Nadejdzie czas , kiedy choroba jako efekt opacznych myśli będzie hańbą

Oldi Tube

środa, 28 stycznia 2009

Rozszczepienie osobowości i zapamiętywanie zależne od stanu


Jody Lienhart sformułowała w swej pracy doktorskiej teorię rozszczepienia osobowości, opartą na pojęciu zależności od stanu, i zilustrowała ją pięcioma dokładnie udokumentowanymi przypadkami: Sybil (Schreiber), Chrisa Sizemore (Thigpen i Cleckley; Sizemore), Christiny Peters (Peters), Betsy (Brassfield) oraz swoim własnym (Brassfield; Putnam). Jako że sama była jednym z tych przypadków, miała niezwykłą możliwość, by przedstawić
zarówno dane obiektywne, jak i subiektywne. Oto jak opisała zakres swych badań i niektóre założenia teoretyczne, które potem okazały się trafne:
Z każdym przypadkiem urazu z dzieciństwa związana jest paradoksalna komunikacja o bardzo uogólnionym charakterze. Chodzi o sposób komunikowania nazywany “podwójnym związaniem", który często pojawia się we wczesnych, przedwerbalnych fazach dzieciństwa, kiedy interpretacja otrzymywanych komunikatów rodzi dezorientację. To z kolei sprawia, że uczenie się oparte na doświadczeniu, które mogłoby pozwolić na uporządkowanie sprzecznych komunikatów, jest znacznie upośledzone (Hilgard i Marquis).
Co ciekawe, paradoksalne instrukcje o niespójnych przesłaniach wytwarzają stan hipnozy. Liczne badania dowiodły, że proces uczenia się i przypominania w hipnozie zachodzi inaczej niż podczas normalnego “zapominania" (Hilgard.
W pracy tej chcę przedstawić hipotezę, że do rozszczepienia osobowości dochodzi wskutek zależnego od stanu uczenia się, które ma miejsce we wczesnym dzieciństwie. Co więcej, można założyć, iż uczenie to pojawia się z powodu hipnoidalnych skutków urazów dziecięcych, takich jak np. molestowanie seksualne. Dziecko, które przecież nie jest w stanie opracować paradoksalnych komunikatów, jakie otrzymuje, popada w stan transu. Przypuszcza się ponadto, że wspomnienia zarejestrowane podczas każdego doświadczenia hipnoidalnego mają podobny charakter jak wiedza nabywana w toku uczenia zależnego od stanu.
W stanie hipnozy Lienhart zdołała sobie przypomnieć wydarzenie, które odegrało krytyczną rolę w powstaniu dysocjacji pourazowej i tworzeniu nowej osobowości. Stało się to przed jej czwartymi urodzinami, kiedy to została uwiedziona przez swego “wujka Bulena". Oto jej niezwykle żywa relacja, opisująca subiektywne poczucie dezorientacji i “hipnotycznego oszołomienia" wywołane przez traumatyzujący incydent:
Wydarzeniem, które sprowokowało pierwsze podzielenie osobowości, była dokonana przez Bulena próba wymuszenia na dziecku aktu fellatio. Jo Ella nie miała oczywiście pojęcia, dlaczego wuj wciskał jej do ust penisa; jej reakcję wywołały groźby z jego strony i wrażenie, że dławi się tą “rzeczą". Nie potrafiła sobie ani poradzić z lękiem, ani też uciec od niego. Doszło więc do tego, że jej psychika po prostu opuściła scenę przerażającego doświadczenia. Było to tak, jakby dziewczynka całkowicie oddzieliła się od swego ciała i zniknęła.
Po kilku chwilach, może godzinach, można było zobaczyć małą, dziecięcą postać skuloną przy ścianie wielkiego, stiukowego budynku. Było późne popołudnie, a jesienny chłód przenikał jej uszytą w domu sukienkę. Nie była to ta sama Jo Ella, która wcześniej próbowała się wydostać z silnych objęć swego ukochanego “wujka Bulena". To nowe dziecko – Jo Ella II – zostało później nazwane “Dzieciakiem". Zniknęły wszelkie pamięciowe ślady wcześniejszego incydentu.
“Dzieciak" miał talent imitatorski i doskonale naśladował swą pierwotną osobowość. Była to jednak pod prawie każdym względem zupełnie nowa osoba. Jej odbiór świata był inny i nie można było tego naprawić. Incydent z wujkiem wprowadził jej psychikę w stan całkowitego chaosu, a bez kontekstu nie można było odzyskać “straconego czasu". Niemożliwe też było poradzenie sobie z incydentem, ponieważ brak było takich doświadczeń, z którymi dałoby się go porównać. Jo Ella II znajdowała się w stanie oszołomienia hipnotycznego. Nie potrafiła jeszcze znaleźć słów, które pozwoliłyby jej podzielić się swoim doświadczeniem z sobą samą lub z innymi.
Jody Lienhart tak podsumowała swój przypadek:
Historia Jody jest pełna sprzeczności wewnętrznych, podobnych do tych, które sprawiają, że dzieci zostają uwikłane w nierozwiązywalne konflikty. Dobry, wspaniałomyślny i kochający wujek zamienia się w kogoś okrutnego i napastliwego. Jo Ella nie była w stanie połączyć ze sobą tak skrajnie różnych informacji i dlatego popadła w stan transu, który uniemożliwił jej emocjonalne wycofanie się z sytuacji. Nowo powstała osoba, Jo Ella II, nie pamięta incydentu, który się wydarzył. Jedynym
sposobem dotarcia do otorbionego doświadczenia jest hipnoza lub jego ponowne pojawienie się w takiej sytuacji, której kontekst upodobni ją do sytuacji pierwotnej.
Powyższy opis tworzenia się rozszczepionej osobowości zawiera zwracający uwagę element teorii hipnoterapii opartej na koncepcji zależności od stanu: skutkiem skrajnego stresu psychofizjologicznego jest niepamięć wydarzenia, które ów stres spowodowało, odwracalna jedynie za pomocą hipnozy. Przypadek Jody, podobnie jak i inne opisane przez Lienhart, zwraca uwagę na jeszcze jeden ważny element, jaki musi zawierać dobra teoria hipnoterapii, która chce się posługiwać pojęciem zależności od stanu. Chodzi tu o wyjaśnienie procesu spontanicznego popadania w stan hipnozy, który zachodzi w sytuacji traumatycznej, oraz roli, jaką podwójne związanie czy komunikacja paradoksalna odgrywają w przyspieszaniu i utrzymywaniu stanu dysocjacji. Przypadek Lienhart dobrze pokazuje sposób, w jaki hipnoterapia pozwala dotrzeć do wspomnień otorbionych wskutek urazowego procesu uczenia się związanego ze stanem, a potem ponownie włączyć je w zintegrowaną osobowość.
Lienhart podsumowała swą analizę wnioskami na temat roli, jaką kontekst i konfiguracje umysłowe odgrywają wtedy, gdy w danym stanie (lecz nie w innym) zyskujemy świadomy dostęp do naszej wiedzy. Zacytuję tu jej pogląd, ponieważ może on stanowić pomost prowadzący do wskazówek pamięciowych, z których korzystają psychologowie prowadzący eksperymenty nad pamięcią zależną od stanu. Szczególnie ważne jest tu intuicyjne przekonanie autorki, że wiedza dzieli się na część intelektualną i emocjonalną. Dostarcza ona w ten sposób argumentów przemawiających za hipnoterapią Ericksona, który w sytuacji, gdy czuł, że zajmuje się urazowymi obszarami pacjentów, oddzielnie docierał do wspomnień intelektualnych i emocjonalnych. Oto wnioski Lienhart:
Hipnoza wymaga raczej silnej koncentracji, a nie “snu" – osoba z rozszczepieniem uczyła się właśnie pełnej koncentracji na niektórych wspomnieniach z przeszłości. Fundamentalnym problemem wydaje się wydobycie tych wspomnień z ogromnej liczby konfiguracji pamięciowych. To w czasie wydobywania pojawiają się zniekształcenia percepcyjne. Taka sytuacja rodzi chaos, ponieważ jednostki pamięciowe nie ulegają otorbieniu w odpowiednio uporządkowanych konfiguracjach. Oznacza to, że wskazówki pamięciowe dotyczące jakiegoś okresu życia są zmagazynowane razem z nieodpowiednią “konfiguracją pamięciową". W rezultacie dany bodziec może uruchomić jedną z konfiguracji zachowań, która należy do niewłaściwego kontekstu lub jest częścią niewłaściwej sekwencji. Proces ten jest mniej więcej zbliżony do zniekształceń, kondensacji i powiązań symbolicznych, które pojawiają się we śnie. Wiedza dostępna w jednym stanie staje się niedostępna w innym, ponieważ jest słabo zintegrowana i dość przypadkowo rozmieszczona w całym obszarze wspomnień, jakim dysponuje osobowość dominująca.
Kolejną interesującą, a niezrozumiałą dla badaczy właściwością osób z rozszczepieniem osobowości jest zdolność do oddzielania emocji od odpowiedniej konfiguracji “intelektualnej".
Mogłoby się okazać, że niektóre doświadczenia o charakterze afektywnym są zmagazynowane w innych miejscach niż ich odpowiedniki intelektualne. Efektem tego może być przyłączenie się jednostki emocjonalnej z jednej konfiguracji do konstelacji wskazówek, które składają się na zupełnie inną konfigurację poznawczą.
Nieskończona liczba konfiguracji pamięciowych, z których każda jest w mniejszym lub większym stopniu związana ze stanem, tworzy pozornie przypadkowe układy skojarzeń, których na co dzień doświadczamy jako stany subiektywnej świadomości. Za pomocą hipnoterapii systematycznie dociera się do tych konfiguracji po to, by ponownie uruchomić dokładnie te, które są niezbędne w procesie leczenia.
Nowsze badania dotyczące zjawiska rozszczepienia osobowości pokazują, że zarówno poznawcze (Silberman, Putnam, Weingartner, Braun i Post), jak i psychofizjologiczne wzorce reagowania mogą być różne dla każdej osobowości składowej. Wykorzystując pojęcie uczenia się zależnego od stanu Braun wyjaśnił, że u osób z rozszczepieniem osobowości funkcjonują różne systemy pamięciowe. Dzieje się tak dlatego, że “informację zakodowaną w konkretnych warunkach psychofizjologicznych najłatwiej jest wydobyć wtedy, gdy warunki są takie same".
Przeprowadzone przez Ludwiga badania nad rozszczepieniem osobowości pokazały, że “spośród różnych stanów świadomości dysocjacji uległy jedynie te funkcje, które wchodziły w zakres zabarwionych emocjonalnie informacji, umiejętności i form aktywności właściwych każdej osobowości składowej". Neutralne informacje, umiejętności i formy aktywności, tj. nie związane z emocjonalną treścią żadnej części rozszczepionej osobowości, nie uległy dysocjacji. Fakt, że zabarwienie emocjonalne jest czynnikiem istotnym w procesie dysocjacji informacji czy też jej związania ze stanem, i to zarówno w przypadku rozszczepienia osobowości, jak i hipnozy, po raz kolejny zwraca uwagę na funkcjonalną rolę układu limbiczno-podwzgórzowego, który w procesach emocjonalnych jest głównym przetwornikiem (połączeniem psychiki i ciała).

Brak komentarzy:

Spirala hipnotyczna