Nadejdzie czas , kiedy choroba jako efekt opacznych myśli będzie hańbą

Oldi Tube

poniedziałek, 14 lutego 2011

Uzdrawianie poprzez błogosławieństwo




Błogosławieństwa są słowami mającymi na celu zwiększenie koncentracji na jakimś świadomym zamiarze. Przybierają one formy podobne do wytycznych i afirmacji, ale pomimo pewnych podobieństw nie są one tym samym.


Błogosławieństwa afirmacyjne


Im częściej będziesz doceniać i chwalić swe ciało za to, co robi, tym lepiej i więcej będzie ono to robić


Błogosławieństwa afirmacyjne są podobne do komplementów. Mogą przybierać formę podziękowania (dziękuję), uznania (dobra robota!), podziwu (jesteś bardzo mądrym ciałem). Ty i twoje ciało jesteście bez przerwy motywowani do powtarzania i udoskonalania zachowań, które zaowocowały przyjemnością. Ponadto komplementy są miłe. Możesz błogosławić swoje ciało za to, że odnawia komórki, zasklepia rany, oddycha, tworzy krążenie krwi, oczyszcza się, współpracuje z lekarstwami czy też wspomaga inny rodzaj interwencji i w ogóle za cokolwiek dobrego co przyjdzie ci do głowy. Z początku może ci się wydawać dziwnym mówienie swojemu ciału „dziękuję" za coś, co jest jego naturalną funkcją. Ale doświadczenia bardzo wielu ludzi wskazują na to, że jeśli doceniasz swoje ciało za coś, co ono robi, to wtedy robi to ono lepiej i o ile jest to możliwe - częściej. W istocie to, co robisz, to po prostu pochwała, co, jak wiemy, jest najlepszą metodą tresowania psów, wychowywania dzieci, jak również i ciał. Okazując swemu ciału uznanie, czy to w myślach, czy też werbalnie, nie obawiaj się nadmiernej wylewności. „Hej! Schudłeś o kilogram. Świetnie! Rób tak dalej!". Pochwała sama w sobie jest nagrodą. Wiem, że może brzmi to dziwnie, ale twoje ciało uwielbia pochwały.
Aby użyć tego do uzdrawiania, chwal każdy, nawet najmniejszy, maluteńki przejaw dążenia w pożądanym kierunku i nigdy, przenigdy nie krytykuj swego ciała za to, że nie dość dobrze wykonuje swoją pracę. Rezultaty takiego postępowania mogą nie być widoczne od razu, ale po pewnym czasie {zależy od tego, jak często to robisz) zauważysz znaczącą poprawę.
Nie musisz ograniczać się tylko do błogosławienia swojego ciała. Bowiem reaguje ono tak samo na metafory, jak i na komplementy i błogosławieństwa, którymi obdarzasz innych ludzi czy nawet przedmioty. To tak, jakby twoje ciało brało każdy komplement do siebie i dzięki niemu czuło się lepiej. Istnieje pewna bardzo ciekawa technika, którą nazwałem „nasycaniem błogosławieństwa". Polega ona na błogosławieniu wszystkich i wszystkiego, co widzimy dookoła, bez robienia żadnych przerw. A jeśli taka przerwa nastąpi, należy natychmiast powrócić znów do błogosławienia. Pewien mężczyzna, któremu zaleciłem tę technikę, pozbył się długotrwałej astmy w ciągu tygodnia, a ja sam, stosując ją, wyleczyłem się ze zranienia kolana w ciągu piętnastu minut.
Czy można używać błogosławienia do leczenia emocji? Tak, ale w takim wypadku należy okazywać swoje zadowolenie wobec własnego umysłu, za to, że dostrzega on dobro i inne pozytywne cechy w tobie, innych ludziach i w całym otaczającym cię świecie. Może to brzmieć na przykład tak; „Umyśle, rozwiązałeś ten problem naprawdę doskonale; dziękuję ci, że dostrzegłeś te piękne kwiaty; to dobrze, że jesteś w stanie choć odrobinkę wybaczyć tej osobie" i tak dalej. Efektem takich działań jest obniżenie poziomu stresu mentalnego, co z kolei pozwala łatwiej rozwiązywać konflikty emocjonalne. To może się wydawać jeszcze dziwniejsze niż mówienie do własnego ciała, co jednak nie zmienia faktu, że działa doskonale, nawet, jeśli nigdy nie dojdziesz do tego, kto błogosławi twój umysł, skoro utożsamiasz się właśnie z nim.

Brak komentarzy:

Spirala hipnotyczna