreślanie wszelkich pozytywnych zmian, nawet tych, które nie wydają się znaczące. Jeśli jest to konieczne, należy wyznaczyć termin kolejnej bądź kolejnych sesji.

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Rezultaty kupono




1. Celem procesu jest rozwiązanie jakiegoś konfliktu, aby wytworzyć harmonię umysłu, ciała i zachowania klienta.

2. Wszelkie pytania i komentarze powinny być kierowane tylko i wyłącznie do terapeuty (jest to ważne tylko wtedy, jeśli w sesji biorą udział przynajmniej dwie osoby).

3. Tylko i wyłącznie osoba mająca w dłoni wybrany wcześniej symbol, poza prowadzącym, co zostało opisane poniżej, ma w danym momencie prawo mówić (jako symbolu można użyć czegokolwiek - muszli, kamyczka, drewienka. Daje on prawo głosu trzymającej go osobie, a jego głównym zastosowaniem jest niedopuszczenie do kłótni oraz to, że niektórzy ludzie nabierają dzięki temu większej pewności siebie).

4. Przewodnik ma prawo przerwać wypowiedź i wtrącić się w każdej chwili, dotykając lub zabierając symbol (oczywiście należy robić to bardzo delikatnie i grzecznie).

5. Kiedy terapeuta zarządzi przerwę, nikt nie powinien się odzywać, dopóki sesja nie zostanie wznowiona, a symbol przekazany którejś z osób (ma to na celu dostarczenie czasu na ochłonięcie, jeśli emocje nabrały zbytniej intensywności).

6. Kiedy terapeuta powie, że dana sprawa została zakończona, nie wolno wracać do niej ani na sesji, ani poza nią.

7. Jeśli dany konflikt z jakichkolwiek przyczyn nie jest możliwy do rozwiązania, przewodnik może przejść do następnego problemu lub zakończyć sesję.

niedziela, 3 kwietnia 2011

Współczesna wersja starożytnych praktyk


Od mojej hawajskiej rodziny nauczyłem się wariantu procesu, który może być użyty dla pojedynczych osób. Ponieważ różni się on nieco od wersji Pukui i Simeony, postanowiłem, że zrezygnuję z nazwy ho'opo-nopono i zastąpię ją słowem kupono, co w języku hawajskim oznacza „poruszać się w kierunku celu". Ta forma procesu pozwala konkretnej osobie uzdrowić wszelkie związki mogące tworzyć mentalne i fizyczne problemy (pamiętaj, że w moim myśleniu problemy emocjonalne są tylko efektem problemów wynikających z poziomu ciała i mentalności). Elementy kupono są dosyć podobne do grupowego procesu ho'opo-nopono, który opisałem wcześniej, choć nie identyczne. Kupono zakłada obecność osoby prowadzącej, której zadaniem jest pomagać w procesie. Nie jest niemożliwe wykonanie procesu samemu, ale z przewodnikiem jest to znacznie łatwiejsze.
Sam proces opisuję tu z perspektywy terapeuty i jego klienta, choć może trafniejszym określeniem niż terapeuta byłoby słowo mediator. Dla prostoty założyłem, że i klient, i terapeuta są mężczyznami.

Założenia zmiany

Proces kupono bazuje na siedmiu założeniach:

1. Na wszystko można patrzeć z punktu widzenia związku, jak na przykład związki pomiędzy ciałem i umysłem, pomiędzy człowiekiem i otoczeniem, pomiędzy różnymi ludźmi, czy nawet osobą i wydarzeniami z jej życia. Dysharmonia powstaje w związkach opartych na nieharmonicznych zachowaniach, które wywodzą się z nieharmonicznych idei, a harmonijne związki powstają w oparciu o harmonijne zachowania na bazie harmonijnych idei. Tak więc główną rolą terapeuty jest udzielenie klientowi pomocy, aby był w stanie zmienić swe idee i stworzyć nowe harmonijne zachowania mentalne i fizyczne.

2. Prowadzący proces pomaga osobie poddanej mu w patrzeniu na obecny problem pod kątem wpływu, jaki mogą wywierać nań przeszłe wydarzenia, teraźniejsze związki i oczekiwania na przyszłość. Pomaga też klientowi pozbyć się wszelkich ograniczeń mogących wypłynąć z tych spraw. Jednocześnie terapeuta podsuwa idee, że zmiana jednej strony takich związków ma wpływ na ich całość. Co w praktyce oznacza, że jeśli na przykład problem związku dotyczy dwóch osób, to niekoniecznie muszą one być obie obecne. Wystarczy przeprowadzić proces z jedną stroną, a zmienione zachowanie tej osoby i tak wpłynie na drugą.

3. Uwaga energetyzuje idee, ciągła uwaga wzmacnia je, a wzmocnione idee mają wpływ na zachowanie i zbierane doświadczenia. Przewodnik pomaga klientowi przerzucić uwagę z negatywnych idei na ich pozytywne odpowiedniki, skupić się na tym, czego się pożąda, a nie na tym, czego się nie chce i użyć pozytywnych czynów do wzmocnienia pozytywnych idei.

4. Możemy żyć i działać tylko w chwili teraźniejszej. Przewodnik pomaga klientowi zrozumieć, że chwila obecna jest znacznie ważniejsza od przeszłości i że to właśnie w chwili obecnej sadzimy ziarna przyszłości. Wszelkie doświadczenia, włącznie ze wspomnieniami i oczekiwaniami, istnieją tylko w chwili obecnej, podlegają zmianom i wydarzają się wyłącznie w chwili obecnej. Dla tego właśnie pełniejsze życie w chwili obecnej zmniejsza jakiekolwiek negatywne wpływy z przeszłości oraz pomaga stworzyć lepszą przyszłość.

5. Miłość wyraża się poprzez bycie szczęśliwym z kimś lub odczuwanie szczęścia z powodu czegoś, a nie poprzez robienie czegoś dla kogoś. Szczęśliwe związki powodują harmonię. Najlepszą metodą na odczucie szczęścia jest zaprzestanie oceniania siebie i innych oraz okazanie innym i sobie większego uznania. Pozwala to rozwiązać większość konfliktów. Dodatkowo terapeuta będzie tym efektywniejszy, im mniej będzie oceniał czy osądzał klienta.

6. Aby doświadczenia klienta mogły się zmienić, on sam musi się zmienić, ponieważ istniejące w nim idee oraz jego zachowania w chwili obecnej tworzą jego doświadczenie oraz przyszłe doświadczenia. Ludzie i wydarzenia otaczające klienta są czynnikami, a nie przyczynami. Dlatego też terapeuta podbudowuje w kliencie poczucie własnej wartości i auto-determinacji.

7. Zawsze istnieje bardzo wiele sposobów na osiągnięcie zamierzonego celu, tak więc cel sam w sobie jest znacznie bardziej istotny od techniki użytej w celu osiągnięcia go. Ponieważ celem kupono jest osiągnięcie harmonii, więc prowadzący używa jakiejś techniki wzmacniającej harmonię i jednocześnie pozwalającej osiągnąć zamierzony cel.

Spirala hipnotyczna