Nadejdzie czas , kiedy choroba jako efekt opacznych myśli będzie hańbą

Oldi Tube

środa, 4 sierpnia 2010

Przypadek 8


Pacjentka, 18 lat, niezamężna, bez zawodu.
Leczenie pacjentki odbywa się początkowo w mieszkaniu rodziców, ponieważ od dwóch lat nie wychodzi ona z domu. Kategorycznie odmówiła poddania się zalecanemu przez neurologa dłuższemu leczeniu w klinice psychosomatycznej; lekarstwa przepisane przez neurologa nie pomogły.
Nie ma już kontaktu z otoczeniem, jedynymi uznawanymi przez nią osobami są rodzice i sędziwa babcia. Jej stosunek do nich jest pełen napięć i wewnętrznych sprzeczności. W przeszłości jako uczennica zawodu wielokrotnie przerywała kształcenie, wychodząc przez pierwsze dni co prawda z domu, tyle że nie do firmy, gdzie się uczyła, ale do miasta. Już w pierwszej rozmowie zwraca uwagę próżność pacjentki, jej chorobliwa chęć podobania się oraz wyjątkowy egoizm. Stałe mówi o tym, że dobrze się prezentuje i chciałaby pracować jako modelka, wszystkie inne prace są jej „niegodne" i nie „budzą podziwu" mężczyzn. Tylko stałe bóle i kołatanie serca przy najmniejszym zdenerwowaniu nie pozwalają jej podjąć się wykonywania tego zawodu, ponieważ obawia się, że przy najmniejszej aktywności umrze na serce.
Mając 1,70 m wzrostu, waży zaledwie 41 kg.
Dalsze rozmowy wyraźnie pokazują, że chora jest cała rodzina. Rodzice stale się ze sobą kłócą, stosunek do zamożnej, dominującej babci jest pełen ogromnych napięć. Wszyscy spychają jeden na drugiego odpowiedzialność za chorobę pacjentki. Obiektywnie daje się stwierdzić wyraźna nadopiekuńczość w stosunku do pacjentki od najwcześniejszego etapu dzieciństwa. Nie wolno jej było nic robić, nigdy nie mogła się w niczym sprawdzić, natomiast każde jej życzenie spełniano natychmiast, choćby było najbardziej dziwaczne, nawet w środku nocy. Pacjentka nigdy nie musiała starać się o coś na własną rękę czy zrobić coś samodzielnie. Przy braku planów życiowych, jakiegokolwiek celu, zaufania we własne siły, pozostała jej tylko ucieczka w chorobę, gdy po skończeniu szkoły podstawowej nagle, bez odpowiedniego przygotowania, zaczęto od niej czegoś
wymagać. Po części taki sposób wychowania tłumaczy choroba matki, która od 20 roku życia na skutek porażenia dziecięcego cierpi na paraliż nóg. Kalectwo spowodowało, że przez całe życie uważa się za bardziej skrzywdzoną przez los niż wynikałoby to z jej rzeczywistego stanu zdrowia.
Za mąż wychodzi bardzo późno i dopiero w wieku 40 lat rodzi jedyne dziecko. Czas wypełnia sobie czytaniem działów medycznych w czasopismach, w których stale wyszukuje coraz to nowe ciężkie choroby mogące dotknąć jej córkę. Gdy tylko odkryje jakieś nowe schorzenie, zasiada wspólnie z córką i opłakuje jej nieszczęście. Babcia faktycznie cierpi na organiczną chorobę serca (dusznica bolesna). Tłumaczy to lekkie zaburzenia czynności serca u matki i poważne sensacje sercowe u pacjentki
(nieprzyjemne odczucia w okolicy serca, takie jak mrowienie, gorąco, wyraźne kołatanie, częstoskurcz, dławienie).
Próby podjęcia terapii rodzinnej, która w tym wypadku jest niezbędna, kończą się niepowodzeniem ze względu na całkowity brak zrozumienia wszystkich zainteresowanych. Nie godzą się na traktowanie stanu pacjentki jako zaburzeń psychicznych, przerzucając przyczyny choroby na „obciążenie dziedziczne" po ojcu, który też jest tak „tępy" jak pacjentka.
Tej opinii nie udało się podważyć neurologowi, który poprzednio
leczył dziewczynę. Zaciekły opór staje się zrozumiały po uwzględnieniu faktu, że uznanie rzeczywistych przyczyn choroby oznacza przyznanie się do błędów wychowawczych. Zupełnie niemożliwe jest takie przyznanie się przekonanej o słuszności swojego postępowania babci, która z dumą twierdzi, że zawsze „postępowała właściwie i we wszystkim miała rację".
Ponieważ pacjentka nie reaguje na hipnozę, a nawet broni się przed nią gwałtownymi drgawkami i spazmatycznym śmiechem, zastosowano rozmowę terapeutyczną. Po trzech tygodniach wyraźnie wzrosła waga ciała i poprawił się ogólny stan pacjentki. Po raz pierwszy od dwóch lat razem z terapeutą wyszła z domu. W ramach terapii behawioralnej następuje dalsza stabilizacja jej stanu. Regularnie przychodzi do gabinetu, by kontynuować leczenie. Jednak nadal z uporem i niezmiennie twierdzi, że właśnie serce budzi w niej lęk.
W dalszym ciągu leczenia stara się nawet znaleźć sobie przyjaciół wśród mężczyzn, jednak wszystkie próby kończą się rozczarowaniem. Po trzecim nieudanym związku pacjentka twierdzi, że jest w ciąży i dlatego domaga się szczególnych względów. Tak bardzo utożsamia się z tym pomysłem, że faktycznie przez ponad trzy miesiące nie miesiączkuje, mimo że testy ciążowe dają wynik negatywny. Jedną z przyczyn tej urojonej ciąży była próba przekonania jej do podjęcia regularnej pracy i włączenia do terapii grupowej.
Po pewnym czasie znikły objawy urojonej ciąży, a pod wpływem rozmów terapeutycznych sama pacjentka wyraża chęć obcowania z innymi ludźmi, początkowo w grupie rówieśnic, także z zaburzeniami psychicznymi.
Ta uzupełniająca psychoterapia grupowa okazała się bardzo pomocna.
Wkrótce udało się załatwić jej naukę zawodu i wreszcie całkowicie wyzwolić ją ze świata fikcji. Wprawdzie nauka zawodu niezupełnie odpowiadała jej wyobrażeniom, ale terapia nauczyła ją bardziej realistycznego myślenia i akceptowania istniejących granic. Dlatego pacjentce udało się polubić miejsce pracy, zakończyć naukę zawodu mimo pewnych niepowodzeń i później pozostać w tym zawodzie.
Z czasem pacjentka wyszła za mąż i całkowicie uporała się ze swoimi problemami psychicznymi. Pozostało w niej nieco marzycielstwa i niekiedy pozwala sobie na małą „ucieczkę" od rzeczywistości, co jednak nigdy nie wywołuje większych problemów, ponieważ sama potrafi wrócić do realnego świata. Już nie mówi o chorym sercu, a po wyprowadzeniu się z domu rodziców nie ulega negatywnemu wpływowi matki, która dawniej stale ją zarażała swoimi lękami przed chorobą.
Historia ta wyraźnie pokazuje, jak nerwica serca w skrajnym wypadku może wpłynąć na życie człowieka. Równocześnie ilustruje granice TA: w razie tak gwałtownych objawów TA już nic nie może zdziałać, ponieważ konieczna jest aktywna współpraca pacjenta. TA zaleca się w lżejszych przypadkach, gdy pacjenci jeszcze są w jakiejś mierze dostosowani społecznie, a więc wykonują swoją pracę i utrzymują również kontakty z otoczeniem. Wtedy formuła obojętności:


Jestem całkowicie spokojny i zrównoważony, serce jest całkiem obojętne lub sugestia: Jestem całkowicie spokojny, zrównoważony i odważny, serce pracuje spokojnie i miarowo.


zapobiegają takiemu rozwojowi choroby, jaki miał miejsce w opisanym wypadku.


Katar sienny i nerwowy, powstający na przykład wówczas, gdy ktoś z powodów psychicznych jest „zakatarzony", dobrze poddają się TA. Już podstawowe ćwiczenia wyraźnie zmniejszają gotowość do reagowania „zakatarzeniem".
Sugestie w rodzaju:


Swobodnie oddycham przez nos, czoło jest przyjemnie chłodne lub: Jestem całkiem spokojny, swobodnie i lekko oddycham przez nos


wzmacniają ten efekt.


U astmatyków wystarczają ćwiczenia oddechowe TA jako terapia wspomagająca.
Szczególne znaczenie ma w tym wypadku sformułowanie: Oddycha mną, ponieważ w miarę dochodzenia do wprawy zmniejsza ono tendencję do świadomego oddychania. Także formuła obojętności:
Oddech jest głęboki, spokojny, miarowy i całkiem obojętny może złagodzić dolegliwości, nie zastępuje jednak leczenia prowadzonego przez specjalistę z zastosowaniem leków, inhalacji i innych zabiegów. Przy astmie i katarze siennym należy zawsze pamiętać o odczulaniu.
W dolegliwościach miesiączkowych pomagają sugestie typu:


Jestem całkowicie spokojna i zrównoważona, miesiączka jest mi całkiem obojętna lub: Przyjemne ciepło w miednicy, miesiączka bez bólu.


W okresie przekwitania następujące sugestie łagodzą objawy towarzyszące przestawianiu się organizmu kobiety:


Jestem spokojna, swobodna i zrównoważona lub: Dolegliwości są mi całkiem obojętne, jestem spokojna i zrównoważona.


W przygotowaniu do porodu TA znakomicie zdaje egzamin. Rodząca zachowuje większy spokój, jest bardziej odprężona, co zmniejsza ból i skraca czas porodu. Sformułowania sugestii należy omówić z terapeutą prowadzącym szkołę rodzenia. Także lekarz opiekujący się ciężarną przed porodem może pomóc swoimi radami.
Odprężenie uzyskiwane w czasie treningu zawsze łagodzi bóle. Ale nie wolno na tym poprzestać. Ból jest sygnałem ostrzegawczym, dającym znać o jakimś zaburzeniu. Mimo jego wyciszenia zaburzenie nie znika.
Dlatego leczenie przyczyn prawie zawsze jest zadaniem lekarza. W najlepszym wypadku okazjonalne bóle głowy, występujące na przykład na skutek zdenerwowania, można łagodzić stosując TA bez współdziałania lekarza. Kto tego nie przestrzega, może stać się okresowo „zdrowym z urojenia" i przeoczyć najlepszy moment do podjęcia leczenia.
Przy bólach każdego rodzaju - skóry, śluzówki, nerwów, zębów - zasadniczo stosuje się następujące sformułowania: (...) przyjemnie chłodne i bez bólu. Przy bólach wewnętrznych, a więc takich organów, jak pęcherz, nerki, wątroba albo pęcherzyk żółciowy, stosuje się sugestię (...) promienieje ciepłem i jest bez bólu.
Przy bólach głowy i migrenie pomaga na przykład sugestia:


Czoło jest przyjemnie chłodne i bez bólu, przy bólach zębów wyobrażamy sobie Szczęka jest przyjemnie chłodna i bez bólu.


Bóle fantomowe dobrze poddają się sugestii:


Kikut jest chłodny i bez bólu.


W reumatycznych bólach stawów, mięśni i ścięgien ból ustępuje pod
wpływem takich sugestii, jak:


Stawy są całkiem ruchome i bez bólu; Stawy są przyjemnie ciepłe, ruchome i bez bólu; Kręgosłup (lub inne części ciała, w zależności od umiejscowienia bólu) odprężony, przyjemnie ciepły, bez bólu.


Jednym z powodów wrażliwości na zmiany pogody jest słabość wegetatywnego systemu nerwowego. Jej objawy to mała wydolność, bóle głowy, migreny, zakłócenia snu, drażliwość, pojawianie się dawnych dolegliwości reumatycznych i podagry, itp. W takim wypadku stosuje się sformułowania bezpośrednio skierowane przeciwko tym objawom, wspierając je stosowaniem zabiegów hartujących.
Brodawki również medycyna ludowa traktuje jako jedną z chorób, którą można wyleczyć stosując autosugestię (zamawianie). W tym celu sugerujemy sobie:


Brodawka zupełnie znika lub: Brodawka blednie i znika.


Przeciwko swędzeniu pomaga wyobrażenie spokoju i chłodu w połączeniu z formułą obojętności, na przykład:


Skóra jest przyjemnie chłodna i spokojna, swędzenie jest mi całkiem obojętne.


Na zakończenie jeszcze jedna dziedzina stosowania TA, mająca dzisiaj szczególne znaczenie: nadwaga jako czynnik ryzyka, na przykład przy zagrożeniu zawałem. Podstawę terapii stanowi dieta i ruch, TA nie zastąpi tych dwóch metod. Natomiast wpływa na psychiczne przyczyny nadmiernego apetytu i dzięki temu pomaga pacjentowi w przestrzeganiu diety i reguł postępowania. Przy każdej kuracji odchudzającej konieczna jest kontrola lekarza. Odpowiednie sformułowania mające tu zastosowanie to:


Jestem zawsze spokojny i zrównoważony, jedzenie całkiem jest mi obojętne; Jestem spokojny, zrównoważony i syty, apetyt jest mi całkiem obojętny; Wszędzie i zawsze spokój i równowaga, słodycze są mi całkiem obojętne.

Brak komentarzy:

Spirala hipnotyczna