Jest to, wbrew obiegowej opinii, doprowadzenie do stanu głębokiej relaksacji, w trakcie którego umysł jest oczyszczony, a podświadomość znacznie bardziej podatna na wszelkiego rodzaju sugestie. Taki stan osiąga się poprzez wykonywanie określonych czynności, które wprowadzają nas w półsen. Jako, że w takiej sytuacji mięśnie są rozluźnione (a co za tym idzie – świadomość, która te mięśnie kontroluje, jest w spoczynku), dominację osiąga nasza podświadomość. Umysł jest wtedy bardziej chłonny, działa podobnie jak umysł dziecka w pierwszych latach życia.
Istnieje wiele stereotypowych przymiotów, które ludzie często wiążą z pojęciem hipnozy, należą do nich np. wahadełko, osoba hipnotyzowana wisząca między krzesłami lub udającą małpę czy mistyczna postać hipnotyzera z magicznymi zdolnościami.
Większość tego typu stereotypów to oczywiście bzdury. Wahadełko, co prawda może pomóc, aczkolwiek nie jest ono niezbędne; osoba poddawana hipnozie bardzo dobrze pamięta to, co działo się w trakcie transu (wyjątkiem jest tu hipnoza regresywna); nie da się również nikogo zmusić do udawania małpy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz